Przewodniczący episkopatów Europy odwiedzili chrześcijańskie miasteczko

W melchickim (greckokatolickim) kościele parafialnym uczestniczyli w Nieszporach w rycie bizantyjskim. Przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) kard. Péter Erdő zapewnił zgromadzonych, że jako wspólnota chrześcijańska są "żywym Ciałem Jezusa Chrystusa" i podziękował im za świadectwo wiary i wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi.

[caption id="attachment_16907" align="aligncenter" width="756"]Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk[/caption]

Wyjaśnił, że krzyż chroni nas niczym tarcza. - Krucyfiks stoi przy wejściu i wyjściu z tylu wiosek i starych miast Europy, ponieważ kto zwyciężył śmierć, może chronić od zła i pokus - stwierdził węgierski kardynał. Dodał, że krzyż, który często niesie tyle rodzin, złączony z krzyżem Chrystusa, jest zwycięski. Poprosił o modlitwę w intencji zgromadzenia Synodu Biskupów nt. rodziny, które odbędzie się w październiku br.

Po Nieszporach rozpoczęła się procesja z krzyżem. Szli w niej skauci ze swymi orkiestrami, mali ministranci i małe ministrantki, przedstawiciele ruchów apostolskich, siostry zakonne, księża oraz biskupi i kardynałowie. Licznie obecni byli też członkowie Drogi Neokatechumenalnej, śpiewający swe charakterystyczne pieśni. Po drodze czterokrotnie zatrzymywano się, by odczytać fragmenty Ewangelii, po czym biskupi z Ziemi Świętej różnych obrządków, w tym łaciński patriarcha Jerozolimy Fuad Twal, wygłaszali po arabsku swe rozważania.

[caption id="attachment_16908" align="aligncenter" width="756"]Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk[/caption]

Trwająca około godziny tradycyjna, doroczna procesja zakończyła się modlitwą na dziedzińcu szkoły podstawowej, udekorowanym flagami watykańskimi. Prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Marc Ouellet w improwizowanym przemówieniu przekonywał miejscowych chrześcijan, że ich obecność w Ziemi Świętej jest bardzo ważna dla całego Kościoła powszechnego. Wskazał, że są oni dla przybyłych tu biskupów z Europy przedstawicielami wszystkich cierpiących chrześcijan Bliskiego Wschodu. - Będziemy obrońcami waszych praw i obecności w Ziemi Świętej - zadeklarował kardynał. Dodał też, że papież Franciszek pozdrawia ich z całego serca.

[caption id="attachment_16909" align="aligncenter" width="756"]Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk[/caption]

Spotkanie zakończyło się błogosławieństwem, udzielonym przez wszystkich obecnych biskupów.

[caption id="attachment_16910" align="aligncenter" width="756"]Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk Fot. © Mazur/catholicnews.org.uk[/caption]

Wcześniej, w południe w kaplicy Domus Galilaeae w Korazim biskupi odprawili Mszę św. w obrządku maronickim, której przewodniczył maronicki arcybiskup Cypru Youssef Soueif. W homilii podkreślił on, że jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do zajęcia się "wszystkimi ranami świata", bo "Pan ogarnął nas swoim miłosierdziem i swą miłością". Jesteśmy " Kościołem-Eucharystią, Kościołem-Mistycznym Ciałem Chrystusa, Kościołem-Diakonią", który pochyla się nad "wszystkimi cierpiącymi, a szczególnie najuboższymi, będącymi ofiarami wojen i niesprawiedliwości"; Kościołem-Rodziną, w którym "wszyscy czują się braćmi i siostrami w swoim wspólnym domu".

Abp Soueif zapewnił Kościół w Jerozolimie i wszystkie Kościoły na Bliskim Wschodzie, że Kościół w Europie odpowiada na apel papieża Franciszka o przyjęcie uchodźców, zmuszonych do opuszczenia swych domów i swej ziemi. Jesteśmy bowiem "jedną rodziną".

Jednocześnie zaznaczył, że chrześcijanie są na Bliskim Wschodzie autochtonami, a nie gośćmi, stanowią integralną część społeczeństwa i są przekonani, że tylko dialog zapewni stabilizację na tych ziemiach. Dlatego jako ochrzczeni są wezwani do pozostania w tym regionie jako "mocne znaki przyjaźni, przebaczenia, oczyszczenia pamięci i pojednania między różnymi wspólnotami". - Jesteśmy tu od wieków nie z powodu pomyłki historii, ale ze względu na rolę w planie Bożym - podkreślił hierarcha.

Przypomniał też, że Kościół idzie drogami świata, jak szli Apostołowie, pierwsi uczniowie i pierwsze wspólnoty chrześcijańskie, które rozeszły się z Jerozolimy aż po krańce ziemi. - Krańcem jest dziś dla nas każdy człowiek, który chce żyć "radością Ewangelii" - powiedział abp Soueif.

Rano biskupi wysłuchali relacji o życiu Kościoła w krajach Europy południowej i o aktualnych pracach Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej. Przedstawiono im także raporty z działalności komisji Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Zastępca sekretarza generalnego tej organizacji, ks. Michel Remery przedstawił ideę szkolenia medialnego dla biskupów Europy.

Mówili o przyjmowaniu migrantów i uchodźców, a także o problemach rodzin, nie tylko z punktu widzenia polityczno-ideologicznego, ale także finansowego, w obliczu kryzysu gospodarczego, którego końca nie widać w budżetach europejskich rodzin. Europa naznaczona jest niepewnością, niepokojem, a w niektórych krajach także korupcją i załamaniem się "państwa dobrobytu" - wynika z raportów biskupów. Wobec tej sytuacji Kościół i rodzina są jednymi z niewielu instytucji zdolnych choć częściowo uzupełnić te braki. Przewodniczący konferencji episkopatu zauważyli też "falę jedynie słusznego myślenia", która zalewa różne obszary życia publicznego, a szczególnie ewidentna jest w następstwach wąskiej interpretacji "teorii gender" w dziedzinie wychowania, a szczególnie w szkołach.

W poniedziałek uczestnicy zgromadzenia odwiedzą sanktuarium "Duc in altum" w Magdali, po czym pojadą do Jerozolimy, gdzie odbędzie się dalszy ciąg obrad.

pb (KAI Mi'ilja) / br, Mi'ilja

« 1 »