Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Niech Boży Duch pomoże nam odczytać i wziąć w swoje życie znak Dzieciątka i znak św. Rodziny, ku odnowie serca, wspólnoty domu i naszego społeczeństwa, by więcej było między nami radości, pokoju, zgody i miłości – powiedział bp Andrzej Czaja, biskup opolski, w orędziu bożonarodzeniowym wygłoszonym w TVP1 w wigilijny wieczór.

Bp Czaja życzył w orędziu doświadczenia i przeżycia na nowo miłości Jezusa. „Niech zaowocuje tak wielkim poruszeniem naszego serca, byśmy nie zagubili tej wrażliwości, która objawiła się w naszym społeczeństwie tuż po wybuchu wojny, by była w nas zawsze gotowość do pomocy człowiekowi w potrzebie, w którym przychodzi do nas Jezus” – podkreślił.

Biskup opolski życzył również, aby te święta zbliżyły nas do siebie, „byśmy w codzienności chcieli więcej być ze sobą i dla siebie, mieli dla siebie więcej czasu i serca, okazywali sobie więcej czułości i budowali dojrzałe relacje”. Zachęcił również do modlitwy „o pokój na całej ziemi, o moc wiary, nadziei i miłości w naszych sercach”.

BP KEP

Publikujemy pełny tekst orędzia:

Zgromadzeni przy wigilijnych stołach rozpoczęliśmy doroczny obchód Świąt Bożego Narodzenia. Przeżywamy wydarzenie, które zwięźle opisuje św. Łukasz: „kiedy nadszedł dla Maryi czas rozwiązania, porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie”. Ilustruje to betlejemska szopka w naszych świątyniach i mieszkaniach. Jesteśmy w lepszej sytuacji niż zdezorientowani wówczas mieszkańcy Betlejem. Znamy już bowiem treść wydarzenia. Anioł objawił: narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan. W ten sposób Pan Bóg oznajmia wielką tajemnicę swego przyjścia na świat, zamieszkania między nami, że jest Emmanuelem, Bogiem z nami. To wspaniała prawda, którą trzeba się na nowo rozradować i przejąć. Radosna nowina, jakże ważna dla nas w tych trudnych uwarunkowaniach naszego życia. Pozwala spoglądać w nieznaną przyszłość bez lęku i obaw, z nadzieją, ale też domaga się wdzięczności z naszej strony. Niech przeto święta będą czasem radosnego uwielbienia Boga i niech pokój zagości w naszym sercu i między nami.

Spoglądając na Dzieciątko Jezus chciejmy się też zachwycić miłością naszego Pana. On zrezygnował z majestatu swej chwały i narodził się w stajni, ubóstwie i chłodzie. Przyszedł, by służyć i dać swoje życie. W ten sposób daje nam do zrozumienia, że nie zależy mu na dostojeństwie i blasku tego świata, lecz na szczęściu każdego z nas. Gestem wyciągniętych ku nam rąk prosi o jedno, byśmy go przyjęli całym sercem, jak Maryja i Józef. Wówczas możemy doświadczyć na nowo ciepła i mocy Jego miłości. I tego szczególnie wszystkim życzę na te święta: doświadczenia i przeżycia na nowo miłości Jezusa! Niech zaowocuje tak wielkim poruszeniem naszego serca, byśmy nie zagubili tej wrażliwości, która objawiła się w naszym społeczeństwie tuż po wybuchu wojny, by była w nas zawsze gotowość do pomocy człowiekowi w potrzebie, w którym przychodzi do nas Jezus.

Chciejmy też spojrzeć oczami wiary na Świętą Rodzinę. Można w niej zobaczyć ikonę Kościoła, bo jest wspólnotą ludzi z Bogiem, otwartą i służebną. W jej centrum Jezus, a Maryja i Józef skoncentrowani na tym, by być blisko Jezusa, być z Nim. Uczą nas, co najważniejsze w życiu, na drodze do nieba, że trzeba Jezusa przyjąć, Jezusem żyć i Nim się dzielić. Spoglądając na św. Rodzinę, warto też odnotować zapis w Mateuszowej Ewangelii, że mędrcy ze Wschodu „weszli do domu” (Mt 2,11). Można powiedzieć: Do jakiego domu? To szopa, grota, stajnia, ale nie dom. A jednak Ewangelista się nie myli. Domu nie tworzy majętność i dostatek. Dom jest tam, gdzie jest prawdziwa miłość między ludźmi. Tej zaś nie brakowało we wzajemnym odniesieniu do siebie Józefa i Maryi, i w ich relacji do Jezusa. Dlatego stworzyli Jezusowi dom. I to jest bardzo ważna lekcja dla nas. Oby te święta zbliżyły nas do siebie, byśmy w codzienności chcieli więcej być ze sobą i dla siebie, mieli dla siebie więcej czasu i serca, okazywali sobie więcej czułości i budowali dojrzałe relacje.

Drodzy Rodacy w kraju i za granicą, wszyscy mieszkańcy naszej Ojczyzny, życzę Wam pięknego i owocnego przeżycia Świąt Bożego Narodzenia, rozradowania się orędziem o bliskości i miłości Boga. Niech Boży Duch pomoże nam odczytać i wziąć w swoje życie znak Dzieciątka i znak św. Rodziny, ku odnowie serca, wspólnoty domu i naszego społeczeństwa, by więcej było między nami radości, pokoju, zgody i miłości. I módlmy się wiele do Boga o pokój na całej ziemi, o moc wiary, nadziei i miłości w naszych sercach. Niech Boże błogosławieństwo + Ojca i Syna, i Ducha Świętego w tym wszystkim nas wspiera. Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.