Księże Tomaszu, Kapelanie Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki, Księże Rafale, Ojcze Duchowny Pielgrzymki, Księże Konradzie, Drodzy Kapłani, Przewodnicy grup, Klerycy, Kochani Pielgrzymi, Drodzy rodzice, krewni i przyjaciele pielgrzymów, Uczestnicy pielgrzymki duchowej, Członkowie służb liturgicznych, muzycznych, medycznych, porządkowych i logistycznych, Słuchacze Katolickiego Radia Emaus!
„Gorąco pragnę udać się osobiście – pisze w swoich wspomnieniach św. papież Polak – modlić w najważniejszych miejscach, które w Starym i Nowym Testamencie były świadkami Bożych interwencji aż po największą z nich, czyli po tajemnicę Wcielenia i Paschy Chrystusa. Miejsca te trwale zapisały się w mojej pamięci, gdy w 1963 r. dane mi było nawiedzić Ziemię Świętą. Było to niezapomniane przeżycie. Do dzisiaj wracam chętnie do pełnych wzruszenia stronic, jakie wówczas zapisałem: «Do tych miejsc trafiam, które wypełniłeś sobą raz na zawsze. [...] Ach, miejsce! Ileż razy, ilekrotnie się przeobrażałoś, nim z Jego miejsca stałoś się moim! Kiedy On cię wypełnił po raz pierwszy, nie byłoś jeszcze żadnym miejscem zewnętrznym, byłoś tylko łonem Jego Matki. Jakże pragnąłbym wiedzieć, że kamienie, po których stąpam w Nazarecie, to te same, których dotknęła Jej stopa, gdy była jedynym miejscem Twoim na ziemi. Spotkanie z Tobą przez kamień, którego dotknęła stopa Twojej Matki! Ach, miejsce ziemi, miejsce ziemi świętej – jakimże miejscem jesteś we mnie! Dlatego właśnie nie mogę po tobie stąpać, muszę klęknąć. Przez to dzisiaj potwierdzam, że byłoś miejscem spotkania. Przyklękam – przez to wyciskam na tobie pieczęć. Zostaniesz tutaj z moją pieczęcią – zostaniesz, zostaniesz – a ja zabiorę ciebie i przeobrażę w sobie na miejsce nowego świadectwa. Odchodzę jako świadek, który świadczy poprzez tysiąclecia» (K. Wojtyła, Poezje. Kraków 1998, s. 169). Tyle św. Jan Paweł II o duchowym sposobie swojego pielgrzymowania.
PIELGRZYMKI BIBLIJNE
On – podobnie jak wy wszyscy, drodzy Pielgrzymi – wchodził całym sobą w tę historię zbawienia, która w istocie, od samych swoich początków, była jednym wielkim pielgrzymowaniem po drogach wiary.
Wielki exodus Abrahama, wędrówki następnych patriarchów, wyjście z Egiptu, przejście przez Morze Czerwone, przejście przez pustynię, pokusy i grzech, wejście do Ziemi Obiecanej. Droga do niewoli babilońskiej i powrót do dawnej ojczyzny, ziemi całkowitego zjednoczenia z Bogiem. Stąd człowiek wierny czasów Starego Testamentu przedstawia się Bogu „gościem jestem u Ciebie, przechodniem” (Ps 39, 13; 119,19).
A potem w ziemi ojczystej pielgrzymowanie do Jeruzalem, na świętą górę Syjon, przy wtórze radosnych „pieśni pielgrzymkowych” (Ps 120-134). Trzy razy w roku – na święto Pesah, Szewout i Sukkot. I jeszcze ta zapowiedź eschatologicznych horyzontów, gdy wszystkie ludy ziemi przyjdą na Syjon (por. Iz 2,2-4; 56,6-8; 66,18-23; Mi 4,1-4; Za 8,20-23). Pielgrzymka narodów na ucztę czasów ostatnich (Iz 25,6).
Potem przychodzą czasy Jezusowe. Czasy tego Jezusa, który sam przedstawia się jako „Droga” (por. J 14,6). Który przez wcielenie wyrusza na drogę swojego ludu i całej ludzkości jednocząc się z każdym człowiekiem. On nie tylko pokazuje drogę, którą należy iść do Boga, lecz sam nią kroczy. On sam jest Drogą do Boga. Już jako dziecko pielgrzymuje wraz z rodzicami do Jeruzalem, do świątyni. Jego działalność publiczna stopniowo formuje się jako nieustanne pielgrzymowanie od Galilei przez Samarię do Judei, do Jeruzalem, gdzie został ukrzyżowany. Ewangelista Łukasz opisuje całą działalność Jezusa jako jedną wielką podróż, której celem jest wniebowstąpienie (por. Łk 9,51; 24,51). Śmierć Jezusa Łukasz ukazuje – w scenie Przemienienia – jako „wyjście” (exodus) z tego świata. On wzywa uczniów, by poszli za Nim: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24).
Uczniowie Jezusa, natchnieni przez Ducha Świętego, rozchodzą się na wszystkie strony świata, idą między różne narody, z Jeruzalem do Rzymu, wszędzie głosząc ewangelię Chrystusową. Oni również – czego świadectwem Dzieje Apostolskie – definiują życie chrześcijańskie jako „drogę” (Dz 2,28; 9,2; 16,17; 18,25-26) do Niebieskiego Jeruzalem (Apokalipsa). Chrześcijanin jest świadom tego, iż na ziemi jest „podróżnikiem”, „obcokrajowcem i przybyszem”, a jego „ojczyzna jest w niebie”. Uczniowie Chrystusowi przeszli wszystkie ważniejsze drogi rzymskie i szlaki morskich, spotykali się z różnymi językami i kulturami: od Azji Mniejszej do Italii, od Afryki do Hiszpanii i Galii i w końcu od Niemiec do Brytanii, od krajów słowiańskich po Indie i Chiny. W późniejszym czasie udali się w kierunku nowych krajów i nowych narodów, do Ameryk, Afryki, Oceanii, przygotowując tam „drogę Chrystusowi”.
Po śladach uczniów Jezusa podążają chrześcijanie udając się do miejsc świętych, w których objawił się Bóg lub które związane są z życiem, męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa i jego świętych. W IV i w V wieku w Kościele pojawia się ruch mnisi: migracja ascetyczna, exodus religijny. Pobożni ludzie idą na pustynię i tam rozważają historię zbawienia. Hieronim i jego uczennice Paulina i Eustachia ruszają do Ziemi Świętej. Zamieszkują w Betlejem w pobliżu groty, gdzie narodził się Chrystus. Wznoszą pustelnie na pustyni Judejskiej a także w Syrii, Kapadocji, w Egipcie. Wzywają chrześcijan, by pielgrzymowali do miejsc świętych, ale równocześnie zwracają uwagę na niezrozumienie sensu pielgrzymowania. Grzegorz z Niszu zwraca uwagę pielgrzymów, że „prawdziwa pielgrzymka prowadzi pielgrzyma od rzeczywistości fizycznej do duchowej, od życia w ciele do życia w Panu, a że nie jest to po prostu wyjazd z Kapadocji do Palestyny. A św. Augustyn radzi: „Wejdę w siebie samego: prawda mieszka w sercu człowieka! [...] I odnajdę siebie samego!”
Gdy muzułmanie zajmują Ziemię Świętą (638) pielgrzymowanie chrześcijańskich pątników staje się o wiele trudniejsze. Wtedy otwierają się nowe drogi pielgrzymkowe na Zachodzie (Rzym, św. Jakub w Compostelli, sanktuaria maryjne w Loreto, Tours, Canterbury, Padwa i inne). Średniowiecze niesie ze sobą wielkie fale pielgrzymowania we wszystkich kierunkach Europy. Pielgrzymi dają początek licznym zakonom, które przypominają światu o pielgrzymim charakterze całej wspólnoty chrześcijańskiej,
W XIII wieku pojawia się św. Franciszek, który wraz ze swymi braćmi franciszkanami rusza do Ziemi Świętej. Tam, do dnia dzisiejszego strzegą oni miejsc świętych w Izraelu i na Bliskim Wschodzie (Syria, Liban, Cypr, Jordania, Egipt).
W roku 1300 w Rzymie po raz pierwszy ogłoszono Jubileusz, który przyciągnął do wiecznego miasta tysiące pielgrzymów. Pielgrzymki do Rzymu powtarzają się w długim ciągu lat świętych. Rzym staje się kulturalnym i religijnym centrum Europy Zachodniej. W XV i w XVI wieku – dzięki odkryciu Nowego Świata – przełamuje się eurocentryczna wizja świata, a chrześcijański Zachód – podzielony przez kłótnie – traci jedność ze swoim centrum w Rzymie. Pojawiają się alternatywne cele pielgrzymowania, jakimi są wielkie sanktuaria maryjne. W wieku XVIII i w XIX kontynuowane jest pielgrzymowanie do nowych centrów wiary (Guadelupe, Lourdes, Aparecida...).
Odnowiona świadomość, że Lud Boży jest nieustannie w drodze doszła do głosu ponownie na Soborze Watykańskim II. W swoich konstytucjach sobór podkreśli „wędrujący” charakter Kościoła. Całe życie chrześcijańskie sobór zdefiniuje jako pielgrzymowanie w wierze. Ten charakter Kościoła pielgrzymującego został wsparty pielgrzymkami papieży – Jana XXIII do Loreto na początku soboru (1962) i Pawła VI do Ziemi Świętej pod koniec soboru (1964). Potem nastąpiły pielgrzymki papieża Pawła VI i Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka.
Pielgrzymka różni się od turystyki. Turystyka jest ucieczką od życia codziennego do czegoś niecodziennego, zabawnego, natomiast pielgrzymowanie jest podróżowaniem do określonego celu. Jednym z pierwszych celów, z powodu których Kościół zachęca do pielgrzymowania, jest pogłębianie wiary i życia duchowego. Pielgrzymka jest naszym podróżowaniem do Boga. „Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody. W świątyni tak się wpatruję w Ciebie, bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę” (Ps 63,2-3).
ZAKOŃCZENIE
Zgromadzeni dzisiaj w Poznańskiej Katedrze wierni zamierzają odbyć swoją pielgrzymkę do Boga z pomocą Maryi. Dlaczego udajecie się na Jasną Górę? Idziecie tam uczyć się od Maryi większej wiary.
„O Najświętsza Dziewico – uczył św. Alfons Liguori – Ty posiadałaś większą wiarę niż wszyscy ludzie i wszyscy aniołowie. Widziałaś swego Syna w stajni w Betlejem, a wierzyłaś, że jest Stworzycielem świata. Widziałaś uciekającego przed Herodem, a nie przestałaś wierzyć, że jest Królem królów. Widziałaś, jak się rodził, a wierzyłaś, że jest wieczny. Widziałaś Go ubogim, potrzebującym pokarmu, a wierzyłaś, że jest Panem wszechświata. Widząc Go leżącego na sianie, wierzyłaś, że jest wszechmocny. Widziałaś, że nie mówił, a uwierzyłaś, że jest Mądrością nieskończoną. Widziałaś Go w czasie śmierci wzgardzonym i ukrzyżowanym, lecz chociaż w innych wiara się chwiała, Ty byłaś zawsze mocna w wierze, że On jest Bogiem... O Dziewico najświętsza, dla zasług Twojej wielkiej wiary wyjednaj mi łaskę żywej wiary: „O Pani, przymnóż nam wiary!” (św. Alfons: Uwielbienia Maryi II, 3, 4).
Dzisiejszą refleksję zakończmy modlitwą pielgrzyma: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty kazałeś Abrahamowi wyjść z jego ziemi i rodzinnego domu, strzegłeś go na wszystkich drogach jego pielgrzymowania, spraw, aby nasza pielgrzymka zrodziła w nas dojrzalszą wiarę.
Czuwaj o jasnogórska Królowo nad naszą Poznańską Pieszą Pielgrzymką na Jasną Górę, która dzisiejszego ranka wyrusza ku Tobie, powierzając się Twojej opiece. Wstawiaj się za pielgrzymami u Boga, aby Ten, który Ciebie od wszelkiej zmazy zachował, nam niepokalanymi przyjść do siebie dozwolił.