Przewodniczący KEP: Czas historyczny staje się świętym dzięki wkroczeniu weń Boga

26-01-2017
1502

Do chronologicznego pojęcia czasu objawienie biblijne wnosi coś nowego. Czas otrzymuje swój kierunek i, co jest jeszcze ważniejsze, swoje przeznaczenie. Czas historyczny staje się czasem świętym dzięki wkroczeniu weń Boga – powiedział abp. Stanisław Gądecki podczas noworocznego spotkania z przedstawicielami religii i wyznań obecnych w Polsce, które odbyło się dziś w Pałacu Prezydenckim.

Abp Stanisław Gądecki
Życzenia noworoczne (Warszawa, Pałac Prezydencki – 26.01.2017)

Szanowany Panie Prezydencie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej,
Eminencjo, Księże Kardynale,
Wasze Ekscelencje Księża Biskupi,
Wszyscy zwierzchnicy Kościołów i związków wyznaniowych w Rzeczypospolitej Polskiej, wedle tytułów i godności,
Pracownicy Kancelarii Prezydenckiej,
Wielce Szanowni Goście,

Biblijny mędrzec powie: „Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem… czas rzucania kamieni i czas ich zbierania” (Koh 3,1.5).

Istotnie, czas przeżywamy najczęściej jako ciąg umykających chwil, jako niekończące się przemijanie. Świat jawi się wówczas jako przestrzeń, przez którą przepływa jednolity strumień czasu. Powiedzielibyśmy, że jest to „czas zegarowy”, obojętny w swoim przepływie na ludzkie doznania.

Do tego chronologicznego pojęcia czasu objawienie biblijne wnosi coś nowego. Czas otrzymuje swój kierunek i, co jest jeszcze ważniejsze, swoje przeznaczenie. Czas historyczny staje się czasem świętym dzięki wkroczeniu weń Boga: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu (pleroma tou chronou), zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem (Ga 4,4). Monotonna linia czasu zyskała swoją głębię i treść, bo to co się dzieje, staje się jednocześnie historią Bożego działania w świecie.

Tej tajemnicy czasu zbawczego (kairos) dotykamy w szczególny sposób u końca starego i na początku nowego roku, gdy nasza myśl biegnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach:

  1. Najpierw ku przeszłości, tej przeszłości, która w 2016 roku bogata była w ważkie wydarzenia dla Kościoła katolickiego w Polsce, dla innych Kościołów i związków wyznaniowych oraz dla naszej Ojczyzny.

–              Pierwszym z tych wydarzeń była 1050. rocznica chrztu Polski, który nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich Polaków stanowi istotną cezurę. Dla wyznawców Chrystusa bowiem chrzest jest początkiem życia nadprzyrodzonego; początkiem drogi nadziei, która prowadzi do światła zmartwychwstania nawet w najciemniejszych momentach dziejów. Dla ochrzczonych jest to także wyznacznik kulturowej tożsamości, dzięki czemu – w świecie szarpanym cyklicznie przez ideologiczne spory i łatwo ulegającym światopoglądowym modom – nie zapominamy budować przyszłości na trwałym fundamencie, którym jest Chrystus.

Dla tych, którzy nie podzielają naszej wiary, wydarzenia z 966 roku oznaczają początek Państwa Polskiego, otwartego na przestrzeni dziejów na różnorodność wyznaniową i światopoglądową, gwarantującego i chroniącego prawo do swobodnego praktykowania wiary a jednocześnie świadomego swoich chrześcijańskich korzeni.

–              Drugim znaczącym wydarzeniem były Światowe Dni Młodzieży i wizyta Ojca Świętego Franciszka z jego przesłaniem o Bogu miłosiernym, które zgromadziły w Polsce ok. 2 mln ludzi z ponad 180 krajów oraz tysiące dziennikarzy i fotoreporterów. Światowe Dni Młodzieży stały się swego rodzaju oknem:

  • przez które świat mógł dostrzec piękną, ponad 1000-letnią historię naszego narodu;
  • oknem, w którym świat mógł zobaczyć miłosierne oblicze Boga, którego wyznawanie prowadzi do autentycznego pokoju bez granic;
  • oknem, przez które zniechęcone i uśpione młode pokolenie Polaków zobaczyło swoich rówieśników pełnych entuzjazmu, gotowych wielkodusznie  do czynienia świata bardziej Bożym i bardziej ludzkim;
  • oknem, przez które zeświecczone w dużej mierze społeczeństwa Europy Zachodniej mogły dostrzec świeżość ewangelicznego przesłania o Bogu, który niczego nie zabiera, lecz wszystko daje;
  • oknem, w którym świat mógł ujrzeć po raz kolejny oblicze św. Jana Pawła II, który jest dla nas wszystkich tutaj obecnych powodem dumy i wdzięczności.
  1. A teraz, ku przyszłości. Rok 2017 będzie związany w Kościele katolickim – między innymi – z 100. rocznicą objawień Matki Bożej w Fatmie, których centralną treścią jest wezwanie do modlitwy o pokój, jakiego wówczas – w roku 1917 – wykrwawiona Europa tak bardzo potrzebowała, i jakiego my dzisiaj tak bardzo potrzebujemy w świecie nękanym przez kolejne akty terrorystycznego bestialstwa.

Gdy zaś idzie o dalszą przyszłość, to nasza myśl biegnie w stronę przygotowań do 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w roku 2018. Ufam, że świętowanie tej rocznicy będzie naszą wspólną sprawą, sprawą wszystkich Polaków: tak wierzących, jak i niewierzących, chrześcijan i wyznawców innych religii, którzy dzisiaj, w wolnej Polsce mogą – dzięki Bogu – swobodnie wyznawać własną wiarę i dziękować za niepodległą Ojczyznę.

  1. Nie chciałbym jednak w tym miejscu – w miejsce życzeń – prawić kazania, które w Słowniku Webstera zostało nazwane przekazywaniem nauki religijnej w szczególnie męczący sposób, dlatego – dziękując za wszelkie doznane w minionym roku dobro – w imieniu Kościoła katolickiego w Polsce składam najserdeczniejsze życzenia Panu Prezydentowi, jego Małżonce, wszystkim jego Współpracownikom, każdemu z tutaj zebranych zdrowia i zbawienia a całej naszej Ojczyźnie – pełnego pokoju, prostoty i Bożego błogosławieństwa Roku Pańskiego 2017. Jak mawiał św. Augustyn: pondus meus – amor meus; dokądkolwiek będziecie – szanowni Państwo – zmierzali, niech wszędzie prowadzi Was Miłość.