Nasi Rodacy znaleźli gościnę w Europie, w obu Amerykach, w Australii... Teraz przychodzi czas na naszą gościnność

Metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik przypomniał w słowie wstępnym do Mszy świętej odpustowej, że Maryja powinna być wzorem dla współczesnego człowieka, bo „od wieków nie słyszano, aby ktokolwiek kto ucieka się pod płaszcz Jej Matczynej opieki, kto prosi Ją o wstawiennictwo, pomoc, przykład i prowadzenie mógłby być zapomniany i odrzucony”.

[gallery masterslider="true" caption="false" auto_height="true" ids="16966,16967,16968,16969,16970,16971,16972,16973,16974,16975,16976,16977,16978,16980,16981,16982,16983,16984,16985,16986"]

 

fot. Robert Binkowski

W homilii abp Stanisław Gądecki zwrócił uwagę na usuwanie ze współczesnego życia zwyczaju błogosławieństwa. - Obserwując współczesnych nam ludzi zauważymy, że często zamiast ducha błogosławieństwa wnosimy w ich życie ducha przekleństwa, ducha pełnego niezadowolenia, zgorzknienia, a nawet pogańskiego lęku przed życiem. A przecież błogosławieństwo to nie jest żaden luksus życia duchowego ale jego zwieńczenie. Błogosławieństwo jest rezultatem pełnego oddania się Bogu. Jego źródłem nie jest ani to co robimy, ani to co nam oferują inni ale sama Osoba Jezusa Chrystusa – mówił metropolita poznański.

Metropolita poznański prosił też zebranych, aby przemieniali i kształtowali swoje dusze na wzór życia i zawierzenia Maryi, która wyruszyła na pomoc św. Elżbiecie, matce proroka, św. Jana. – Wchodzimy dzisiaj w tajemnicę nawiedzenia, która każe nam spiesznie iść z pomocą do ludzi – mówił hierarcha.

Zdaniem abp. Gądeckiego obecnie najbardziej potrzebującymi pomocy są imigranci, którzy szukają miejsca pokoju pukając do bram Europy. – Gdy autentycznie pragniemy wchodzić w świat nawiedzenia musimy być też gotowi z pośpiechem pójść z pomocą tym ludziom – zachęcał arcybiskup.

Wskazywał, że nie wystarczy już o pomocy mówić, lecz każda parafia powinna okazać rzeczywistą pomoc uchodźcom. "Musimy przygotować się na to, co może nadejść, tak abyśmy nie tylko pod wpływem Ewangelii wychodzili ku drugiemu człowiekowi, ale również z tytułu sprawiedliwości, bo przecież ostatecznie nasi Rodacy znaleźli gościnę w Europie, w obu Amerykach i w Australii. Teraz przychodzi czas na naszą gościnność. Niech więc wspomaga nas postawa Maryi, która z pośpiechem poszła z pomocą w góry" – apelował abp Gądecki.

Podczas Mszy wspominano też 37. rocznicę koronacji cudownej figury Matki Bożej koronami papieskimi. W uroczystej sumie odpustowej w Wąwolnicy wziął udział także abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, bp Artur Miziński, Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupi pomocniczy archidiecezji lubelskiej: bp Mieczysław Cisło, bp Józef Wróbel i bp senior Ryszard Karpiński.

Wąwolnica znajduje się ok. 30 km od Lublina, przy drodze prowadzącej przez Nałęczów do Puław. Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej od wieków ściąga pielgrzymów.

Początek kultu Matki Bożej Kębelskiej sięga XIII w. Ziemie polskie pustoszone były wówczas przez najazdy tatarskie. Lubelszczyzna znalazła się w centrum działań wojennych. Zagony tatarskie pustoszyły te jakże urodzajne ziemie, mordowały niewinnych ludzi, paliły wsie i świątynie, grabiły grody i zamki. W 1278 r. splądrowany został Lublin, a następnie leżąca niedaleko Wąwolnica. Mimo przeważających sił wroga miejscowa ludność broniła swych ziem.

W Kęble koło Wąwolnicy Tatarzy znaleźli dogodne miejsce na gromadzenie łupów i przetrzymywanie jeńców. Tam na wielkim głazie ustawili zrabowaną figurkę Matki Bożej, z której kpili sobie szczególnie okrutnie, świadomi miłości Polaków do Bogarodzicy. Przekonani o sile swego oręża chcieli pokazać, że nie boją się nikogo. Podczas ostatecznej bitwy hufce polskie zwyciężyły jednak przeważające siły Tatarów. Wówczas to nad figurą Bogarodzicy w Kęble pojawiła się cudowna światłość. Tatarzy, widząc to niewytłumaczalne zjawisko, uciekli w popłochu, zostawiając zdobyte wcześniej łupy.

W miejscu cudownego zdarzenia postawiono drewniany kościółek, a w nim umieszczono figurę Maryi. Wkrótce figura zasłynęła szczególnymi łaskami, które przybywający na to miejsce pielgrzymi wypraszali u Boga. W 1700 roku figurę przeniesiono do murowanej, większej świątyni.

10 września 1978 r. uroczystej koronacji figury Matki Bożej Kębelskiej dokonał bp Bolesław Pylak za zgodą papieża Pawła VI. Do dziś pielgrzymi przybywają do kaplicy Matki Bożej w Wąwolnicy, aby klęcząc przed cudowną, wyrzeźbioną figurą Bogarodzicy prosić o szczególne łaski dla siebie i swych najbliższych.

KAI / łsz / Wąwolnica

Zobacz też: Tekst homilii

[gallery masterslider="true" caption="false" auto_height="true" ids="16966,16967,16968,16969,16970,16971,16972,16973,16974,16975,16976,16977,16978,16980,16981,16982,16983,16984,16985,16986"]

 

fot. Robert Binkowski

Metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik przypomniał w słowie wstępnym do Mszy świętej odpustowej, że Maryja powinna być wzorem dla współczesnego człowieka, bo „od wieków nie słyszano, aby ktokolwiek kto ucieka się pod płaszcz Jej Matczynej opieki, kto prosi Ją o wstawiennictwo, pomoc, przykład i prowadzenie mógłby być zapomniany i odrzucony”.

W homilii abp Stanisław Gądecki zwrócił uwagę na usuwanie ze współczesnego życia zwyczaju błogosławieństwa. - Obserwując współczesnych nam ludzi zauważymy, że często zamiast ducha błogosławieństwa wnosimy w ich życie ducha przekleństwa, ducha pełnego niezadowolenia, zgorzknienia, a nawet pogańskiego lęku przed życiem. A przecież błogosławieństwo to nie jest żaden luksus życia duchowego ale jego zwieńczenie. Błogosławieństwo jest rezultatem pełnego oddania się Bogu. Jego źródłem nie jest ani to co robimy, ani to co nam oferują inni ale sama Osoba Jezusa Chrystusa – mówił metropolita poznański.

Metropolita poznański prosił też zebranych, aby przemieniali i kształtowali swoje dusze na wzór życia i zawierzenia Maryi, która wyruszyła na pomoc św. Elżbiecie, matce proroka, św. Jana. – Wchodzimy dzisiaj w tajemnicę nawiedzenia, która każe nam spiesznie iść z pomocą do ludzi – mówił hierarcha.

Zdaniem abp. Gądeckiego obecnie najbardziej potrzebującymi pomocy są imigranci, którzy szukają miejsca pokoju pukając do bram Europy. – Gdy autentycznie pragniemy wchodzić w świat nawiedzenia musimy być też gotowi z pośpiechem pójść z pomocą tym ludziom – zachęcał arcybiskup.

Wskazywał, że nie wystarczy już o pomocy mówić, lecz każda parafia powinna okazać rzeczywistą pomoc uchodźcom. "Musimy przygotować się na to, co może nadejść, tak abyśmy nie tylko pod wpływem Ewangelii wychodzili ku drugiemu człowiekowi, ale również z tytułu sprawiedliwości, bo przecież ostatecznie nasi Rodacy znaleźli gościnę w Europie, w obu Amerykach i w Australii. Teraz przychodzi czas na naszą gościnność. Niech więc wspomaga nas postawa Maryi, która z pośpiechem poszła z pomocą w góry" – apelował abp Gądecki.

Podczas Mszy wspominano też 37. rocznicę koronacji cudownej figury Matki Bożej koronami papieskimi. W uroczystej sumie odpustowej w Wąwolnicy wziął udział także abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, bp Artur Miziński, Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupi pomocniczy archidiecezji lubelskiej: bp Mieczysław Cisło, bp Józef Wróbel i bp senior Ryszard Karpiński.

Wąwolnica znajduje się ok. 30 km od Lublina, przy drodze prowadzącej przez Nałęczów do Puław. Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej od wieków ściąga pielgrzymów.

Początek kultu Matki Bożej Kębelskiej sięga XIII w. Ziemie polskie pustoszone były wówczas przez najazdy tatarskie. Lubelszczyzna znalazła się w centrum działań wojennych. Zagony tatarskie pustoszyły te jakże urodzajne ziemie, mordowały niewinnych ludzi, paliły wsie i świątynie, grabiły grody i zamki. W 1278 r. splądrowany został Lublin, a następnie leżąca niedaleko Wąwolnica. Mimo przeważających sił wroga miejscowa ludność broniła swych ziem.

W Kęble koło Wąwolnicy Tatarzy znaleźli dogodne miejsce na gromadzenie łupów i przetrzymywanie jeńców. Tam na wielkim głazie ustawili zrabowaną figurkę Matki Bożej, z której kpili sobie szczególnie okrutnie, świadomi miłości Polaków do Bogarodzicy. Przekonani o sile swego oręża chcieli pokazać, że nie boją się nikogo. Podczas ostatecznej bitwy hufce polskie zwyciężyły jednak przeważające siły Tatarów. Wówczas to nad figurą Bogarodzicy w Kęble pojawiła się cudowna światłość. Tatarzy, widząc to niewytłumaczalne zjawisko, uciekli w popłochu, zostawiając zdobyte wcześniej łupy.

W miejscu cudownego zdarzenia postawiono drewniany kościółek, a w nim umieszczono figurę Maryi. Wkrótce figura zasłynęła szczególnymi łaskami, które przybywający na to miejsce pielgrzymi wypraszali u Boga. W 1700 roku figurę przeniesiono do murowanej, większej świątyni.

10 września 1978 r. uroczystej koronacji figury Matki Bożej Kębelskiej dokonał bp Bolesław Pylak za zgodą papieża Pawła VI. Do dziś pielgrzymi przybywają do kaplicy Matki Bożej w Wąwolnicy, aby klęcząc przed cudowną, wyrzeźbioną figurą Bogarodzicy prosić o szczególne łaski dla siebie i swych najbliższych.

KAI / łsz / Wąwolnica

Zobacz też: Tekst homilii

« 1 »