Papież na środowej audiencji: Gruzja i Azerbejdżan, św. Faustyna

05-10-2016
967

Jak zwykle po zakończeniu podróży apostolskich, Papież również tym razem swą środową audiencję poświęcił kolejnej z nich. Zwrócił uwagę, że pielgrzymka do Gruzji i Azerbejdżanu była dopełnieniem jego czerwcowej wizyty w Armenii.

W ten sposób zrealizował plan odwiedzenia wszystkich trzech krajów kaukaskich, aby umocnić tamtejszy Kościół katolicki oraz wesprzeć dążenie tych narodów do pokoju i braterstwa. Podkreślały to motta podróży: dla Gruzji „Pax vobis” – „Pokój wam”, a dla Azerbejdżanu „Wszyscy jesteśmy braćmi”.


„Oba te kraje mają bardzo stare korzenie historyczne, kulturowe i religijne, ale jednocześnie przeżywają nową fazę: obydwa obchodzą bowiem w tym roku 25-lecie swojej niepodległości, gdyż przez większą część XX wieku były podporządkowane reżimowi sowieckiemu. I na tym etapie napotykają wiele trudności w różnych sferach życia społecznego. Kościół katolicki jest powołany, by być obecny, by być bliski, zwłaszcza w imię miłosierdzia i ludzkiego rozwoju. A stara się to czynić w jedności z innymi Kościołami i Wspólnotami chrześcijańskimi oraz w dialogu z innymi wspólnotami religijnymi, będąc pewny, że Bóg jest Ojcem wszystkich, a my wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami” – powiedział Papież.

Ojciec Święty zauważył, że w Gruzji misja ta wymaga współpracy z prawosławnymi, którzy stanowią znaczną większość jej mieszkańców.


„Dlatego bardzo ważnym znakiem był fakt, że kiedy przybyłem na lotnisko w Tbilisi, powitał mnie nie tylko prezydent republiki, ale także czcigodny patriarcha Eliasz II. Spotkanie z nim tego popołudnia było wzruszające, podobnie jak następnego dnia wizyta w katedrze patriarchalnej, gdzie czci się relikwię tuniki Chrystusa, będącą symbolem jedności Kościoła. Tę jedność umacnia krew licznych męczenników z różnych wyznań chrześcijańskich. Jedną z najbardziej doświadczanych jest wspólnota asyryjsko-chaldejska, z którą przeżyłem w Tbilisi intensywny moment modlitwy o pokój w Syrii, Iraku i na całym Bliskim Wschodzie” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek podkreślił, że Mszę z gruzińskimi katolikami obrządku łacińskiego, ormiańskiego i chaldejskiego celebrował we wspomnienie liturgiczne św. Teresy od Dzieciątka Jezus, patronki misji.


„Przypomina nam ona, że prawdziwa misja nigdy nie jest prozelityzmem, ale pociąganiem do Chrystusa wychodząc od mocnej jedności z Nim w modlitwie, adoracji i konkretnym miłosierdziu, które jest służbą Jezusowi obecnemu w najmniejszym z braci. To właśnie czynią zakonnicy i zakonnice, których spotkałem w Tbilisi, a potem także w Baku. Czynią to przez  modlitwę oraz dzieła miłosierdzia i na rzecz rozwoju człowieka. Zachęcałem ich, by byli mocni w wierze przez pamięć, odwagę i nadzieję. Są tam też rodziny chrześcijańskie. Jakże cenna jest ich obecność związana z gościnnością, towarzyszeniem, rozeznawaniem i włączaniem do wspólnoty!” – powiedział Franciszek.

Papież wskazał, że ten „styl ewangelicznej obecności” jest jeszcze bardziej konieczny w Azerbejdżanie, gdzie większość ludności stanowią muzułmanie, a katolików jest tylko kilkuset. Utrzymują oni dobre relacje ze wszystkimi, a zwłaszcza braterskie więzi z chrześcijanami prawosławnymi. W stolicy Azerbejdżanu, Baku, miały miejsca dwa wydarzenia.


„Eucharystia i spotkanie międzyreligijne. Eucharystia z małą wspólnotą katolicką, gdzie Duch harmonizuje różne języki i daje siłę świadectwa, a ta komunia w Chrystusie nie stanowi przeszkody; przeciwnie, pobudza, by dążyć do spotkania i dialogu ze wszystkimi, którzy wierzą w Boga, tak aby wspólnie budować świat bardziej sprawiedliwy i braterski. W tej perspektywie zwracając się do władz Azerbejdżanu życzyłem, aby kwestie otwarte znalazły dobre rozwiązania, a wszystkie narody kaukaskie żyły w pokoju i wzajemnym szacunku” – powiedział Papież.

ak/ rv

Powered by WPeMatico