Utylitarna wizja edukacji, czyli „produkcja” ludzi wysoko wyspecjalizowanych, mogących zaspokoić zapotrzebowanie rynku w danym momencie, nie rozwiązuje zagadnienia człowieka. Gdy jako jedyne kryterium stawia się „użyteczność i bezpośredni pragmatyzm, może dojść do dramatycznych strat: od nadużywania nauki pozbawionej ograniczeń, poza samą sobą, aż do politycznego totalitaryzmu, który łatwo się ożywia, kiedy usuwa się jakiekolwiek odniesienie wyższe od prostego rachunku siły. Wręcz przeciwnie, prawdziwa idea uniwersytetu to właśnie ta, która chroni nas od takiej redukcjonistycznej i wypaczonej wizji człowieka” (Benedykt XVI).