Homilia: Odpust Katedry św. Piotra 22.02.2017 r.

24-02-2017
2029

Chełm, 22 lutego 2016 r. – Odpust, Katedry św. Piotra
1P 5, 1-4; Mt 16, 13-19

Czcigodni Bracia w kapłańskim posługiwaniu, Drogie Siostry zakonne, Siostry i Bracia w Chrystusie,

W przeznaczonym na dzisiejszą uroczystość fragmencie Ewangelii słyszeliśmy: Ty jesteś Piotr, (czyli Skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 16, 18-19).

Wspomniany tekst znajduje się we wszystkich starożytnych kodeksach i przekładach. W jego autentyczność nie można więc naukowo wątpić. Katechizm Kościoła Katolickiego odnosząc się do „kluczy Królestwa” mówi o wyborze przez Jezusa, już na początku jego publicznej działalności, dwunastu mężczyzn, których zaprasza do uczestnictwa w Jego posłaniu. „Daje im udział w swojej władzy «i wysłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali chorych» (Łk 9, 2). I tak „zostają oni na zawsze złączeni z Królestwem Chrystusa, ponieważ przez nich kieruje On Kościołem” (KKK, 551).

„W kolegium Dwunastu pierwsze miejsce zajmuje Szymon Piotr. Jezus powierzył mu wyjątkową misję” (KKK, 552) – słyszeliśmy o niej we fragmencie dzisiejszej Ewangelii. “… z racji wyznanej wiary pozostanie (On) niezachwianą skałą Kościoła. Będzie strzegł tej wiary przed wszelką słabością oraz umacniał w niej swoich braci” (KKK, 552). Jezus powierzył Piotrowi specjalną władzę – władzę kluczy, władzę związywania i rozwiązywania na ziemi, z tymi samymi skutkami w niebie. Ten sam Chrystus potwierdza powierzenie tego zadania Piotrowi po swoim zmartwychwstaniu kierując do niego słowa «Paś baranki moje!» (J 21,15-17). “«Wiązanie i rozwiązywanie» oznacza władzę odpuszczania grzechów, ogłaszania orzeczeń doktrynalnych i podejmowania decyzji dyscyplinarnych w Kościele. Jezus powierzył tę władzę Kościołowi przez posługę Apostołów, a w sposób szczególny Piotrowi. Samemu zaś Piotrowi powierzył wyraźnie klucze Królestwa” (KKK, 553). Od tamtego momentu, aż do powtórnego przyjścia Chrystusa w chwale, św. Piotr i każdy kolejny jego następca „z racji swego urzędu, posiada najwyższą, pełną, bezpośrednią i powszechną władzę zwyczajną w Kościele, którą może wykonywać zawsze w sposób nieskrępowany” (KPK/83, kan. 331).

Dzisiejsze święto Katedry św. Piotra jest okazją do wyrażenia wdzięczności Bogu za misję powierzoną św. Piotrowi i jego następcom oraz do modlitwy za aktualnego Biskupa Rzymu – papieża Franciszka i w jego intencjach. Choć jest ono obchodzone w całym Kościele, nie w każdej świątyni ma ono tak uroczystą formę jak tu na Chełmskiej „Górce”. Wyniesienie przez św. Jana Pawła II tego kościoła do godności bazyliki w 1988 roku daje nam tytuł do szczególnej więzi ze Stolicą Apostolską i katedrą św. Piotra.

Będąc w Rzymie na Narodowej Pielgrzymce Polaków uczestniczyliśmy we Mszy świętej pod przewodnictwem kard. Zenona Grocholewskiego w Bazylice św. Piotra. Tam, gdzie wciąż znajduje się krzesło, na którym niegdyś zasiadał św. Piotr, a po dziś dzień jego następcy odprawiają nabożeństwa i sprawują liturgię. Ta wspaniała uroczystość pozwoliła nam wrócić do źródła, do kolebki chrześcijaństwa i przypomnieć sobie, że władza przekazana przez Chrystusa św. Piotrowi jest jak najbardziej aktualna i sprawowana przez jego następcę, papieża Franciszka.

To Chrystus chciał, aby Piotr i jego następcy prowadzili, aż do Jego powtórnego przyjścia, Kościół, który On założył; aby byli zasadą jedności tegoż Kościoła, troszczyli się o przechowywanie, strzeżenie, zgłębianie i przekazywanie depozytu wiary.

Jak wielkim aktem zaufania obdarzył Chrystus Piotra i jego następców? Na słabej, chwiejnej wierze rybaka z Galilei zechciał zbudować Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą. Było i jest to możliwe bo On sam – Jezus Chrystus – jest jego Głową i gwarancją jego wiecznego istnienia.

Św. Piotr nie był idealny. Pamiętamy jak zwątpił, że mu się uda idąc po wodzie do Chrystusa, jak trzykrotnie wyparł się Jezusa czy w swojej gwałtowności uciął ucho jednemu z żołnierzy, którzy przyszli pojmać Jezusa. To wszystko prawda, ale Jezus znał jego serce – serce pełne wiary i miłości, serce ufające, że to Jezus jest oczekiwanym Mesjaszem, który ma przyjść i wyzwolić Izraela. Potwierdza to fragment dzisiejszej Ewangelii. Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? – pyta swoich uczniów Jezus. Ci przytaczają zasłyszane opinie. Mówią, że jedni za Eliasza, inni za Jana Chrzciciela czy za innego z proroków. Przychodzi im to bardzo łatwo, bo przecież tak sądzą inni. Jezus jednak nie poprzestaje na jednym pytaniu – zadaje kolejne: A wy za kogo Mnie uważacie? Nie pyta już o opinie innych, ale tak naprawdę o wiarę każdego z nich. Wtedy uczniowie milkną, ale nie wszyscy, bo oto św. Piotr z głębi swojego serca wypowiada znamienne słowa: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego. To wyznanie było stwierdzeniem prawdy o Jezusie Chrystusie. Wypływało ono z głębokiej miłości do Chrystusa, która dała św. Piotrowi odwagę, aby publicznie zaświadczyć o swojej wierze.

To wyznanie wystarczyło Jezusowi, aby Szymon, syn Jony stał się Piotrem – Opoką, fundamentem Chrystusowego Kościoła i sprawiło, że Jezus nazywa go błogosławionym, czyli szczęśliwym, gdyż otworzył się na Bożą łaskę wiary i rozpoznał w swoim Mistrzu prawdziwego Mesjasza.

Drodzy Siostry i Bracia,

Przy okazji dzisiejszego święta chciałbym zatrzymać się na chwilę nad naszą wiarą i nad nauczaniem współczesnego następcy św. Piotra. Wyobraźmy sobie, że to do nas Chrystus kieruje dziś swoje pytanie: a wy za kogo mnie uważacie? Co usłyszałby od każdego z nas? Czy wierzymy, że naprawdę jest Synem Bożym, Mesjaszem, jedynym naszym Odkupicielem; że nas kocha i umarł za nas na krzyżu, żeby dać nam życie wieczne? Czy moglibyśmy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że Jezus jest dla nas najważniejszy, że żyjemy dla Niego, Jego prawo miłości jest zasadą naszego codziennego życia ? To podstawowe pytania o naszą wiarę.

A może – jak wielu dzisiaj – i nam przychodzi pokusa, by myśleć: wierzę w Boga, ale po co mi Kościół, po co mi prawdy wiary, przykazania, dogmaty, zobowiązania wynikające z przynależności do Kościoła? Wolę pójść z rodziną do supermarketu, bo tylko w niedzielę mam na to czas; wolę wyjechać na weekend niż iść na Msze świętą, przecież nie będę szukać jakiegoś kościoła na wakacjach… Tymczasem dziś Chrystus mówi do pierwszego z Apostołów: Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. Tak, On sam – Jezus Chrystus, zakłada swój Kościół i powierza nad nim władzę Piotrowi i jego następcom. Dlatego w Składzie Apostolskim znalazły się słowa: wierzę w Jeden, Święty, Powszechny, Apostolski Kościół. Co te słowa oznaczają? Czego się domagają od nas dzisiaj?

Otóż Kościół jest ludem Bożym, który sam Bóg nabył drogocenną krwią swojego jednorodzonego Syna; jest wspólnotą wierzących – lokalną lub uniwersalną. Nadrzędnym prawem w Kościele jest prawo miłości, także miłości nieprzyjaciół.

Wyznanie wiary w jeden Kościół oznacza, że wierzymy w Kościół wyznający jedną wiarę, wspólne celebrowanie sakramentów, jedną sukcesję apostolską, jedną wspólną nadzieję i ożywiany tą samą miłością (por. Kompendium 116). Chrystus w Modlitwie Arcykapłańskiej prosił Ojca, aby zachował członków Kościoła w jedności na wzór jedności, która jest między Ojcem i Synem, dlatego dążenie do zjednoczenia podzielonego dziś Kościoła jest jedną z największych trosk papieża, która wybrzmiewa w ustalanych przez niego intencjach modlitewnych i jego nauczaniu.

Drugim przymiotem Kościoła jest jego świętość. Wynika ona przede wszystkim z faktu, że został on założony przez samego Boga, uświęcony przez Chrystusa zbawczą ofiarą krzyża i jest on owocem miłości, której udziela mu Duch Święty. Każdy ochrzczony jest wezwany do osiągnięcia świętości w Kościele.

Trzecia cecha Kościoła to jego powszechność, inaczej katolickość. Kościół jest powszechny ponieważ obejmuje swoim zasięgiem cały świat a orędzie Ewangelii jest skierowane do ludzi wszystkich narodów, czasów i kultur. Oznacza to, że zbawienia dostąpić może nie tylko człowiek ochrzczony, ale także ten, który, nie znając Boga i Kościoła, ale szukając Go całym sercem, stara się wypełniać Jego wolę poznaną przez nakaz sumienia. Powszechność wyraża się także w uniwersalności. Mimo, iż Kościół jest podzielony na poszczególne diecezje i parafie, wszystkie one, pod zwierzchnictwem papieża, następcy św. Piotra, pozostają w jedności wiary i sakramentów.

Czwartym przymiotem Kościoła jest jego apostolskość, szczególnie ważną dla nas w kontekście dzisiejszego święta. Kościół jest apostolski, czyli zbudowany na apostołach – świadkach wybranych i posłanych przez samego Chrystusa, który polecił im kontynuować swoją misję nauczania wszystkich narodów. Współcześnie Kościół jest nadal nauczany, uświęcany i prowadzony przez Apostołów, dzięki ich następcom, którymi są biskupi, wspomagani przez kapłanów w jedności z Najwyższym Pasterzem Kościoła – następcą św. Piotra. Z nimi to Pierwszy Papież podzielił się misją, udzielając im m. in. takich wskazówek jak w dzisiejszym pierwszym czytaniu: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, po Bożemu; (…) i nie jak ci, którzy ciemiężą wspólnoty, ale jako żywe przykłady dla stada.

Takim przykładem jest dla nas dziś papież Franciszek. Pamiętając, że jego władza w Kościele pochodzi od samego Chrystusa winniśmy odznaczać się synowską miłością wobec papieża i wiernością wobec papieskiego nauczania. Czynimy to, gdy modlimy się za Ojca św. oraz w intencjach powierzonych nam przez niego i wcielamy w życie słowa, które on do nas kieruje. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma czas, aby przeczytać każdą encyklikę, adhortację czy przemówienie papieża Franciszka, ale w dobie mediów stosunkowo łatwo jest nam obejrzeć modlitwę Anioł Pański czy transmitowane uroczystości z różnych pielgrzymek papieskich.

Myślę, że wszyscy mamy jeszcze w pamięci przesłanie, które skierował do nas w czasie swojej ostatniej pielgrzymki, a w szczególności w czasie Eucharystii odprawionej u stóp Jasnogórskiej Pani, gdy przemawiał do wszystkich Polaków. Mówił wtedy: Bóg powołuje ludzi prostych i gotowych, by byli Jego rzecznikami i im powierza objawienie swojego imienia i tajemnic swego Serca. Pomyślmy o wielu synach i córkach waszego narodu: męczennikach, którzy sprawili, że zajaśniała bezbronna moc Ewangelii; o ludziach prostych a jednak niezwykłych, którzy potrafili świadczyć o umiłowaniu Boga pośród wielkich prób; o łagodnych a zdecydowanych głosicielach Miłosierdzia, jak święty Jan Paweł II i święta Faustyna. Poprzez te „kanały” swojej miłości Pan sprawił, że owe bezcenne dary dotarły do całego Kościoła i całej ludzkości.

Nawiązując zaś do przeżywanego w naszej Ojczyźnie 1050-lecia chrztu zachęcał: Myśląc o darze tysiąclecia obfitującego wiarą, wspaniale jest przede wszystkim podziękować Bogu, który podążał z waszym narodem, biorąc go za rękę, tak jak ojciec bierze za rękę swojego syna i towarzysząc mu w wielu sytuacjach. Także jako Kościół jesteśmy powołani, by to zawsze czynić: słuchać, angażować się i stawać się bliskimi, dzieląc radości i trudy ludzi, aby Ewangelia była postrzegana bardziej konsekwentnie i przynosiła większe owoce: przez pozytywne promieniowanie, poprzez przejrzystość życia.

Kochani, zobaczcie jak w nauczaniu papieskim doskonale widać przymioty Kościoła, którego członkami jesteśmy. Papież podkreślił bowiem powołanie do świętości każdego z nas oraz obecność świętych w tym mistycznym Ciele Chrystusa. Co więcej, ukazał, że zostali oni dani, jak św. Jan Paweł II i św. Faustyna – całemu Kościołowi powszechnemu a przez ich życie i świadectwo miłosierdzie Boże rozlało się na cały świat.

Nawiązując do wydarzenia obchodzonego w Kościele partykularnym, a więc w Kościele, który jest w Polsce – Jubileuszu Chrztu, jednocześnie dał wyraz jego powszechności, zwracając uwagę na powołanie każdego z nas do głoszenia Ewangelii. Wskazał nam także konkretne drogi, którymi mamy realizować swoje powołanie – słuchać, angażować się i stawać się bliskimi, dzieląc radości i trudy ludzi (…).

Jeśli więc chcemy właściwie przeżyć dzisiejsze święto, dziękujmy Bogu za aktualnego następcę św. Piotra. Módlmy się o potrzebne łaski dla niego i wcielajmy w życie to, czego naucza. Módlmy się również, aby Kościół Chrystusowy wzrastał w wierze i świętości i mógł jak najowocniej realizować swoją misję i ostateczny cel,  jakim jest zbawienie dusz. Amen.