Drodzy Kapłani,

Osoby życia konsekrowanego,

Kochani Katechumeni,

Szanowni Pracownicy Telewizji Poznań,

Wszyscy uczestniczący w tej liturgii dzięki Telewizji Poznań i Radiu Emaus,

Umiłowani Bracia i Siostry w Chrystusie,

„O nocy jaśniejsza od dnia!

O nocy jaskrawsza niż słońce!

O nocy czystsza od śniegu! Dająca więcej światła niż nasze pochodnie, słodsza od raju!

O nocy, która nie zna ciemności; oddal od nas sen i spraw, abyśmy czuwali razem z aniołami.

O nocy, postrachu demonów, nocy paschalna, oczekiwana przez cały rok!

Nocy weselna Kościoła dająca życie nowo ochrzczonym pozbawiająca mocy ociężałego szatana.

Nocy, w czasie której Dziedzic wprowadza swoich spadkobierców do wieczności”.

(św. Asteriusz z Amasei)

W tę Wielką „zaiste błogosławioną” Noc, Kościół na całej ziemi – prowadzony przez Słowo Boga – raduje się, bo Chrystus zmartwychwstał. On jest początkiem i źródłem nowego życia dla wszystkich ludzi na całej ziemi. On jest źródłem zbawczej mocy Ewangelii i Kościoła.

W takiej chwili jak ta trzeba rozważyć trzy nader ważkie prawdy dotykając chrześcijańskiego życia: najpierw samo zmartwychwstanie Chrystusa, następnie zmartwychwstanie duchowe chrześcijanina i wreszcie nasze zmartwychwstanie fizyczne.

1. Zmartwychwstanie Chrystusa

a. Pierwszy temat to zmartwychwstanie Chrystusa. Z historycznego punktu widzenia dokładny moment tego wydarzenia pozostaje dla nas tajemnicą. Wielu oglądało konanie i śmierć Jezusa na Golgocie, niektórzy uczestniczyli w złożeniu Jego ciała do grobu opieczętowanego i strzeżonego przez straże, ale nikt nie był naocznym i bezpośrednim świadkiem zmartwychwstania.

Zostało ono stwierdzone dopiero dzięki wizytom pierwszych świadków w pustym grobie, choć sam „pusty grób” jako taki nie jest bezpośrednim dowodem na zmartwychwstanie. Nieobecność ciała Jezusa w grobie, w którym zostało ono złożone, dałaby się wytłumaczyć również inaczej; tak właśnie przez chwilę myślała Maria Magdalena; przypuszczając, że ktoś zabrał ciało Jezusa (J 20,13). Mimo to „pusty grób” stanowił dla wielu przejmujący znak. Niewiasty – które rankiem trzeciego dnia przybyły do grobu z wonnościami, aby namaścić ciało Jezusa – zobaczyły młodzieńca odzianego w białą szatę, który powiedział im: „‘Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu [τον ναζαρηνον], ukrzyżowanego; powstał [ηγερθη], nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. A idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: ‘Podąża przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział’” (Mk 16,6-7). Dla ludzi dobrej woli odkrycie pustego grobu stało się jakby pierwszym krokiem ku uznaniu „faktu” zmartwychwstania jako prawdy, której nie można odrzucić.

Natomiast później wiele osób osobiście widziało Zmartwychwstałego Pana, dotykało Go, w związku z czym nikt z nich nie mógł zaprzeczyć, że Jezusa zmartwychwstał. Chrystus ukazywał się (tzw. chrystofanie) wybranym uczniom. Ze wszystkich tych spotkań wynika w sposób oczywisty, że zmartwychwstałe ciało było tym samym, jakie było umęczone i ukrzyżowane, ale nie było takim samym ciałem jak przedtem. Posiadało nowe właściwości; było „uduchowione” [σωμα πνευματικον], nie podlegało już ograniczeniom, jakim podlega normalne, ludzkie ciało. Jezus wchodzi do Wieczernika, mimo drzwi zamkniętych, zjawia się i znika.

Pusty grób oraz chrystofanie to dwojakiego rodzaju świadectwo zmartwychwstania, jakie pozostawiły nam cztery Ewangelie. Z nowotestamentalnych źródeł wynika w ogólności, że wiara w zmartwychwstanie od samego początku jest przekonaniem opartym na rzeczywistym wydarzeniu. Nie jest mitem czy ideą wymyśloną przez apostołów lub stworzoną przez wspólnotę zgromadzoną w Jerozolimie wokół apostołów, aby wspólnie przezwyciężyć rozczarowanie spowodowane śmiercią Jezusa na krzyżu.

b. Jeszcze trudniejsza do uchwycenia zmysłami jest najbardziej istotna cecha zmartwychwstania Chrystusa, a mianowicie Jego „Przejście” (czyli Pascha) do innego życia. Właśnie trzeba podkreślić tę ponadhistoryczną wartość zmartwychwstania, aby lepiej zdać sobie sprawę z tajemnicy historycznego wydarzenia.

Z pewnością zmartwychwstanie Chrystusa nie było Jego powrotem do wcześniejszego, dawnego, życia ziemskiego, jak to było np. w przypadku – dokonanych przez Niego wcześniej – wskrzeszeń (córki Jaira, młodzieńca z Nain, Łazarza). Wskrzeszenia były owszem nadzwyczajnymi wydarzeniami, ale osoby cudownie wskrzeszone odzyskiwały tylko dawne, „zwyczajne” ziemskie życie. Po pewnym czasie natomiast ponownie umierały.

Prawdą jest natomiast, że Jezus, po zmartwychwstaniu, ukazuje się swoim uczniom, przestaje z nimi, rozmawia, a nawet jada, zachęca Tomasza, aby ten Go dotknął i w ten sposób przekonał się o Jego tożsamości. Jednak ten wymiar Jego pełnego człowieczeństwa kryje w sobie inne życie, które jest Jego udziałem i stawia Go poza „normalnością” zwykłego ziemskiego życia. W przypadku Chrystusa mamy do czynienia z czymś istotowo różnym. On w swoim zmartwychwstałym ciele przechodzi ze stanu śmierci do „innego”, pozaczasowego i niebiańskiego stanu. W momencie zmartwychwstania Jego ciało staje się uczestnikiem boskiego życia, dlatego św. Paweł nazywa Zmartwychwstałego „Człowiekiem niebiańskim” [ο επουρανιος] (por. 1 Kor 15,48).

Gdyby można w tym przypadku użyć języka teorii ewolucji – mówił Benedykt XVI – to polegałoby ono na „mutacji”. Jest to absolutnie decydujący skok w całkowicie nowy wymiar. Jest czymś, co przedtem nigdy się nie wydarzyło w dziejach ludzkości na ziemi. Jest skokiem w całkowicie nowy porządek, który w przyszłości ma dotyczyć również nas (por. Benedykt XVI, Nie ma go tutaj, Zmartwychwstał. Wigilia paschalna – 15.04.2006). Również w tym sensie zmartwychwstanie Chrystusa jest wydarzeniem należącym do sfery ponadhistorycznej, które wymyka się kryteriom zwykłego ludzkiego doświadczenia.

c. Innym elementem zmartwychwstania Pańskiego jest przejście ze śmierci do nowego życia, jakie dokonało się mocą całej Trójcy Świętej. Mocą Ojca, który Go „wskrzesił” (Dz 2,32) i który – przywracając życie Jezusowi – przeniósł Go do stanu chwalebnego; do stanu niebiańskiego. Ponadto liczne teksty Nowego Testamentu ukazują zmartwychwstanie Chrystusa jako „powstanie z martwych” dokonane mocą Ducha Świętego. Wreszcie są i takie teksty, które mówią o „powstaniu” Jezusa Jego własną mocą: „Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. […] Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać” (J 10,17-18). Tak więc – z całości tych tekstów – wynika, że zmartwychwstania Chrystusa było „wspólnym dziełem” Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Zmartwychwstanie dokonało się „zgodnie z Pismem” (1 Kor 15,3-4); było spełnieniem zapowiedzi Starego Testamentu. Sam Jezus – gdy w drodze do Emaus rozmawiał z dwoma uczniami o swojej męce i chwale – upominał ich, że mają serca nieskore „do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy”, a potem, „zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24,25-27). Podobne pouczenie skierował do Apostołów podczas ostatniego spotkania z nimi: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do nich: ‘Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy’” (Łk 24,44-47); (por. Jan Paweł II, Zmartwychwstanie jako wydarzenie historyczne, a zarazem ponadhistoryczne. Katecheza -1.3.1989).

Poza tym, zmartwychwstanie Zbawiciela jest także potwierdzeniem prawdy o bóstwie Chrystusa. Jezus powiedział do Żydów: „Gdy wywyższycie [na krzyżu] Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM” (J 8,28). Ci, którzy słyszeli te słowa, chcieli Go od razu za to ukamienować, bo powiedzenie „JA JESTEM” było dla Żydów synonimem, było odpowiednikiem niewysłowionego imienia Boga. Toteż, gdy żądano od Piłata wydania wyroku śmierci na Jezusa, głównym oskarżeniem było to, że „sam siebie uczynił Synem Bożym” (J 19,7). Dla tej samej przyczyny Sanhedryn skazał Jezusa jako bluźniercę, gdy na pytanie najwyższego kapłana oświadczył, że jest Chrystusem, Synem Bożym (Mt 26,63-65; Mk 14,62; Łk 22,70). A zatem nie tylko Mesjaszem ziemskim, jakiego oczekiwała tradycja żydowska, ale Mesjaszem niebiańskim zapowiedzianym w Psalmie 110 [109] (por. Mt 22,41-46) i tajemniczą postacią z wizji Daniela (Dn 7,13-14). Zmartwychwstanie potwierdziło prawdziwość Jego Boskiej tożsamości i usprawiedliwiało Jezusowe nadanie samemu sobie „imienia” Boga: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM” (J 8,58). Podwyższenie Jezusa na krzyżu oraz zmartwychwstanie Ukrzyżowanego pokazało, że On był naprawdę „JA JESTEM”, czyli był Synem Bożym.

Zmartwychwstanie Chrystusa jest największym wydarzeniem w historii zbawienia, a także — z uwagi, że nadało ono ostateczny sens światu — największym wydarzeniem w dziejach ludzkości. Krzyż i zmartwychwstanie tworzą jedną tajemnicę paschalną – centrum historii świata. Cały świat obraca się wokół krzyża, ale dopiero dzięki zmartwychwstaniu krzyż nabiera pełnego znaczenia jako wydarzenie zbawcze (por. Jan Paweł II, Zmartwychwstanie jako wydarzenie historyczne, a zarazem ponadhistoryczne – 1.3.1989).

2. Zmartwychwstanie duchowe chrześcijanina

a. Druga prawda to zmartwychwstanie duchowe chrześcijanina. Zmartwychwstały Chrystus jest początkiem i źródłem nowego życia dla wszystkich ludzi. Zapowiedziane to zostało we wspaniałej modlitwie Jezusa w przeddzień Jego męki: „Ojcze […] Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem, dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś” (J 17,1-2). W tych słowach Jezus nie tylko obejmuje modlitwą swoich uczniów, ale ponadto obiecuje im: „Ja żyję i wy żyć będziecie” (J 14,19). To znaczy: będziecie uczestniczyć w moim życiu, które się objawi po zmartwychwstaniu.

Nowe życie – udzielone wierzącym mocą zmartwychwstania Chrystusa – polega na zwycięstwie nad śmiercią, będącą skutkiem grzechu i przywróceniem do życia w łasce. Potwierdza to lapidarnie św. Paweł: „Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie […] nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia” (Ef 2,4-5). Ta sama prawda znajduje swoje odbicie w Pawłowym nauczaniu o chrzcie: „Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim [Chrystusem] pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie [εν καινοτητι ζωης] – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca” (Rz 6,4).

To duchowe, moralne zmartwychwstanie zapowiada św. Paweł, który sam go doświadczył: „My wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa [εβαπτισθημεν εις χριστον] Jezusa, zostaliśmy zanurzeni [εβαπτισθημεν] w Jego śmierć. […] Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom.” (Rz 6,3.11-12). „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze [τα ανω], gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi” (Kol 3,1-2). Trzeba więc wyrzec się bezbożności i uleganiu światowym żądzom oraz żyć na tym świecie rozumnie, sprawiedliwie i pobożnie (Tt 2,11-12).

b. Do takiego duchowego zmartwychwstania, do przebudzenia duchowego, przygotowało się w tym roku 7 katechumenów, którzy w dzisiejszą Wigilię Paschalną pragną przyjąć Chrzest święty. W tym uroczystym momencie pozdrawiam Was wszystkich. Na mocy Chrztu świętego, staniecie się członkami Kościoła, przeznaczonymi do tego, by stać się błogosławieństwem dla ludzi (Rdz 12,1-3). Bądźcie wierni Chrystusowi, który Was wybrał i powierzcie Mu całe Wasze życie. Macie za sobą różne doświadczenia życiowe, dlatego łatwo zrozumiecie, że dzisiejszy Chrzest jest dla Was oczywistym dowodem miłosierdzia Boga i darmowości Jego łaski. Pozdrawiam wasze rodziny, przyjaciół oraz tych, którzy przygotowali Was do przyjęcia tego sakramentu.

Podczas dzisiejszej, niezwykłej Wielkiej Nocy – razem z wszystkim obecnymi w tej katedrze i przed katedrą – odnowimy wspólnie nasze wcześniejsze przyrzeczenia chrzcielne. Ponowimy wyznanie wiary, jakie kiedyś zostało wypowiedziane podczas naszego Chrztu przez naszych rodziców chrzestnych. W ich wierze zostaliśmy ochrzczeni, z ich pomocą i z pomocą Kościoła dorastaliśmy w wierze, podobnie jak człowiek dojrzewa w trakcie edukacji szkolnej, a teraz – jako ludzie dojrzali i świadomi dokonywanego wyboru – potwierdzimy to wyznanie osobiście.

3. Zmartwychwstanie fizyczne chrześcijanina

Trzecia sprawa to fizyczne zmartwychwstanie chrześcijanina. Chrystus zmartwychwstały jest nie tylko Sprawcą naszego duchowego odrodzenia w trakcie życia doczesnego, On także jest początkiem i źródłem naszego przyszłego fizycznego zmartwychwstania.

Przepowiadając ustanowienie Eucharystii, Jezus mówił o niej jako o sakramencie życia wiecznego, znaku przyszłego zmartwychwstania: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54). A ponieważ słuchacze „szemrali”, Jezus im odpowiedział: „To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem?” (J 6,61-62). W ten sposób pośrednio wskazywał, że – przyjmującym sakramentalne postacie Eucharystii – zostanie udzielone uczestnictwo w Ciele i Krwi uwielbionego Chrystusa.

Również św. Paweł – zwłaszcza w Pierwszym Liście do Koryntian – podkreśla związek pomiędzy zmartwychwstaniem Chrystusa i naszym fizycznym zmartwychwstaniem. Pisze on: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. […] I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15,20.22). „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne [το φθαρτον], przyodziało się w niezniszczalność [αφθαρσιαν], a to, co śmiertelne [το θνητον], przyodziało się w nieśmiertelność [αθανασιαν]” (1 Kor 15,53). „Zwycięstwo pochłonęło śmierć” [ο θανατος εις νικος] (1 Kor 15,54).

Odniesione przez Chrystusa ostateczne zwycięstwo nad śmiercią staje się – dzięki Niemu – udziałem ludzkości w tej mierze, w jakiej ona przyjmuje owoce odkupienia. Jest to proces otwarcia się na „nowe życie”, „wieczne życie”, który będzie trwał aż do końca czasów. Dzięki owemu procesowi w ciągu wieków kształtuje się nowa ludzkość, lud odkupionych, zebranych w Kościele, prawdziwa wspólnota zmartwychwstania. Na końcu czasów wszyscy zmartwychwstaną i ci, którzy należeli do Chrystusa, otrzymają pełnię życia w chwale, „aby Bóg był wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,28); (por. Jan Paweł II, Zbawcza wartość zmartwychwstania. Katecheza -15.03.1989).

Bez wątpienia idzie tu o rzeczywistość, która przekracza naszą zdolność rozumienia oraz racjonalnego dowodzenia; dlatego właśnie jest ona przedmiotem naszej – opartej na słowie Bożym – wiary.

Zakończenie

W tym miejscu warto jeszcze dodać drobną uwagę na temat sposobu głoszenia zmartwychwstania. Uczniowie dawni i dzisiejsi – gotowi do oddania swego życia za Jezusa (por. J 13,37) – kierując się najlepszymi intencjami zakłócają Boży bieg spraw. I tak Piotr, chwytając za miecz władzy doczesnej i stając w obronie Jezusa odciął ucho Malchusowi a wtedy Pan Jezus polecił mu schować ten miecz. Nie na władaniu takim mieczem polega misja Piotrowa. Nie obronimy Chrystusa, atakując innych; nie koncentrujmy się na „ucinaniu ucha Malchusowi”.

Ale jest też i drugi miecz, właściwy dla Kościoła: „Żywe bowiem jest Słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12). Ten miecz żywego Słowa Bożego ma swoją nadprzyrodzoną skuteczność i nie można nigdy dopuścić do tego, aby został on skryty i odłożony.

Na koniec jeszcze słowa modlitwy będącej echem zmartwychwstania, zaczerpniętej z Listu do Hebrajczyków: „Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wywiódł spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków!” (Hbr 13,20-21).

Wszystkim Diecezjanom, Widzom TV Poznań, wszystkim Polakom w Ojczyźnie i poza jej granicami, błogosławionych świąt wielkanocnych. Amen