W odczytanym na rozpoczęcie obrad w Domus Galilaeae w Korazim przesłaniu papież Franciszek poprosił biskupów o modlitwę w intencji zbliżającego się zgromadzenia Synodu Biskupów nt. rodziny, "aby Kościół mógł odpowiedzieć z coraz większym pośpiechem i wielkodusznością" na jej potrzeby. Wyraził pragnienie, by spotkanie ożywiło w nich "świeżość Ewangelii", która sprawia, że "pojawiają się nowe drogi, twórcze metody, inne formy wyrazu, bardziej wymowne znaki, słowa zawierające nowy sens dla dzisiejszego świata".
Zgromadzenie plenarne CCEE jest tym razem także pielgrzymką do świętych miejsc chrześcijaństwa, która ma być znakiem solidarności z chrześcijanami Ziemi Świętej. Oprócz dzielenia się problemami swych Kościołów lokalnych, hierarchowie modlić się więc będą w sanktuarium św. Piotra w Kafarnaum, w bazylice Zwiastowania w Nazarecie, w sanktuarium "Duc in altum" w Magdali, przy Grobie Pańskim w Jerozolimie i w bazylice św. Katarzyny w Betlejem. Kilkakrotnie spotkają z chrześcijanami - w arabsko-chrześcijańskiej wiosce Mi'ilja przy granicy z Libanem, podczas kolacji w Nazarecie, podczas odwiedzin w dziełach charytatywnych prowadzonych przez Kościół w Betlejem...
Prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet przypomniał, że zgromadzenie odbywa się w bardzo trudnym i delikatnym momencie historycznym. Z dnia na dzień zwiększa się bowiem napływ migrantów z państw basenu Morza Śródziemnego, głównie z Afryki i Bliskiego Wschodu do państw Unii Europejskiej. - Głód, wojny, ubóstwo, brak praw, prześladowania religijne są przyczynami, które skłaniają wielu do migracji w nieludzkich warunkach - stwierdził purpurat. Stwierdził, że wspólnoty kościelne w Europie nie mogą pozostać "niemymi widzami tego epokowego zjawiska". Dlatego papież Franciszek zwrócił się "bezpośrednio do biskupów Europy", aby każda parafia, wspólnota zakonna, klasztor i sanktuarium przyjęły jedną rodzinę uchodźców. Kardynał wezwał biskupów, by wspólnie zastanowili się, jak konkretnie odpowiedzieć na papieski apel ws. uchodźców, którzy pukają do drzwi Europy.
Odnosząc się do miejsca obrad, zauważył, że o Ziemi Świętej możemy powiedzieć z Psalmistą: "tu się wszyscy narodziliśmy". - Każdy chrześcijanin tu się urodził! Tu mamy swoje korzenie, bo na tej ziemi Syn Boży stał się człowiekiem, aby nas zbawić i na zawsze zostać z nami - zaznaczył kard. Ouellet.
Dodał, że choć chrześcijanie są tu mniejszością i współistnieją z wyznawcami dwóch innych religii monoteistycznych, to są cześcią składową tutejszego społeczeństwa, współtworząc - jak mówił Benedykt XVI - "mikrokosmos naszego zglobalizowanego świata". Kontekst ich heroicznej postawy, a niekiedy wręcz męczeństwa będzie "zabwiennym ćwiczeniem z komunii", które pozwoli stawiać czoła dzisiejszym wyzwaniom "z jedyną siłą, jaką mamy: siłą jedności". - Wszyscy jesteśmy w jednej łodzi - przypomiał prefekt Kongregacji ds. Biskupów.
Witając biskupów w Ziemi Świętej abp Twal z wyrzutem zauważył, że Europa nie wie jeszcze, jakie stanowisko zająć wobec przybywających do niej uchodźców. Chce ochronić się przed nimi barierami z drutów kolczastych, "dzieląc w ten sposób zjednoczoną Europę". Podał przykład Jordanii, która została zalana uchodźcami z Iraku i Syrii. Kościół oddał do ich dyspozycji szkoły i inne pomieszczenia możliwe do zamieszkania.
Cytując komunikat ze spotkania osób odpowiedzialnych w episkopatach Europy za sprawy migrantów, jakie odbyło się w Wilnie, abp Twal zaznaczył, że "na globalizację zjawiska migracji trzeba odpowiedzieć globalizacją solidarności z wyobraźnią miłosierdzia". Imigrant nie jest bowiem "problemem do rozwiązania, wrogiem, którego trzeba zwalczać, najeźdźcą, przed którym trzeba się chronić". Migrant jest przede wszystkim "konkretną osobą", mającą swoją godność, którą należy uszanować i chronić.
Poinformował, że w Izraelu trwa dramat wielu Azjatów, którzy szukają tu pracy, często nielegalnej. Trwa też dramat chrześcijan, którzy opuszczają kraj w poszukiwaniu godnego i naprawdę wolnego życia.
Patriarcha poprosił biskupów, by po powrocie do domu mówili o tym swoim wiernym i rodakom, zasiewając w ich sercach silniejszą miłość do Ziemi Świętej.
- Spotkanie biskupów w Ziemi Świętej zostało sprowokowane przez patriarchę Twala, który zaprosił nas do źródeł chrześcijaństwa. Oddychamy tu powietrzem Ziemi Świętej, a jak powiadali starożytni rabini: powietrze Ziemi Świętej rodzi mędrców. Spodziewamy się, że i tym razem nie będzie inaczej - powiedział KAI abp Gądecki przed rozpoczęciem obrad.
Podczas Mszy św., jaką przewodniczący episkopatów Europy odprawili wieczorem w kaplicy Domu Galilaeae prefekt Kongregacji ds. Biskupów przypomniał im, że jako następcy Apostołów otrzymali łaskę bycia "wiernymi świadkami" Chrystusa. - Drodzy bracia w biskupstwie, naprawdę uczeń nie jest większy od swego pana - przekonywał kard. Ouellet słowami Jezusa. Wskazał, że powinni przyjąć światło Chrystusa, aby ich oświeciło i oczyściło, aby z kolei oni mogli świecić tym światłem przed ludźmi. - Konieczne jest, abyśmy wszyscy, najpierw jako ochrzczeni, potem jako święci szafarze w kapłaństwie Nowego Przymierza wyjęli belkę ze swoich oczu uznając się za grzeszników i potrzebujących miłosierdzia Bożego - zachęcił biskupów kanadyjski purpurat, dodając, że tylko wtedy będą mogli dobrze widzieć i zachęcać swych braci w wierze do wyciągnięcia drzazgi z oczu innych.
Zauważył, że exodus setek tysięcy uchodźców, wyrzuconych z własnych domów i ojczyzn tylko z powodu ich wiary w Chrystusa jest wyzwaniem dla wszystkich: pasterzy i wiernych, by mówić prawdę o tym, co się wydarzyło, a następnie ulżyć doli uchodźców.
Jutro przewodniczący episkopatów Europy odwiedzą Kafarnaum i Nazaret, gdzie m.in. modlić się będą w intencji zgromadzenia Synodu Biskupów nt. rodziny, jakie odbędzie się w październiku br. w Watykanie.
pb (KAI Korazim) / Korazim