Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Jestem szczęśliwy, że Ojciec Święty potwierdził wczoraj dekret o uznaniu cudu za wstawiennictwem sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego a dzisiaj ten dekret został promulgowany – powiedział dziś kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski przyspieszył swój wyjazd do Rzymu na sobotni konsystorz, gdyż chciał być obecny już wczoraj w Rzymie.

Dziękując papieżowi oraz wszystkim zaangażowanym w prace procesu beatyfikacyjnego kard. Nycz zaznaczył, że teraz rozpoczyna się etap bezpośredniego przygotowania do beatyfikacji prymasa Wyszyńskiego.

Kiedy i gdzie ona nastąpi ogłosi w osobnym komunikacie Stolica Apostolska, po zatwierdzeniu daty i miejsca przez papieża. Kard. Nycz przyznał, że był już w sekretariacie stanu Stolicy Apostolskiej, by „nie zwlekając złożyć prośbę o zatwierdzenie miejsca i terminu beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego”.

– Nie jest tajemnicą, że chciałbym, aby to była Warszawa i plac Piłsudskiego i o to prosiłem, a także by termin beatyfikacji był „późnowiosenny” i optymalny pod względem duszpasterskim, w bliskości rocznicy daty śmierci lub pogrzebu prymasa Wyszyńskiego, który 31 maja 1981 r. miał miejsce na placu Piłsudskiego” – powiedział kard. Nycz.

– Bogu dziękujmy i przygotowujmy się, byśmy wiedzieli, co chcemy czerpać z wielkiego pontyfikatu biskupiego Stefana Wyszyńskiego – zaapelował. Według metropolity warszawskiego przesłanie Prymasa Wyszyńskiego jest wielowymiarowe, wiele jego cnót zostało wykazanych w Positio o świętości życia i heroiczności cnót. – Trzeba poznać wszystkie wymiary biskupiego posługiwania kard. Wyszyńskiego, począwszy od duchowej sylwetki przyszłego błogosławionego, poprzez jego działalność duszpasterską, kaznodziejską ale także społeczną – zachęcał.

– Patrzymy na niego także jak na męża stanu, interrexa, któremu przyszło prowadzić Kościół w Polsce w niezwykle trudnym okresie. Czynił to w sposób odważny, nawet gdy konsekwencją jego decyzji było uwięzienie. Ale czynił to także w sposób roztropny: wszędzie tam, gdzie widział sens rozmowy i dialogu dla dobra Kościoła w Polsce, dla dobra Polaków, wówczas wybierał drogę dialogu – podkreślił kard. Nycz.

„Ta odwaga w niektórych momentach jego życia kazała w sposób zdecydowany mówić: non possumus, kończyła się więzieniem, ale roztropność była wszędzie tam, gdzie dla dobra ludzi trzeba było rozmawiać. W sposób roztropny prowadził dialog przez całe 33 lata bycia arcybiskupem Warszawy i Gniezna”.

Zdaniem metropolity warszawskiego, przesłanie prymasa Wyszyńskiego jest nadal aktualne, można z niego wydobyć wiele wątków, ale wątkiem zbyt mało podkreślanym jest obecna w jego życiu, nauczaniu i kaznodziejstwie miłość nieprzyjaciół. „Tyle słów, ile wypowiedział i zapisał – w różnym kontekście – do swoich współpracowników, którzy potrafili nieraz mówić dość złowrogo o tych, którzy go więzili, a on ich uspokajał… Miłość bliźniego aż po miłość nieprzyjaciół jest jedną z cech tej ludzkiej osobowości, chrześcijańskiej postawy, która była widoczna w jego życiu” – zaznaczył kard. Nycz.

– To był prymas, to był biskup, to był ksiądz, człowiek, który rzeczywiście na serio brał Ewangelię w tym względzie a my współcześni bardzo dużo możemy się od niego nauczyć, zwłaszcza gdy przychodzi pokusa etykietowania, dzielenia czy nazywania kogoś w duchu: dobry – zły, bo w tym jesteśmy dość dobrzy.

Kard Nycz zachęcał też, by „wszczepiać się” w Prymasa Wyszyńskiego i zobaczyć co mówił wtedy, kiedy naprawdę miał wokół siebie ludzi, którzy wcale nie byli mu życzliwi, ale byli jego prześladowcami czy wrogami;  nigdy nienawistnego słowa do nich i o nich nie powiedział.

Zaznaczył, że znana jest też miłość kard. Wyszyńskiego do Kościoła, Matki Najświętszej, do Ojczyzny – i są to również ponadczasowe wymiary jego osobowości i świętości.

Papież Franciszek upoważnił Kongregację do Spraw Kanonizacyjnych do ogłoszenia dekretu o cudzie za wstawiennictwem Czcigodnego Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Oznacza to, że proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia zakończył się i wkrótce poznamy datę i miejsce uroczystej beatyfikacji.

Ojciec Święty przyjął wczoraj na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Becciu i upoważnił tę dykasterię do opublikowania ośmiu dekretów. Jeden z nich dotyczy cudu za przyczyną kard. Stefana Wyszyńskiego – poinformowało dziś na stronach Stolicy Apostolskiej watykańskie biuro prasowe.

Wkrótce, być może w ciągu najbliższych tygodni, możemy spodziewać się kolejnego komunikatu Stolicy Apostolskiej: zostanie w nim podana data beatyfikacji oraz jej miejsce. Dowiemy się także, kto w imieniu papieża dokona promulgacji (ogłoszenia) dekretu o beatyfikacji.