(Polski) Homilia kard. P. Parolina wygłoszona w trakcie konsekracji abp Andrzej Józwowicza 27 maja 2017 w Łowiczu

27-05-2017
0
2070

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Najczcigodniejsze Ekscelencje
Szanowni Przedstawiciele władz
Drodzy kapłani
Drodzy bracia i siostry w Chrystusie

Cieszę się z ponownego przebywania w Polsce z okazji święceń biskupich Jego Ekscelencji Andrzeja Józwowicza, którego Ojciec Święty Franciszek mianował Nuncjuszem Apostolskim w Rwandzie, wynosząc go do godności biskupiej oraz przydzielając mu stolicę tytularną Lauriaco.
Drogi Księże Arcybiskupie Andrzeju,

wybrałeś jako motto swej posługi biskupiej wyrażenie św. Pawła Caritas numquam excidit (Miłość nigdy nie ustaje). Ona jak zapewnia Apostoł Paweł jest największą z cnót teologalnych, sercem bijącym, które przenika światło ciepłem, które jeśli nawet miałoby zgasnąć, co wydaje się absurdem i tak przenikałoby każdą rzecz. Bardzo dobrze zrozumiała to święta Teresa od Dzieciątka Jezus, która odkryła, że „tylko miłość nakłania do działania członki Kościoła, ale jeśliby zgasła ta miłość, to Apostołowie nie głosiliby więcej Ewangelii, męczennicy nie przelewaliby więcej swej krwi” (Autobiografia).

Bez miłości, która ofiaruje nam jedyną możliwą definicję Boga (1 J 4,1), Słowo nie stałoby się ciałem, ani jako łagodny baranek, nie zostałoby ukrzyżowane dla naszego zbawienia. Bez Miłości nie byłoby Kościoła, ani biskupów, ani kapłanów, ani sprawowanych sakramentów czy też rozważanego Słowa Bożego. Miłość jest podstawą wysiłków ewangelizacyjnych. Ona wzbudza powołania do służby kapłańskiej, do życia konsekrowanego, czy małżeńskiego i pewność, że ona nigdy nie ustaje, uprawnia nas do zachowywania w zmiennych dziejach Kościoła i społeczeństwa, zdrowego optymizmu, chociaż nieraz trzeba przechodzić przez wielkie pustynie i stawiać czoła twardym próbom.

Także tożsamość i misję Biskupa można zrozumieć wychodząc od miłości. On istnieje ponieważ w Kościele nie może nigdy zabraknąć narzędzi, których Pan Jezus pragnie użyć dla zbawienia rodzaju ludzkiego. On istnieje dla ułatwienia drogi łaski i aby została zachowana wspólnota między ochrzczonymi. Harmonizując swym rozsądnym i mocnym działaniem, różne charyzmaty, które Duch wzbudza, uczyni wszystko, by przybrały one formę autentycznego chóru pełnego znaczeń.

On jest wezwany, jeśli nie wprost, by pomnażać chleby i ryby, jak to uczynił to Pan Jezus, to z pewnością jest po to, by dawać nowy dynamizm, dla różnych rzeczywistości kościelnych, dodając odwagi, otuchy, podnosząc na duchu, promując nowe inicjatywy, porządkując te istniejące i jak wysłuchaliśmy w przekazie Ewangelii wg św. Jana, jest wezwany do zebrania ułomków, które pozostały, aby nic nie zostało zmarnowane (J 6, 12b). Te które pozostały i których tłum w pierwszym momencie nie wykorzystał są cenne na przyszłość, aby je zebrać ze szczególną pieczołowitością, by nie były wyrzucone i pozostawione w trawie dla zgnicia. Właśnie one są fundamentalną częścią planu zbawienia i powinny zostać docenione, aby stały się niezbędnymi narzędziami dla nowego pomnożenia energii i dobra.

Nuncjusz Apostolski do wszystkich swoich zadań dodaje jeszcze jedno specyficzne, by działać tak, by misja powierzona mu przez Papieża, aby „utwierdzać braci w wierze” i być widzialnym znakiem jedności pomiędzy kościołami rozsianymi po świecie mogła rozwijać się swobodnie i w pełni.

W ten sposób partykularnym Kościołom nie zabraknie rady i pomocy Kościoła uniwersalnego, a Kościołowi uniwersalnemu nie zabraknie nigdy wielopłaszczyznowej świeżości, która znajduje się w poszczególnych Kościołach lokalnych. W tym wypadku chodzi o to, jak stwierdził Papież Franciszek w przemówieniu do Nuncjuszy Apostolskich, by budować Kościół między Kościołami partykularnymi, a Kościołem uniwersalnym, między biskupami i biskupem Rzymu. Dodając jeszcze: Nie jesteście pośrednikami, ale jesteście mediatorami, poprzez mediację tworzycie wspólnotę (21.06.2013).

Nuncjusz Apostolski ponadto reprezentuje Stolicę Świętą wobec państw, oznajmiając im stanowisko (Stolicy Apostolskiej) w kwestiach najbardziej istotnych, promując respektowanie prawa do życia i do wolności religijnej, nieustannie działając na rzecz pokoju, sprawiedliwości społecznej i wrażliwości na ochronę środowiska. Nuncjusz w ten sposób służąc Kościołowi, działa na rzecz dobra wspólnego i może zaoferować zarówno miejsce jak i okazję dla adwersarzy, by powrócili do dialogu, a dla wrogów, by znaleźli ścieżkę do rozwiązywania pokojowo konfliktów.

Nieraz będzie on wykonywał swoją misję z pomocą ograniczonych środków i w warunkach nie zawsze optymalnych. Jednak ma tę przewagę, by nie skupiać się na innych sprawach niż ochrona godności  ludzkiej, często deptanej także w naszych czasach, pracując dla poszanowania fundamentalnych wartości, które stanowią podstawę cywilizacji. Stolica Święta, nie dysponując arsenałem militarnym i nie będąc związana specyficznymi systemami ekonomicznymi czy politycznymi, znajduje się w adekwatnych warunkach, by jej pozycja była rozpoznawalna jako ta, która naprawdę jest: pomoc, ułatwienie, godna i szczytna mediacja, ominięcie konfliktów interesów i pozycji mogących przekształcić się w otwarty spór lub nawet gorzej w pełne niezrozumienie i brutalną konfrontację.

Nuncjusz w wypełnianiu swojego szlachetnego obowiązku będzie doceniał w miarę możliwości, kulturę, tradycję, geniusz i wrażliwość kraju, w którym się znajduje się i pracuje. Będzie zawsze miał na względzie, że biskupi kościołów partykularnych są pierwszymi architektami ewangelizacji i tak kierują swoimi Kościami, że mają być wysłuchani z maksymalną uwagę i dyspozycyjnością. Nuncjusz ponad to, będzie musiał podjąć szczery dialog z władzami i w swym nastawieniu ma być uważnym i życzliwym, wysłuchanym w głos wszystkich, tak by ujawnił się jego szacunek i poważanie wobec państwa, do którego został zaproszony.

Drogi Księże Biskupie Andrzeju,

przygotowywałeś się do tej misji przez dwadzieścia lat Twojej służby na różnych placówkach dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej na trzech kontynentach: w Afryce, w Azji i w Europie. Od Mozambiku, gdzie rozpocząłeś swoją służbę, aż po Rosję, Twoją ostatnią siedzibę jako radcy (Nuncjatury Apostolskiej). Doświadczyłeś z bliska ważności i delikatności zadań Nuncjusza, promującego wzajemne relacje między Stolicą Piotrową i innymi kościołami i w propagowaniu wśród rządów i cywilizacyjnej społeczności, troskę Papieża o dobro i pokój na świecie. Byłeś także świadkiem podjętej pracy, by towarzyszyć w rozwiązywaniu z cierpliwością i delikatnością specyficznych spraw, angażując się i zajmując tematami o ważnym znaczeniu, troszcząc się o dobro, które może być czynione w sytuacjach poszczególnych i konkretnych.

Jednak najlepsze przygotowanie do Twojej pracy, to najbardziej konieczne i niezawodne, oparte jest na silnym związku z Panem, ożywianym w Eucharystii, w codziennej modlitwie i medytacji Bożego Słowa. Misja, która jest dziś Tobie powierzona może rozkwitać tylko wtedy, jeśli jest zanurzona w życie modlitwy. Tylko czyniąc się pokornym uczniem Jezusa będziesz mógł być wiarygodnym nauczycielem w swoich słowach i zbawczych czynach. Przypomina o tym Dyrektorium o pasterskiej posłudze biskupów: By wypełniać owocnie posługę biskupią, biskup jest wezwany do zjednoczenia z Chrystusem w specyficzny sposób w życiu osobistym oraz w sprawowaniu urzędu apostolskiego tak, że zamysł Chrystusa (1 Kor 2, 16) przeważa totalnie jego idee, jego uczucia i jego zachowania, i światło, które emanuje z oblicza Chrystusa oświeca przewodzenie duszom, które jest sztuką wśród sztuk.

Ojciec Święty Franciszek posyła Cię do serca Afryki, do Rwandy, krainy tysiąca wzgórz, ziemi pięknej, która odradza się z ludobójstwa jakie się rozprzestrzeniało od kwietnia do lipca 1994 roku. Ten kraj w ostatnim dwudziestoleciu zanotował niezaprzeczalny progres na polu ekonomicznym i społecznym, a szczególnie w sektorze infrastruktury, komunikacji i dywersyfikacji źródeł energii. To jest obraz, który napawa nadzieją i wskazuje, że głębokie blizny powoli się goją.

W tym kontekście przychodzi mi na myśl ostatni wizyta w Watykanie Pana Prezydenta Rwandy J. E. Paula Kagamne, w czasie której doceniał zauważalny rozwój jaki dokonał się w stabilizacji sytuacji socjalnej, politycznej i ekonomicznej swojego kraju, podkreślając współpracę między państwem a kościołem lokalnym w dziele pojednania narodowego i konsolidacji pokoju dla dobra całego narodu. Potem Ojciec Święty przy innej okazji wyraził solidarność z ofiarami i tymi, którzy w dalszym ciągu cierpią z powodu konsekwencji ludobójstwa oraz odnowił błaganie o przebaczenie do Boga za grzechy i zaniedbania Kościoła i jego członków, którzy ulegli nienawiści i przemocy (por. komunikat wydany 20 marca 2017 r)

Czyniąc się wyrazicielem tych uczuć Nuncjusz Apostolski odnajduje przetartą drogę, by pełnić swoją służbę dla dobra kraju i umocnienia Kościoła Katolickiego, który zobowiązuje się, by być czynnikiem pokoju i pojednania oraz pragnie w pełni partycypować w życiu społecznym i cywilizacyjnym Rwandy.

Dziewica Maryja, którą tak bardzo czci naród polski i ten rwandyjski, niech czuwa zawsze nad Twoją drogą i zachowa ją pogodną i owocną w dobre dzieła. Sanktuarium Kibeho i to w Częstochowie i ta świątynia, w której Matka Zbawiciela jest czczona jako Maryja Wniebowzięta niech będą specjalnymi punktami odniesienia dla Twoich modlitw; święty Andrzej, święty Mikołaj, święty Stanisław i męczennicy afrykańscy niech podtrzymują Cię w świadectwie wiary oraz w praktykowaniu miłości pasterskiej. I niech tak się stanie!

NO COMMENTS