– To konklawe naprawdę pokazało, że Pan Bóg, Duch Święty wybiera tak jak chce. Ani domysły czy przypuszczenia dziennikarzy, ale myślę także nasze przypuszczenia – kardynałów, którzy wchodzili na konklawe – nie pozwalały przypuszczać, że papieżem będzie ten biskup, kardynał Buenos Aires – mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. – To jest najwspanialsze w konklawe, że wszystkie ludzkie rachuby są wtórne w stosunku do tego co się dzieje. Stajemy się narzędziami Ducha Świętego, nawet wbrew tym wszystkim ludzkim podpowiedziom – dzielił się swoimi przeżyciami z pierwszego konklawe, w którym brał udział kard. Nycz.
Wybór zaskakujący, ale zapowiadający jakieś zmiany – tak wybór kard. Jorge Maria Bergoglia na papieża określił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Jak wyznał, bardzo wymownym jest przyjęcie przez Ojca Świętego imienia Franciszek. – W tym imieniu, jak mnie się wydaje, zawiera się cały program tego pontyfikatu. Franciszek – pokorny, ubogi zobowiązujący, ale człowiek, który ma zrozumienie drugiego człowieka. On zna świat, był zawsze blisko ludzi, zwłaszcza ludzi prostych, biednych – mówił o nowym papieżu kard. Dziwisz, podkreślając jego pełne prostoty gesty już po wyborze, np. wspólny przejazd z kardynałami autobusem.
Kardynał Nycz wspominał swój pobyt Argentynie w 2011 r., wówczas spotkał się z kard. Bergoglio. – Byłem u niego w mieszkaniu w Buenos Aires. Mieszkał wśród zwykłych ludzi, w domu podobnym do polskiego bloku, gdzie siedzibę miała kuria – podkreślał. – Myślę, że to jego imię jest akurat przykrojone do tego człowieczeństwa, do tej osobowości, jaką ten papież ma: prosty, zwyczajny, ale zasadniczy w sprawach, które dotyczą biednych, potrzebujących. Myślę, że to dobry znak dla Kościoła – ocenił kard. Nycz.
Kardynał Stanisław Dziwisz i kardynał Kazimierz Nycz spotkali się z dziennikarzami w Domu Polskim Jana Pawła II w Rzymie przy Via Cassia 1200.