- Synod Biskupów na temat małżeństwa i rodziny, obradujący w październiku ubiegłego roku w Rzymie, stał się w środowisku kościelnym impulsem ożywiającym dyskusję wokół chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny - zauważył ks. dr hab. Grzegorz Barth.
[caption id="attachment_16295" align="aligncenter" width="900"] fot. br. Robert Binkowski[/caption]
Członek zarządu Towarzystwa Teologów Dogmatyków oraz pracownik Katedry Personalizmu Chrześcijańskiego KUL dodał, że komentarze, opinie, a nawet kontrowersje towarzyszące obradom synodalnym, ukazały, jak bardzo spolaryzowane są stanowiska na temat rozumienia i znaczenia sakramentalności małżeństwa. - Wśród licznych postulatów posynodalnych pojawiły się sugestie, aby właśnie teologowie - dogmatycy podjęli się nowego przemyślenia istoty sakramentu małżeństwa w kontekście przemian i doświadczeń społeczno-kulturowych, na które wskazał synod. Dlatego wychodząc naprzeciw zgłaszanym propozycjom, towarzystwo zorganizowało konferencję naukową, poświęconą rozumieniu sakramentalności małżeństwa - podkreślił kapłan.
Ksiądz dr hab. Grzegorz Barth rozpatrywał sakramentalność małżeństwa w relacji do Eucharystii. - Ta relacja jest bardzo istotna. Przede wszystkim w każdym z tych sakramentów działa ten sam Chrystus. Każdy z tych sakramentów jest symbolem wiernej i wyłącznej miłości Boga do człowieka. W jednym i drugim sakramencie widzimy, że Chrystus uczy nas tego, czym jest ta miłość dla drugiej osoby. Należy także pamiętać, że Eucharystia jest szkołą miłości ofiarnej dla małżonków - stwierdził duchowny.
Ksiądz dr Grzegorz Strzelczyk z Katowic mówił o teologii sakramentu małżeństwa, o jej pytaniach i deficytach w kontekście współczesności. Zatrzymał się m.in. nad kwestiami związanymi z rozwojem doktryny o sakramencie małżeństwa, a tym samym - jak zauważył - nad pewną niespójnością pomiędzy teologią sakramentu małżeństwa a prawem kanonicznym. - Dyskusja jest niezbędna, ponieważ małżeństwo jest doświadczeniem zdecydowanej większości wiernych. Sytuacja kulturowa na tyle się zmieniła, że to, co było oczywistością dla poprzedniego pokolenia, przestaje być tym samym dla nowego. I teraz jeśli Kościół chce w osobach wierzących utrzymać świadomość wartości tego sakramentu, musi także podać nowe uzasadnienia. Pokazać, czym jest katolicka nauka o małżeństwie - powiedział.
Ksiądz prof. Janusz Mariański zauważył, że przemiany społeczne i kulturowe w Polsce nie zniszczyły i nie wykorzeniły z ludzkiej świadomości sakralnego wymiaru małżeństwa i rodziny. Dodał również, że ujawnia się on w jakiejś formie, jednak co najwyżej u połowy katolików zawierających sakramentalny związek małżeński. - Rodzina jest w Polsce w dalszym ciągu lokowana na pierwszym miejscu w hierarchii wartości uznawanych za najważniejsze w życiu. Większość społeczeństwa polskiego akceptuje model rodziny złożonej z rodziców i dzieci, opowiada się za małżeństwem usankcjonowanym religijnie - powiedział socjolog.
Według wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, nie sposób jednak nie zauważyć, że wzrasta aprobata rozwodów, związków kohabitacyjnych, stosowania środków antykoncepcyjnych, ale zmniejsza się akceptacja dla aborcji. - Istnieją silne prądy polityczne i kulturowe usiłujące zmienić definicję małżeństwa. Dzieci nie traktuje się jako dar, lecz jako zaplanowany wybór techniki reprodukcyjnej, a odmawianie prawa parom homoseksualnym do bycia uznanym za małżeństwo i rodzinę uznaje się za przejaw dyskryminacji - dodał.
Zgodnie z przewidywaniami - jak zauważył ks. prof. Mariański - rozumienie sakramentalnego charakteru małżeństwa sytuuje się na niskim poziomie. Znaczący jest także rozdźwięk pomiędzy moralno-religijnym nauczaniem Kościoła katolickiego na temat osób żyjących w związkach małżeńskich nieuregulowanych wobec Kościoła, a postawami katolików. - Z socjologicznego punktu widzenia są możliwe trzy rozwiązania istniejących konfliktów i napięć. Albo modernizacja doktryny moralnej Kościoła, albo reorientacja postaw moralnych ludzi wierzących, albo dalsze nasilanie się postaw dystansowanych wobec Kościoła, a nawet przyspieszenie procesów laicyzacyjnych w społeczeństwie. Dla Kościoła jest możliwa do przyjęcia tylko ta druga strategia działania, czyli nowa ewangelizacja - zakończył.
Z kolei Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki odniósł się m.in. do oczekiwań i perspektyw związanych z Synodem Biskupów na temat rodziny. - Jestem przekonany, że większość ludzi w naszym kraju chce utrzymania nauczania dotyczącego kwestii nierozerwalności małżeństwa, które jest zgodne z Ewangelią Chrystusową. Gdyby wprowadzono to, co było postulowane przez niektórych ojców synodalnych podczas poprzedniej sesji, czyli Komunia święta dla rozwiedzionych żyjących w ponownych związkach cywilnych, zaprzeczałoby to samej Ewangelii. Akceptowałoby cudzołóstwo, a jednocześnie partycypację w Komunii świętej, która jest wyrazem życia w łasce uświęcającej - podkreślił.
Metropolita poznański zauważył, że ludzie pragną umocnienia rodziny, także umocnienia duszpasterstwa rodzin. - Jak widzimy, ze strony prawodawstwa cywilnego rodzina wciąż doznaje poważnych ciosów. Potrzebne jest zatem bardzo mocne wsparcie ze strony Kościoła. Zatem oprócz tego, co jest już praktykowane - chodzi o przygotowanie do małżeństwa - należy myśleć o drugim etapie, czyli o różnych formach duszpasterstwa, które powinno towarzyszyć małżonkom już po zawarciu sakramentu, przez całe ich wspólne życie. Trzeba pomyśleć, w jaki sposób najpierw przygotować, a potem zaangażować większą liczbę osób świeckich - małżonków - którzy, mając doświadczenie życia chrześcijańskiego, będą służyć wsparciem innym. Ich świadectwo jest przecież dużo bardziej przekonujące niż najpiękniejsze choćby słowa, które wypowiadają kapłani - dodał abp Stanisław Gądecki.
Debata została usytuowana w szerokim horyzoncie: historycznym, kanonicznym, społecznym i teologicznym. Próba nakreślenia obszaru problemowego konferencyjnej debaty pokazała, że nie można przemilczeć ważnych, czasem trudnych zagadnień.
jm / Bydgoszcz