Dziś mija 25. rocznica reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła w Polsce, w wyniku której powstało 13 nowych diecezji. Z tej okazji KAI zapytała biskupów, jakie znaczenie dla Kościoła lokalnego miała ówczesna reforma.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki ocenia, że pomniejszenie jednostek terytorialnych Kościoła było rzeczą pozytywną. – Nowe diecezje cechuje młodość, co wiąże się też z dużym na ogół dynamizmem ewangelizacyjnym i organizacyjnym. Można powiedzieć, ze nowe diecezje „ruszyły z kopyta”, co wyzwoliło wiele dobrej energii – mówi hierarcha.

Przyznaje, że na terenach starych diecezji, które uległy podziałowi powstało wiele nowych inicjatyw. – Nastąpiło tworzenie od podstaw wielu nowych bytów: kurii, seminariów duchownych i wydziałów teologicznych, Caritas diecezjalnych, licznych ośrodków pomocy społecznej, edukacji i mediów – stwierdza abp Gądecki. – Ważne jest też, że doszedł do głosu pewien regionalizm zwyczajów i tradycji charakterystyczny dla mniejszych ośrodków. A więc diecezje, które powstały są istotną „wartością dodaną” – mówi KAI przewodniczący KEP.

Tworzenie nowych wspólnot

Reorganizacja struktur kościelnych w Polce stanowiła również wyzwanie, związane z tworzeniem nowej wspólnoty. Zwraca na to uwagę bp kaliski Edward Janiak, przypominając, że w skład diecezji kaliskiej weszły tereny wydzielone z sześciu diecezji macierzystych: gnieźnieńskiej, włocławskiej, poznańskiej, częstochowskiej, wrocławskiej i opolskiej.

– Wielką rolę w budowie wspólnoty Kościoła kaliskiego odegrały dwie peregrynacje: kopii cudownego obrazu Świętego Józefa w wizerunku Świętej Rodziny Kaliskiej oraz kopii Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, a także Misje Miłosierdzia Bożego połączone z nawiedzeniem obrazu Serca Jezusa Miłosiernego z kaliskiego sanktuarium Serca Jezusa Miłosiernego. Peregrynacjami i misjami objęte były wszystkie parafie i domy wspólnot zakonnych w diecezji – opowiada bp Janiak.

Z kolei pierwszy biskup kaliski Stanisław Napierała wspomina pierwsze spotkanie z duchowieństwem nowej diecezji. – Wszyscy zostali nagle jakby wyrwani ze swego środowiska, w którym zrodziło się ich powołanie i kształtowało w Seminarium Duchownym, gdzie otrzymali święcenia, gdzie zżyli się w posłudze kapłańskiej. Była to sytuacja zgoła inna niż ta, jaką przeżywają księża, gdy przychodzi do diecezji nowy biskup. Tym razem otrzymali nie tylko nowego biskupa, lecz także nową diecezję, którą dopiero będą musieli razem budować, razem chociaż wzajemnie sobie nieznani – powiedział „Przewodnikowi Katolickiemu”.

Biskup gliwicki Jan Kopiec wskazuje natomiast, że ciągle silne są przyzwyczajenia i przeżywanie nadal żywych odniesień do dawnych diecezji – katowickiej i opolskiej – i ukształtowanych form. Nie chodzi o wielkie sprawy, ale na przykład o drobne odmiany w śpiewie, zwyczaje związane z Pierwszą Komunią, czy modlitewnikami – katowicki „Skarbczyk” czy opolska „Droga do nieba” – wymienia biskup. Dodaje, że w „opolskiej” części diecezji żywe jest zapotrzebowanie na Msze św. w języku niemieckim z kolei w części „katowickiej” utrzymał się modus preferujący odwiedziny kolędowe nie po Bożym Narodzeniu, a już w okresie Adwentu.

Bliżej wiernych

Zmiana struktury organizacyjnej Kościoła katolickiego w Polsce z 1992 r. i związane z nią ”przybliżenie” biskupa diecezjalnego do Ludu Bożego miało istotny wpływ na zwiększenie aktywności laikatu w życiu Kościoła wyrażające się w zakładaniu i funkcjonowaniu licznych wspólnot parafialnych, często odwiedzanych przez biskupów i urzędników kurialnych.

– Nowy podział diecezjalny wpływa na rozwój wspólnot parafialnych oraz zwiększa możliwość lepszego rozeznawania potrzeb i problemów poszczególnych parafii w trakcie częstszych wizytacji przeprowadzanych przez biskupów. Ułatwia też kontakty między członkami prezbiterium Kościoła lokalnego i niejednokrotnie podejmowanie przez nich wspólnych działań – mówi KAI bp Edward Janiak.

Biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski wymienia natomiast, że na terenie diecezji legnickiej szybko powstało wiele ruchów i stowarzyszeń skupiających osoby świeckie: Akcja Katolicka, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Ruch Szensztacki, Domowy Kościół, Rodziny Notre Dame, Duszpasterstwo Ludzi Pracy’90, Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli, Eucharystyczny Ruch Młodych, KSM, Ruch Rodzin Nazaretańskich, czy Wspólnota Trudnych Małżeństw „Sychar”. Hierarcha zwraca również uwagę, że w 2016 r. powołana została Rada Katolików Świeckich, a w 2017 – jako pierwsza w Polsce – Rada Młodych.

Hierarchowie zgodnie przyznają, że szczególny wpływ na zespolenie wspólnoty diecezji wywarł sam reformator – papież Jan Paweł II. Podczas pielgrzymki do Polski w 1999 roku odwiedził każdą z utworzonych przez siebie diecezji. Przygotowania do spotkania z Ojcem Świętym, w które ochoczo włączyli się zarówno duchowni, jak i świeccy, stanowiły istotne spoiwo dla nowych wspólnot.

Duszpasterstwo i nowa ewangelizacja

– Dla Bydgoszczy reforma administracyjna Kościoła była strzałem w dziesiątkę. Bydgoszcz jest dużym miastem, a nie miała biskupa. Biskupi dojeżdżali z Gniezna, co było jakoś nienaturalne. Obecność biskupa tu jest absolutnie konieczna, teraz ludzie mają naturalny, prosty i bezpośredni kontakt ze swoim biskupem – mówi bp Jan Tyrawa. Dodaje, że zbliżenie się do wiernych, przyczyniło się do wzrostu ich zaangażowania w życie Kościoła, czego wyrazem jest rozwijające się duszpasterstwa różnych grup zawodowych.

Bydgoszcz pod względem duszpasterskim nie jest łatwym miastem, wiele ośrodków od dawien dawna miała tu lewica. – Były tu redakcje najbardziej antyklerykalnych czasopism. Teraz biskup jest na miejscu i wciąż jest zapraszany do różnych środowisk: naukowych, lekarskich, samorządowych, edukacyjnych, służb mundurowych, także do wielu akcji i inicjatyw społecznych – mówi bp Tyrawa.

Z kolei arcybiskup Henryk Hoser zwraca uwagę, że diecezja warszawsko-praska jest częścią stołecznej metropolii, co sprawia, że ma wyjątkową specyfikę. – Jest to typowa działalność w zakresie nowej ewangelizacji, gdyż spotykamy się tu ze światem w dużej mierze zsekularyzowanym. Jeśli chodzi o praktyki religijne, jedna trzecia mieszkańców diecezji chodzi do kościoła w każdą niedzielę (tzw. dominicantes). Reszta to ludzie, których należy szukać – mówi w wywiadzie dla KAI.

Zauważa, że ważnym zjawiskiem w diecezji, jest powstawanie licznych kaplic ciągłej adoracji. – Ludzie, coraz bardziej zagonieni i zagubieni w wielkomiejskim zgiełku wyraźnie potrzebują takich miejsc duchowego oddechu, modlitwy i medytacji przed Najświętszym Sakramentem – podkreślił hierarcha. Dodaje, że ze względu na zwiększające się potrzeby duszpasterskie na podwarszawskich osiedlach, dotychczas wybudowano już 51 nowych kościołów i budowane są kolejne.

Uwagę na to zwraca także abp Sławoj Leszek Głodź, biskup warszawsko-praski w latach 2004-2008. – Chodziło o wymiar ewangelizacyjny i taki był cel, jako pochodna oczekiwań Soboru Watykańskiego II. Nowe struktury dały nowy impuls i nową energię dla Kościoła – stwierdza abp Głódź.

W dziele ewangelizacyjnym szczególną rolę odegrały diecezjalne media. – Dziś mają one szeroki zasięg i oddziaływanie, pełnią ważną rolę opiniotwórczą i ewangelizacyjną – podkreśla abp Henryk Hoser. Przypomina, że na terenie działa Radio Warszawa, tygodnik „Idziemy”, a od niedawna także internetowa telewizja „Salve”, która jest fenomenem wśród mediów katolickich. – Mamy więc dużą grupę medialną, która w dziele ewangelizacji wykorzystuje wszystkie możliwe kanały komunikacji. Tego dziś bardzo potrzeba – mówi hierarcha.

Podobne dzieła medialne powstały w większości diecezji. Popularne są zwłaszcza lokalne dodatki do dużych ogólnopolskich tygodników katolickich: „Gość Niedzielny”, „Niedziela”, czy „Przewodnik Katolicki”. Licznie nadają też rozgłośnie radiowe. Część z nich zrzeszona jest w Stowarzyszeniu Niezależnych Rozgłośni Katolickich, inne nadają przy współpracy z komercyjnymi nadawcami – „Radio Plus” i „Radio Vox”.

Nowe kadry diecezjalnych urzędów

Reforma administracyjna Kościoła w Polsce realizowana była przez kilkanaście lat. Ostatnim jej dzieckiem jest powstała w 2004 r. diecezja bydgoska. Biskup bydgoski Jan Tyrawa przyznaje, że o ile najistotniejsze instytucje diecezjalne – kuria, seminarium Caritas, czy sąd biskupi – zostały stworzone i funkcjonują, to jednak pewną słabością jest brak kadr. – Szczególnie jest to odczuwalne w sądzie, gdyż proces kształcenia sędziów jest bardzo długi – stwierdził biskup. Przyznał także, że w diecezji brakuje doświadczonych specjalistów do pracy w kurii, oraz w duszpasterstwach specjalistycznych. – Na ogół są to księża młodzi, którzy dopiero się uczą – mówi biskup.

– Nie mamy natomiast problemu z kadrami dla seminarium, gdyż mamy trzech nowych doktorów habilitowanych, a sama placówka jest afiliowana do wydziału teologicznego Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, skąd dojeżdża cześć profesorów. W seminarium jest obecnie 28 alumnów. Sześciu przyjmie w tym roku święcenia kapłańskie – przekonuje.

Jednak to właśnie małe seminaria stanowią dla wielu diecezji wyzwanie. Jak ocenia abp Stanisław Gądecki, trudność utrzymania niektórych seminariów duchownych jest właśnie słabością reformy. – W czasie tworzenia reformy nikt nie przewidział, że zbiegnie się ona z kryzysem demograficznym, skutkującym mniejszą liczbą powołań – mówi przewodniczący KEP.

Z kolei bp Edward Janiak wskazuje, że zmniejszenie się liczby powołań w pewnym stopniu spowodowało konieczność przeniesienia pierwszych dwóch lat do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Poznaniu. W obiektach seminaryjnych powstały w ten sposób wolne pomieszczenia, które planujemy przeznaczyć na prowadzenie tworzonej aktualnie ponadgimnazjalnej szkoły publicznej prowadzonej przez diecezję kaliską – wyjaśnia biskup.

Sposobem na radzenie sobie z niewielką liczbą powołań jest tworzenie seminariów międzydiecezjalnych. Takie funkcjonują w Krakowie, Częstochowie oraz w Opolu.

– Od początku biskup Jan Wieczorek, uważał, że dla diecezji gliwickiej korzystniej będzie wspólne studiowanie i formacja naszych kandydatów do kapłaństwa w seminarium w Opolu, gdzie w 1994 r. powstał Wydział Teologiczny na państwowym Uniwersytecie Opolskim. Dzisiaj funkcjonuje w Opolu Międzydiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne dla obu diecezji, a alumni studiują na pełnoprawnym uniwersytecie. Same korzyści – zachwala bp Jan Kopiec.

Nowe wyzwania

Biskupi zgadzają się, że o ile sprawnie udało się stworzyć potrzebne struktury i urzędy, to wyzwaniem, które wymaga dużej uwagi i zaangażowania jest stymulowanie pracy nad wzbudzaniem powołań do posług w Kościele. – Dotyczy powołań do kapłaństwa, do wspólnotowego i indywidualnego życia konsekrowanego – przyznaje biskup gliwicki.

Większej opieki duszpasterskiej wymagają też rodziny, we wszystkich ich fazach życia: narzeczeni, małżonkowie, rodzice i dzieci, a także rozwodnicy. Przekonuje o tym w ostatniej adhortacji papież Franciszek. Jego postulat towarzyszenia rodzinom – jak przyznaje abp Hoser – od dłuższego czasu z powodzeniem realizowany jest na terenie diecezji warszawsko-praskiej.

Przy okazji ubiegłorocznych Światowych Dni Młodzieży, w diecezjach nastąpiło wyraźne otwarcie na ludzi młodych. – Konieczne jest stałe poszukiwanie nowych i bardziej „atrakcyjniejszych” środków duszpasterstwa młodzieży – dodaje bp Edward Janiak.

Z kolei bp Zbigniew Kiernikowski zauważa, że innym ważnym wyzwaniem duszpasterskim jest problem sekularyzacji. – Kolejna sprawa to troska o stałą formację zarówno duchownych, jak i wiernych świeckich. Dużego znaczenia nabiera potrzeba zaangażowania młodych w życie Kościoła i wspólnot parafialnych, wyrobienie przekonania o współodpowiedzialności za wspólnotę i potrzeba chrześcijańskiego świadectwa – mówi biskup legnicki.

Ciągle aktualnym i palącym problemem jest również pomoc potrzebującym. Dzięki lokalnym strukturom diecezjalnych Caritas, w działalność charytatywną angażuje się coraz więcej osób. Ciągle powstaje też szereg nowych inicjatyw, jednak, jak podkreślają biskupi, aby dotrzeć z posługą miłosierdzia do potrzebujących, ciągle potrzeba nowych apostołów.

KAI

>>www.ekai.pl

BRAK KOMENTARZY