Homilia kard. Pietro Parolina na 25. rocznicę odzyskania wolności w Polsce

(Czytania z Wigilii Zesłania Ducha Świętego)

Bracia i Siostry!

Chętnie przyjąłem zaproszenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Metropolity Warszawskiego, by wraz ze społeczeństwem, Rządem i Kościołem w Polsce dziękować Panu Bogu za dar wolności 25 lat po upadku reżimu komunistycznego.

W niedzielę, przy Świątyni Opatrzności, dziękowaliśmy Bogu za kanonizację Waszego rodaka, papieża Kościoła powszechnego, Jana Pawła II. Dziś, w tej katedrze, dziękujemy Panu przede wszystkim za odzyskaną 25 lat temu wolność, nie zapominając o decydującym udziale Jana Pawła II w odzyskaniu wolności w Polsce i wielu krajach Europy Centralnej i Wschodniej. Cieszę się, że jako Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej i przedstawiciel Ojca Świętego Franciszka, mogę w obu tych uroczystościach uczestniczyć i dziękować Bogu za wolną Polskę oraz modlić się o jej pomyślność. Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników dzisiejszej uroczystości z Polski i z zagranicy. Pozdrawiam przedstawicieli władz państwowych - z Panem Prezydentem, z Marszałkami Sejmu i Senatu na czele. Pozdrawiam ambasadorów i dyplomatów, przedstawicieli duchowieństwa, ludzi nauki i kultury oraz wszystkich gości z Europy i świata.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię

Te słowa psalmu z dzisiejszej liturgii przypominają nam pamiętne słowa Jana Pawła II: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi, wypowiedziane w Warszawie, w czerwcu 1979 roku. To był początek jego pontyfikatu. Nic nie zapowiadało zmian na polskiej ziemi. Polska była zniewolona, Polacy byli poddani głębokiej ideologizacji komunistycznej. Byli równocześnie wierni Bogu i Kościołowi. Nikt nie mógł wtedy przypuszczać, że słowa Papieża, wypowiadane w Warszawie, Częstochowie, Gnieźnie i Krakowie, już po roku przyniosą pierwsze owoce. Słowo Boże głoszone przez Papieża i jego modlitwa poskutkowały. Duch Święty, o którym dzisiejsze drugie czytanie mówi, że "przychodzi z pomocą naszej słabości", dał ludziom potężny impuls, by zaczęli się organizować i stanowczo upominać o swoje prawa. W konsekwencji, w roku 1980 powstała "Solidarność", której działalność walnie przyczyniła się do odzyskania przez Polaków wolności. Następnie Polacy przeszli przez smutny okres represji stanu wojennego. Były z Wami kraje Europy Zachodniej i świata. Był z Wami papież Jan Paweł II. To on wspierał, modlił się za Polskę, upominał się o słuszne prawa człowieka i narodu. Był z Wami w kolejnych pielgrzymkach w roku 1983 i 1987. To wszystko doprowadziło - po ośmiu latach, po częściowo wolnych wyborach, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku - do odzyskania w końcu upragnionej wolności.

Jeszcze raz warto dodać, że Kościół w Polsce przez cały ten czas jednoznacznie opowiadał się za aspiracjami narodu pragnącego wolności i na różne sposoby je wspierał. Tę właśnie datę, 4 czerwca, uznajecie za symboliczny początek wolnej Polski. Choć wiemy także, że w pierwszych latach wolności trzeba było jeszcze wiele wysiłku, by utworzyć wszystkie struktury demokratycznego państwa.

Bracia i Siostry!

Należy w pierwszej kolejności podkreślić moralny wymiar tych wydarzeń. Dziś uznajemy je za ważny wkład Polaków w dziedzictwo europejskie. Pragnę wskazać na niezwykłą intuicję Was, Polaków, którzy ruch sprzeciwiający się autorytarnej władzy nazwaliście "Solidarnością", zwracając tym samym uwagę na to, że wolność, której pragnęliście, związana jest ściśle właśnie z solidarnością. Jak mi mówiono, w tamtym okresie Polacy wielokrotnie powtarzali hasło: "nie ma wolności bez solidarności". Przypomnieliście w ten sposób, że nikt nie może być w pełni wolny, gdy inni wokół niego są niewolnikami, że tylko solidarny sprzeciw wobec wszelkiej niewoli może wywalczyć oraz zabezpieczyć osobistą wolność każdego i wszystkich. Solidarność jest gwarantem wolności, a pragnienie wolności i możność jej doświadczania są najwierniejszymi sprzymierzeńcami solidarności. Dziesięć lat później święty Papież powie w Sopocie, dodając niejako nowy element: Nie ma solidarności bez miłości zdolnej do przebaczenia i poświęceń.

Po drugie, pragnę przypomnieć Wasz wkład w dziedzictwo europejskie, polegający na eksponowaniu roli moralności w polityce. Walcząc o wolność, wybraliście metody pokojowe. Zdecydowaliście, że na siłę fizyczną będziecie odpowiadać wyłącznie siłą duchową. W odwadze życia prawdziwego i autentycznego dostrzegliście jedyne skuteczne remedium na przemoc i fałsz autorytarnego państwa. Bezkrwawa polska transformacja była wielkim zwycięstwem odwagi, rozsądku i moralności nad cynizmem poprzedniego systemu. Warto przypominać ten Wasz wkład w europejskie dziedzictwo i to, że Wasze dążenia wolnościowe stały się inspiracją i przykładem dla innych zniewolonych narodów Europy Środkowej i Wschodniej, by odważniej podjąć walkę o wolność. W świadomości wielu mieszkańców Europy Zachodniej przełom roku 1989 kojarzy się jedynie z upadkiem muru berlińskiego. Warto jednak przypominać, że początek tych wydarzeń miał miejsce właśnie tutaj, w Polsce. Warto też przypomnieć, że przełom roku 1989 był początkiem drogi wolności w Polsce, drogi niełatwej i usłanej nie tylko różami. Często o tym mówił do Was papież Jan Paweł II w czasie ostatnich 15 lat pontyfikatu.

Jan Paweł II, przemawiając w polskim Sejmie w 1999 roku, wzywał do odpowiedzialnego korzystania z daru odzyskanej wolności, ponieważ wolny człowiek nie zawsze wybiera dobro. Wolność może wyrażać się na dwa sposoby: wn tworzeniu albo niszczeniu. Obydwa te sposoby korzystania z wolności towarzyszą naszemu życiu. Taki jest człowiek, że jest w nim zadatek na tworzenie, ale jest w nim także zdolność niszczenia. Wolność niszcząca ucieka od odpowiedzialności. Nie chce być za nic odpowiedzialna. Przerzuca odpowiedzialność na innych, na okoliczności, zasłania się koniecznością. Ale jest też wolność, która mężnie podejmuje odpowiedzialność. Podejmując ją, tworzy - tworzy nowy świat, tworzy nową historię człowieka.

Chciałbym jeszcze powiedzieć o jednym aspekcie wolności. W części społeczeństwa osłabł ten wolnościowy entuzjazm, który panował 25 lat temu. Pojawił się pewien sceptycyzm wśród tych, którzy napotykają trudności w "dystrybucji" wolności. Jedni mają bowiem możliwości korzystania z pełnej wolności, inni, choć formalnie cieszą się wolnością, to z powodu swojej sytuacji, zwłaszcza materialnej, realnie nie mogą z niej korzystać. Nie tylko w Polsce, ale nawet w bogatych krajach Europy Zachodniej istnieje grupa ludzi, w tym wielu młodych, których wolność jest ograniczona przez egzystencjalną niepewność. Wydaje się, że jest to dzisiaj palący problem i bardzo ważne pole odpowiedzialności osób zaangażowanych w życie publiczne oraz świat gospodarki i ekonomii.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi - wołał Jan Paweł II w Warszawie 35 lat temu. Przemawiając 20 lat później w polskim parlamencie, stwierdził: Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze, jaki kształt przyjmą polskie przemiany. Dziś już wiemy [...], jak głęboko sięgnęło działanie Bożej mocy [...]. Możemy być wdzięczni Opatrzności za to wszystko, co udało się nam osiągnąć dzięki szczeremu otwarciu serc na działanie Ducha Parakleta. Dziedzictwo przemian zapoczątkowanych 25 lat temu przez ludzi, którzy postanowili urzeczywistnić swoją wolność, podejmując odpowiedzialność za losy Ojczyzny, to dziedzictwo jest dzisiaj powierzone obecnemu pokoleniu, a w przyszłości pokoleniom następnym. Od Was dzisiaj i od następnych pokoleń zależy, jaki konkretny kształt wolność będzie przybierać w Polsce.

Niech Duch Święty nieustannie wspiera proces przemian, służący pomyślności Waszej Ojczyzny. Dobremu Bogu powierzmy przyszłość wolności w Waszym kraju. Amen.

>>Posłuchaj:  Zobacz

« 1 »
TAGI: