Abp Gądecki uczestniczył w uroczystej Mszy św. w poznańskim kościele pw. Najświętszego Serca Jezusa i w tradycyjnej procesji na plac A. Mickiewicza. Prezydent Poznania po raz kolejny nie wydał zgody na ustawienie tam figury Serca Jezusa i czasowej wystawy na temat Pomnika Wdzięczności, symbolu walki Polaków o niepodległość.
[caption id="attachment_18065" align="alignnone" width="840"] fot. Robert Binkowski[/caption]
Metropolita poznański przypomniał historię budowy pomnika, a zwłaszcza słowa papieży Benedykta XV i Jana Pawła II na ten temat. – Poznańska inicjatywa nie była w tamtym czasie odosobniona. Była ona fragmentem ogólnonarodowego zrywu wdzięczności dla Serca Bożego – mówił abp Gądecki.
– Również dzisiaj ten „symbol chrześcijańskiego i polskiego ducha” jest nam dalej potrzebny. Zebrane w krótkim czasie i w tak ogromnej liczbie podpisy domagające się jego przywrócenia są potwierdzeniem tego, że pomnik nadal żyje w pamięci mieszkańców Poznania. Żadna z dotychczasowych inicjatyw obywatelskich naszego miasta nie może się poszczycić tak ogromnym poparciem – zauważył metropolita poznański.
– Niestety, ze strony prezydenta miasta i podległych mu służb pojawiły się trudności proceduralne. Nie wyrażają oni zgody na czasową wystawę kopii figury Serca Pana Jezusa na Placu Mickiewicza, nie zgadzają się też na odbudowę Pomnika Wdzięczności przy ul. Jana Pawła II. W zasadzie jednak wydaje się, że nie o przepisy tu chodzi, ani o zachowanie Komitetu Odbudowy Pomnika, ale o brak dobrej woli – mówił abp Gądecki.
Zdaniem metropolity poznańskiego pomnik ten już dawno powinien być przywrócony Poznaniowi i w pierwszym rzędzie winna to być właśnie inicjatywa władz miasta. Abp Gądecki przypomniał konstytucyjną zasadę bezstronności religijnej i światopoglądowej władzy publicznej i państwowej, w myśl której nie mogą narzucać im swojego światopoglądu.
– Gdyby Społeczny Komitet zgodził się na odbudowanie pomnika na peryferiach, gdzie codziennie przewija się niewiele osób, nie byłoby większych problemów. Problemy pojawiają się głównie dlatego, ponieważ starania dotyczą miejsca godnego, podobnego temu, w jakim pomnik został wzniesiony pierwotnie. Dla niektórych osób pomnik pozostaje również dzisiaj „niebezpiecznym symbolem chrześcijańskiego i polskiego ducha” – mówił abp Gądecki, nawiązując do określenia Jana Pawła II.
Rozważając tajemnicę uroczystości Serca Jezusowego abp Gądecki przypomniał, że niesie ona za sobą jednoznaczne wezwanie do praktykowania miłosierdzia. – Najdoskonalszym odbiciem miłosierdzia Ojca jest Chrystus. Ono w Nim osiągnęło swoją pełnię. On swoimi słowami, gestami i całą swoją osobą objawia nam miłosierdzie Boga – mówił metropolita poznański.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył też, iż Kościół ma misję głoszenia miłosierdzia Boga i świadczenia o miłosierdziu. – Język Kościoła i jego gesty winny przekazywać miłosierdzie w taki sposób, aby wejść w głębię serca człowieka i zachęcić go do odnalezienia drogi powrotu do Ojca – podkreślił metropolita poznański.
Pomnik Wdzięczności powstał w Poznaniu na dzisiejszym Placu Mickiewicza w 1932 r. jako wotum wdzięczności społeczeństwa polskiego za odzyskaną niepodległość. Tuż po wkroczeniu niemieckiego okupanta w 1939 r. został zburzony.
Od kilku lat działa Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności, ale władze miasta nie zgadzają się na zaproponowaną lokalizację pomnika. W Krakowie jest już gotowa figura Serca Jezusowego, główny fragment pomnika, ale prezydent miasta nie wyraził dotąd zgody na jej przyjazd do centrum Poznania i ustawienie na Placu Mickiewicza wraz z czasową wystawą na temat monumentu.
KAI / ms / Poznań
(fot. Robert Binkowski)
[gallery order="DESC" masterslider="true" auto_height="true" thumbs_align="top" caption="false" ids="18066,18067,18068,18069,18070,18071,18072,18073,18074,18075,18076,18077,18078,18079,18080,18081,18082,18083,18084,18085"]