W przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki Ordynariatu Polowego, w katedrze polowej sprawowana była Msza św., której przewodniczył bp Wiesław Lechowicz.

Na początku Mszy św. do katedry polowej wprowadzony został sztandar Wojska Polskiego i odegrany Mazurek Dąbrowskiego. W prezbiterium, z racji obchodzonego dziś Dnia Flagi Rzeczpospolitej Polskiej, umieszczona została białoczerwona. Zgromadzonych powitał ks. kpt. Mateusz Korpak, administrator katedry polowej.

Homilię wygłosił ks. prałat Walenty Królak, proboszcz parafii św. Augustyna w Warszawie, który powiedział, że „uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przypomina o wielkim związku Maryi z historią naszego narodu”. – To wszystko jest przez wieki nierozdzielne. A im bardziej idziemy w czas przyszły, tym bardziej widać wielkość tego orędownictwa – podkreślił.

Przywołał kilka wydarzeń historycznych związanych z opieką Maryi nad Polską, m.in. obronę Jasnej Góry podczas potopu szwedzkiego, objawienia w Gietrzwałdzie w czasie zaborów i Cud nad Wisłą w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. Ks. Królak przypomniał też kilka faktów z historii katedry polowej, której patronką jest Królowa Polski. M.in. to, że po powstaniu listopadowym świątynia została zamieniona na cerkiew, a po II wojnie światowej nie powrócił do niej należny jej tytuł katedry polowej.

Kapłan podzielił się także osobistym świadectwem o przymusowej służbie w jednostce kleryckiej w Bartoszycach, prześladowaniach młodych kleryków i wizytach kapelana ówczesnego Generalnego Dziekanatu WP, posługującego w warszawskim kościele garnizonowym, który przyjeżdżał do młodych seminarzystów z referatami o przyjaźni polsko-radzieckiej.

– Tak mi się wtedy kojarzyła ul. Długa. Minęło wiele lat, ale znów można powiedzieć, że Dziewica Maryja Królowa okazała się zwycięska. Pielgrzymowaliśmy do Maryi przy każdej okazji. Pierwsze kroki po wyjściu z Bartoszyc skierowaliśmy na Jasną Górę, aby podziękować za przetrwanie, za przeżycie, również za prześladowania, które były potrzebne, wpisane w nasze powołanie. Po co to mówię? Po to, żebyśmy rozumieli, że nikt z nas nie jest zwolniony z duchowej walki – powiedział ks. Królak. Dodał, że każdy z nas jest zobowiązany do wierności własnemu powołaniu i podejmowania codziennych zmagań o świętość.

Proboszcz parafii św. Augustyna zachęcał, aby naśladować i wsłuchiwać się w to, co mówi Maryja. – Niech nasz kult maryjny nie będzie tylko jakąś dewocją, ale życiem przepełnionym miłością do Niej i miłością do Jej Syna – powiedział.

Eucharystię koncelebrowali kapelani Ordynariatu Polowego oraz duchowni z wielu warszawskich kościołów, m.in. proboszcz Archikatedry św. Jana Chrzciciela ks. Bogdan Bartołd. W Mszy św. uczestniczyli Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, gen. Jarosław Mika – Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. bryg Tomasz Dominikowski – dowódca stołecznego garnizonu, a także oficerowie, żołnierze i pracownicy wojska, kanonicy Kapituły Katedry Polowej oraz członkowie Konfraterni św. Jakuba Starszego i sympatycy duszpasterstwa wojskowego.

Przed błogosławieństwem bp Wiesław Lechowicz podziękował wszystkim za przybycie i wspólną modlitwę, a ks. prał. Walentemu Królakowi za homilię i osobiste świadectwo.

Tekst i zdjęcie Krzysztof Stępkowski / ordynariat.wp.mil.pl