Poznańska Droga Krzyżowa wyruszyła po wieczornej Mszy św. sprawowanej w bazylice farnej na Starym Mieście. Wierni, duszpasterze, klerycy oraz osoby życia konsekrowanego przeszli ulicami miasta - przez Stary Rynek, pl. Wolności i ul. Świętego Marcina na pl. Adama Mickiewicza pod Poznańskie Krzyże. Tam słowo do uczestników nabożeństwa skierował Metropolita Poznański.
Abp Stanisław Gądecki wspominał m.in. swój ostatni pobyt w Iraku, gdzie na skutek prześladowania ze strony fundamentalistów islamskich, chrześcijanie stracili swoje domy, ziemie, zostali obrabowani, a niektórzy stracili życie. Nawiązał też do ścięcia przed kilkoma dniami 21 egipskich chrześcijan przez fundamentalistów islamskich z Libii. Zwrócił uwagę na to, że to zabójstwo chrześcijańskich Koptów zostało potępione przez zdrowy islam.
– Mimo to świat jakby przyzwyczaił się do śmierci męczenników, a nawet najbardziej wstrząsające opisy męczeństwa z czasem bledną. Jedno jest pewne, jeżeli my, chrześcijanie, nie będziemy stanowczo i wytrwale upominali się o naszych braci w wierze, nikt inny nie stanie w ich obronie – mówił Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Zauważył, że atak na chrześcijan przebiega zawsze w podobny sposób. Najpierw jest to nietolerancja, potem dyskryminacja w życiu społecznym, a następnie dochodzi do zbrodni wynikających z nienawiści. Natomiast przejście od nietolerancji do dyskryminacji, a od dyskryminacji do aktów nienawiści dokonuje się, zdaniem metropolity poznańskiego, m.in. poprzez tzw. „panikę moralną”. – Organizujący tę panikę wychodzą zazwyczaj od problemów rzeczywistych, dotyczących pewnych grup, statystycznie wyolbrzymiając te problemy. Grzechy nielicznych przypisywane są wszystkim po to, by ich konsekwencje zastosować wobec wszystkich – tłumaczył abp Gądecki. Zauważał, że najbardziej jaskrawym tego przykładem są sprawy związane z pedofilią.