Kościół katolicki na Ukrainie w dużej mierze swoje przetrwanie zawdzięcza niezłomnemu Biskupowi Wygnańcowi Adolfowi Piotrowi Szelążkowi – mówił bp Witalij Skomarowski, biskup diecezji łuckiej na Ukrainie podczas uroczystości zakończenia diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego bpa Adolfa Piotra Szelążka. Uroczystość odbyła się 4 września w toruńskim kościele pw. św. Jakuba Apostoła, w którego podziemiach spoczywają doczesne szczątki bpa Szelążka.

Uroczystość zgromadziła kilkudziesięciu kapłanów, blisko 100 sióstr zakonnych, w tym ponad 50 ze Zgromadzenia Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, które założył Sł. B. bp Szelążek oraz liczne grono wiernych świeckich. W uroczystości pod przewodnictwem ordynariusza diecezji toruńskiej bpa Andrzeja Suskiego uczestniczył bp Witalij Skomarowski, biskup diecezji łuckiej na Ukrainie, której pasterzem był Sługa Boży.

Spotkanie rozpoczęło się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Następnie Trybunał Diecezjalny na czele z bp. Andrzejem Suskim ogłosił zakończenie prac nad gromadzeniem materiałów dotyczących heroiczności cnót bp. Szelążka. S. Hiacynta Augustynowicz ze Zgromadzenia Sióstr świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, postulatorka procesu beatyfikacyjnego przedstawiła przebieg prac i wyraziła swoją wdzięczność względem wszystkich zaangażowanych w prace Trybunału.

Po prezentacji członkowie Trybunału złożyli uroczystą przysięgę i złożyli podpisy pod dokumentem zamykającym diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego. Następnie bp Suski odmówił modlitwę o beatyfikację Sługi Bożego i rozpoczęła się Eucharystia, której przewodniczył biskup toruński.

W homilii bp Suski nawiązując do Ewangelii o dźwiganiu krzyża, które jest warunkiem kroczenia za Chrystusem, powiedział, że krzyż był obecny w życiu bpa Szelążka od najmłodszych lat. Jako dwuletnie dziecko stracił matkę, a u schyłku swego życia został uwięziony za głoszenie Ewangelii w warunkach urągających godności człowieka, a następnie wypędzony przez władze sowieckie ze swego domu, z diecezji łuckiej, której oddał całe swoje życie. Nigdy jednak nie porzucił swoich owiec. Nawet na wygnaniu w Toruniu utrzymywał z wiernymi kontakt. – Wziął krzyż na swoje ramiona, po to, by iść za Chrystusem i Go naśladować – mówił bp Suski.

Na zakończenie Mszy św. biskup łucki Witalij Skomarowski powiedział, że dziś spełnia się jego marzenie. Pragnął bowiem pomodlić się przy grobie swoje świątobliwego poprzednika. Zaznaczył także, że Kościół katolicki na Ukrainie pod radziecką okupacją został prawie doszczętnie wyniszczony. Jednak dzięki gorliwej i odważnej posłudze bpa Szelążka wierni mieszkający we wschodniej Ukrainie nie pozostali bez duchowej opieki. Początkowo potajemnie, a później już otwarcie bp Szelążek wysyłał swoich kapłanów, by sprawowali sakramenty tam, gdzie władze tego zabraniały. Kiedy do jego drzwi zapukało NKWD wiedział czego ma się spodziewać za swoją działalność i był gotowy ponieść tę ofiarę. Dzięki niezłomnej postawie Sługi Bożego bpa Szelążka Kościół otrzymał nową siłę, która pozwoliła mu przetrwać. – Kościół katolicki na Ukrainie w dużej mierze swoje przetrwanie zawdzięcza niezłomnemu Biskupowi Wygnańcowi Adolfowi Piotrowi Szelążkowi – powiedział bp Witalij.

Po błogosławieństwie wierni modlili się przy grobie kandydata na ołtarze.

Kolejnym etapem jest przekazanie zgromadzonych materiałów Kongregacji ds. Kanonizacji w Watykanie. Bp Andrzej Suski wyznaczył do tego zadania postulatorkę procesu beatyfikacyjne s. Hiacyntę Augustynowicz.

Sługa Boży bp Adolf Piotr Szelążek ur. się 1 sierpnia 1865 roku w Stoczku Łukowskim. Ukończył gimnazjum, a następnie seminarium duchowne w Płocku. Studiował na akademii duchownej w Petersburgu. Pełnił funkcję profesora, a następnie rektora w seminarium w Płocku. Tam tez został mianowany biskupem pomocniczym, a następnie papież Benedykt XV mianował go biskupem diecezji łuckiej na Wołyniu.

Ostatnie lata swojego życia, dokładnie od sierpnia 1946 r., spędził w podtoruńskiej miejscowości Zamek Bierzgłowski. Został wydalony z własnej diecezji przez władze sowieckie. Biskup zmarł dnia 9 lutego 1950 r. 12 lutego ciało biskupa zostało sprowadzone do Torunia, najpierw do Bazyliki Mniejszej św. Janów, a następnie przeniesiono je do kościoła św. Jakuba. Nieszpory żałobne tego samego dnia w kościele św. Jakuba poprowadził ordynariusz chełmiński bp Kazimierz Józef Kowalski. W poniedziałek, 13 lutego Mszy św. żałobnej przewodniczył Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Biskup Szelążek został pochowany w krypcie kościoła świętojakubskiego w prezbiterium.

xpb / Toruń

BRAK KOMENTARZY