Spotykamy się dzisiaj w Mikstacie – w dzień upamiętniający śmierć św. Rocha – na wielkim odpuście ku jego czci. Na ten odpust przybywają tutejsi parafianie, mieszkańcy okolic oraz różnych regionów Polski, a także weterynarze (odkąd kard. Józef Glemp ogłosił świętego Rocha patronem polskich lekarzy weterynarii – 9.10.2001).

Zamiast mówić o św. Rochu, który jest wam doskonale znany, chciałbym w takim momencie – myśląc szczególnie o obrzędzie poświęcenia zwierząt – podjąć teraz niezwykle aktualny temat, a mianowicie ekologię, tak jak została ona przedstawiona w ostatniej encyklice papieża Franciszka Laudato sì. W tej encyklice Ojciec Święty poruszył cztery główne zagadnienia wchodzące w skład ekologii, zwanej tam „troską o wspólny dom”. Do tych zagadnień należą:

– powszechna komunia stworzeń,

– ekologia integralna,

– solidarność zewnątrz- i wewnątrzpokoleniowa,

– nawrócenie ekologiczne.

1.         POWSZECHNA KOMUNIA

Po pierwsze, papież zwraca nam uwagę na powszechną komunię, czyli powszechną więź między wszystkimi stworzeniami. Wszystkie byty stworzone, „będąc stworzonymi przez tego samego Ojca, są zjednoczone niewidzialnymi więzami i tworzą rodzaj uniwersalnej rodziny, wspaniałej komunii pobudzającej do świętego, serdecznego i pokornego szacunku. […] «Bóg złączył nas tak ściśle z otaczającym światem, że […] możemy ubolewać nad wymarciem jakiegoś gatunku jak nad swoistym okaleczeniem»” (por. Laudato sì, 89).

Tę powszechną wieź wszystkich bytów świata zrozumiemy lepiej, gdy spojrzymy na nią z perspektywy całości Bożego planu. „Współzależność stworzeń – uczy Katechizm – jest chciana przez Boga. Słońce i księżyc, cedr i mały kwiatek, orzeł i wróbel: niezmierna rozmaitość i różnorodność stworzeń oznacza, że żadne z nich nie wystarcza sobie samemu. Istnieją one tylko we wzajemnej zależności od siebie, by uzupełniać się, służąc jedne drugim” (KKK, 340; Laudato sì, 86).

Nie oznacza to bynajmniej zrównywania wszystkich istot żywych i odbierania istocie ludzkiej szczególnej wartości. To pierwszeństwo człowieka nie jest zazwyczaj respektowane w dotychczasowym sposobie uprawiania ekologii, gdzie dostrzegamy niekiedy „obsesję na tle odmawiania osobie ludzkiej wszelkiej wyższości i prowadzona jest walka o inne gatunki, ale nie podejmujemy takiej samej walki, by bronić równej godności istot ludzkich” (Laudato sì, 90). Ci którzy walczą z handlem gatunkami zwierząt zagrożonych wyginięciem a pozostają całkowicie obojętni na handel ludźmi, czy na los ubogich popełniają oczywisty błąd.

Prawdą jest też i to, że: „obojętność lub okrucieństwo wobec innych stworzeń tego świata zawsze w jakiś sposób przekłada się na sposób traktowania innych ludzi. Serce jest jedno i ta sama mizeria [vel nikczemność], która prowadzi do znęcania się nad zwierzętami, niechybnie przejawi się w relacji z innymi osobami. Wszelkie okrucieństwo wobec jakiegokolwiek stworzenia «jest sprzeczne z godnością człowieka». Nie możemy uważać siebie za osoby naprawdę miłujące, jeśli wykluczamy z naszych zainteresowań jakąś część rzeczywistości” (Laudato sì, 92).

Warunkiem autentycznej ekologii jest równoczesna troska o człowieka. Konieczne jest połączenie troski o środowisko ze szczerą miłością do człowieka i z ciągłym zaangażowaniem w rozwiązanie problemów społeczeństwa (por. Laudato sì, 91).

2.         EKOLOGIA INTEGRALNA

Drugim tematem jest ekologia integralna. Gdzie rośnie świadomość powszechnej komunii stworzeń, tam  wzrasta też potrzeba ekologii integralnej, czyli całościowej troski o dzieło stworzenia. Mówił o tym już papież Benedykt XVI: „Wierzący dostrzega w przyrodzie cudowny owoc stwórczego działania Boga, z którego człowiek może korzystać w sposób odpowiedzialny, aby zaspokoić swe słuszne potrzeby – materialne i niematerialne – z poszanowaniem wewnętrznej równowagi samego stworzenia. Jeśli brak takiej wizji, człowiek traktuje naturę jak nietykalne tabu albo – przeciwnie – dopuszcza się wobec niej nadużyć. Obydwie te postawy nie są zgodne z chrześcijańską wizją natury, będącej owocem stworzenia Bożego” (Benedykt XVI, Caritas in veritate, 48).

Najcenniejszym wkładem w katolicką naukę społeczną, jaki proponuje nowa encyklika jest właśnie ekologia integralna, zakładająca nowy wzorzec sprawiedliwości. Jest to ekologia, która łączy szczególne miejsce, jakie człowiek zajmuje na tym świecie oraz jego relacje z otaczającą go rzeczywistością (por. Laudato sì, 15). Czym różni się ta „integralna ekologia” od hałaśliwej ekologii medialnej? Otóż ma jedną zasadniczą cechę wyróżniającą – nie zapomina o człowieku, przyznając mu należne miejsce w ekosystemie rozumianym zarówno jako sfera ożywiona, nieożywiona, ale też jako ekosystem społeczny, czyli przestrzeń kulturowa, w której się rodzimy i funkcjonujemy.

W tej encyklice papieżowi Franciszkowi nie idzie wcale o to, by stać się stroną sporu toczącego się wokół pytań w stylu: czy i na ile działania człowieka rzeczywiście wpływają na zmiany klimatyczne? Które programy ochronne mają zostać wprowadzone, a które nie? Jakie formy wytwarzania energii są najlepsze, a jakie nie? „W wielu kwestiach szczegółowych – pisze papież – Kościół nie ma podstaw, by proponować definitywne rozwiązania i rozumie, że powinien słuchać i promować uczciwą debatę wśród naukowców, szanując różnorodność opinii” (Laudato sì, 61).

Istotne natomiast jest wskazanie na źródła problemu ekologicznego, jakim są technokratyczne, oparte na bezmyślnej konsumpcji i arogancji podejście współczesnych ludzi – szczególnie posiadających władzę i środki materialne – do bogactw planety, jaką zamieszkują. Czyli problem ekologiczny jest w zasadzie problemem antropologicznym. „Kryzys ekologiczny – podkreśla Ojciec Święty – jest ujawnieniem się lub zewnętrznym przejawem kryzysu etycznego, kulturowego i duchowego nowoczesności” (Laudato sì,119). Zapomnienie o Stwórcy i rugowanie Go z procesów decyzyjnych prowadzi nie tylko do degradacji środowiska, ale również do degradacji człowieka, a ostatecznie zagraża całej ludzkości.

Logika, która prowadzi do zniszczenia środowiska, jest również odpowiedzialna za odbieranie najuboższym tego, czego koniecznie potrzebują do życia. „Jeśli nie uznaje się w samej rzeczywistości znaczenia człowieka ubogiego, ludzkiego embrionu, osoby niepełnosprawnej – by podać tylko kilka przykładów – trudno będzie usłyszeć wołanie samej przyrody” (Laudato sì, 117). W ten sposób papież wskazuje, że klasyczne kwestie ochrony życia ludzkiego – od jego początków do naturalnej śmierci – nie są wyrazem jakiejś separatystycznej moralności katolickiej, ale raczej elementami postawy konsekwentnie ekologicznej (por. Laudato sì, 120).

W tym także poznawanie i akceptowanie własnego ciała stanowi element prawdziwej ekologii człowieka. Docenienie własnego ciała w jego kobiecości lub męskości jest konieczne, aby móc rozpoznać siebie w spotkaniu z innym, różnym od siebie. W ten sposób można z radością przyjąć specyficzny dar drugiego czy drugiej jako dzieła Stwórcy i wzajemnie się ubogacić. Z tego względu nie jest zdrowa postawa usiłująca zatrzeć różnicę płci, tylko dlatego, że nie potrafi z nią się konfrontować (por. Laudato sì, 155).

3.         SOLIDARNOŚĆ MIĘDZY- I WEWNĄTRZPOKOLENIOWA

Z wzrastającej pośród ludzi świadomości powszechnej komunii oraz konieczności praktykowania ekologii integralnej – na trzecim etapie – przechodzi się do kwestii solidarności między- i wewnątrzpokoleniowej. Bóg dał środowisko naturalne wszystkim. Jest ono rodzajem pożyczki, którą każde pokolenie otrzymuje i którą winno przekazać następnym pokoleniom (por. Laudato sì, 159). Jesteśmy odpowiedzialni za korzystanie z tego środowiska – uczył już Benedykt XVI – wobec ubogich, przyszłych pokoleń i całej ludzkości (por. Benedykt XVI, Caritas in veritate, 48), czyli istnieje pilna potrzeba solidarności międzypokoleniowej.

A zatem, jaki świat chcemy przekazać tym, którzy przyjdą po nas; przyszłym pokoleniom? Kiedy zastanawiamy się nad tym, myślimy nie tylko o samym środowisku materialnym, ale przede wszystkim „o jego ogólnej orientacji, jego sensie, jego wartościach” (Laudato sì, 160).

Z drugiej zaś strony, nie wystarczy jedynie myśleć o ubogich przyszłości, trzeba pamiętać o współczesnych ubogich i biednych, którzy nie mogą dłużej czekać. Dlatego – oprócz potrzeby solidarności międzypokoleniowej – trzeba również podkreślić pilną konieczność moralną nowej solidarności wewnątrzpokoleniowej (por. Laudato sì, 162). Aby ta solidarność wewnątrzpokoleniowa mogła zaistnieć, trzeba aby każdy z nas żył zgodnie ze swoją wiarą i nie zaprzeczał jej swoimi czynami. By otwierał się na łaskę Bożą i głębiej czerpał z tego, co w jego najgłębszych przekonaniach dotyczy miłości, sprawiedliwości i pokoju (por. Laudato sì, 200).

Tę wewnątrzpokoleniową solidarność budował św. Roch, opiekując się w różnych miejscowościach – podczas swojej pielgrzymki – ofiarami epidemii, bez względu na niebezpieczeństwo, jakie wynikało z tego tytułu dla własnego życia.

4.         EDUKACJA EKOLOGICZNA

Obecne klęski w zakresie ekologicznym są skutkiem zbiorowego lub indywidualnego egoizmu. „Im bardziej serce danej osoby jest puste, tym bardziej potrzebuje ona rzeczy, które mogłaby kupić, posiadać i konsumować. W tym kontekście nie wydaje się możliwe, aby ktoś zaakceptował granice, jakie wyznacza mu rzeczywistość. W takiej perspektywie nie ma też prawdziwego dobra wspólnego. Jeśli ten rodzaj osób będzie dominował w społeczeństwie, to normy będą przestrzegane jedynie w takim zakresie, w jakim nie będą sprzeczne z ich własnymi potrzebami. Dlatego myślimy nie tylko o możliwości straszliwych zjawisk klimatycznych lub klęskach żywiołowych, ale także o katastrofach wypływających z kryzysu społecznego. Bowiem obsesja na tle konsumpcyjnego stylu życia, zwłaszcza gdy bardzo niewielu jest w stanie tak żyć, może sprowokować jedynie przemoc i wzajemne zniszczenie (por. Laudato sì, 204).

Trzeba więc edukacji ekologicznej, która zmieni ten stan rzeczy. A zmienić to można jedynie przezwyciężając indywidualizm. Tylko wychowanie do alternatywnego stylu życia umożliwi poważną zmianę w społeczeństwie (por. Laudato sì, 208). Czy postawa waszego Świętego Patrona, który -ruszając na pielgrzymkę do Rzymu – rozdał swój majątek ubogim, nie jest właśnie przykładem takiego radykalnego przezwyciężenia własnego indywidualizmu i ciągoty do konsumpcji?

Przezwyciężenie indywidualizmu w dziedzinie ekologicznej jest możliwe tylko przez doskonalenie się w cnotach. Jeśli np. konkretna osoba – mimo że jej zasoby materialne pozwalają na większe wydatki – ubiera się cieplej, zamiast włączać ogrzewanie, to znaczy, że nabyła przekonań i odczuć sprzyjających ochronie środowiska. Wychowanie do odpowiedzialności za środowisko naturalne może zachęcać do różnych zachowań, które mają bezpośredni i znaczący wpływ na troskę o środowisko, takich jak:  unikanie stosowania tworzyw sztucznych i papieru, zmniejszenie zużycia wody, segregowanie odpadów, gotowanie tylko wówczas, gdy będzie można zjeść to, co ugotowano, ostrożne podejście do innych istot żywych, korzystanie z transportu publicznego lub wspólne korzystanie z samochodu przez kilka osób, sadzenie drzew, wyłączanie niepotrzebnego światła itp. Ponowna utylizacja czegoś, zamiast szybkiego wyrzucenia, może być aktem miłości, świadczącym o naszej godności (por. Laudato sì, 211).

Istnieją różne obszary edukacji ekologicznej: szkoła, rodzina, media, katecheza i inne. Dobra edukacja szkolna w dzieciństwie rzuca ziarna, które mogą wydać owoce w ciągu całego życia. Trzeba jednak w tym względzie uwypuklić centralną rolę rodziny, ponieważ jest ona „miejscem, w którym życie, dar Boga, może w sposób właściwy być przyjęte i chronione przed licznymi atakami, na które jest ono wystawione, może też rozwijać się zgodnie z wymogami prawdziwego ludzkiego wzrostu. Wbrew tak zwanej kulturze śmierci, rodzina stanowi ośrodek kultury życia” (Laudato sì, 213). W rodzinie pielęgnowane są pierwsze nawyki miłości i troski o życie, takie jak właściwe korzystanie z rzeczy, umiłowanie ładu i sprzątanie po sobie, poszanowanie lokalnego ekosystemu i ochrona wszystkich stworzeń. W rodzinie uczymy się prosić o pozwolenie, mówić „dziękuję”, dając wyraz szczeremu docenieniu tego, co otrzymujemy, opanowania agresji lub chciwości i proszenia o przebaczenie, gdy wyrządzimy jakieś zło. Te małe gesty uprzejmości pomagają budować kulturę życia dzielonego z innymi i szacunku dla tego, co nas otacza.

5.         NAWRÓCENIE EKOLOGICZNE

Na świecie jest coraz więcej zewnętrznych pustyń, ponieważ tak rozległe stały się pustynie wewnętrzne. Ten łatwo dostrzegalny kryzys ekologiczny jest wezwaniem do głębokiego wewnętrznego nawrócenia ekologicznego. Życie powołaniem do tego, by być obrońcą dzieła Bożego nie jest czymś opcjonalnym ani też drugorzędnym elementem doświadczenia chrześcijańskiego, ale jest istotną częścią życia uczciwego (por. Laudato sì, 217).

Różne treści naszej wiary pomagają nam ubogacić sens tego nawrócenia, np. świadomość, że każde stworzenie odzwierciedla coś z Boga i zawiera orędzie, które ma nam przekazać. Pewność, że Chrystus przyjął ten świat materialny a teraz żyje w głębi każdej istoty, otaczając ją swoją miłością i przenikając ją swoim światłem. Skoro Pan Bóg stworzył ten świat – wpisując weń pewien ład i dynamizm – to człowiek nie ma prawa ich ignorować (por. Laudato sì, 221).

Jeśli słyszymy w Ewangelii, że żaden z ptaków „nie jest zapomniany w oczach Bożych” (Łk 12,6), to czy – wiedząc o tym – będziemy zdolni do znęcania się nad nimi i wyrządzania im zła? Na koniec Ojciec Święty zachęca każdego z nas, aby podjął się odważnie dzieła swojego nawrócenia ekologicznego, pozwalając, by moc i światło otrzymanej łaski obejmowały także relacje z innymi istotami i otaczającym światem, budząc to cudowne braterstwo z całym stworzeniem, które tak wspaniale przeżywał święty Franciszek z Asyżu i święty Roch. Aby odtąd praktykował swój rachunek sumienia, w którym będzie musiał wziąć pod uwagę nie tylko sposób przeżywania swojej wspólnoty z Bogiem, z innymi i z samym sobą, ale również z wszystkimi stworzeniami i z naturą.

ZAKOŃCZENIE

Boże, który w osobie świętego Rocha ukazałeś nam przykład ubóstwa, miłości miłosiernej i cierpliwości oraz obiecałeś, że każdy, kto pobożnie będzie go wzywał zostanie uwolniony od wszelkiej zarazy, spraw, abyśmy obchodząc pamiątkę jego śmierci, mocą jego zasług zostali zachowani od śmiertelnej choroby ciała i duszy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

BRAK KOMENTARZY