Beatyfikacja Klary Szczęsnej

Uroczystej Mszy św., w czasie której dokonano aktu beatyfikacji Klary Szczęsnej przewodniczył legat papieski kard. Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Po akcie pokutnym kard. Stanisław Dziwisz powtórzył wobec kard. Angelo Amato prośbę, skierowaną wcześniej do Ojca Świętego, o beatyfikację czcigodnej służebnicy Bożej.

[caption id="attachment_16261" align="aligncenter" width="756"]fot. br Robert Binkowski fot. br Robert Binkowski[/caption]

Kilka zasadniczych faktów z życia Klary Szczęsnej przedstawiła s. Olga Ewa Podsadnia SłNSJ, postulator procesu beatyfikacyjnego. W odpowiedzi na to legat papieski odczytał uroczyście i po łacinie List Apostolski z oczekiwaną decyzją papieża. Radość wspólnoty wyraził śpiew „Amen”.

Po raz pierwszy publicznie oddano cześć bł. Klarze Szczęsnej poprzez odsłonięcie jej wizerunku. W papieskim sanktuarium rozległy się brawa i zabrzmiał śpiew „Błogosławiona Klaro Szczęsna – módl się za nami”. Do prezbiterium przyniesiono także relikwie bł. Klary Szczęsnej. Relikwiarz wniósł Michał – cudownie uzdrowiony za wstawiennictwem Klary Szczęsnej.

Liturgiczne wspomnienie Klary Szczęsnej ustalono na 7 lutego, dzień śmierci Błogosławionej.

Miłość przesłaniem bł. Klary Szczęsnej

– Miłość jest przesłaniem, które nowa Błogosławiona pozostawia nam w tym dzisiejszym świątecznym dniu – mówił kard. Angelo Amato SDB w czasie homilii. Na początku hierarcha zauważył, że świątynia dedykowana św. Janowi Pawłowi II, stanowi idealne tło do ceremonii beatyfikacji Matki Klary Ludwiki Szczęsnej. „Św. Jan Paweł II i św. Józef Sebastian Pelczar to wymowni głosiciele Ewangelii, którzy razem ze św. Faustyną Kowalską ofiarowali Kościołowi powszechnemu, a w szczególności Kościołowi w Polsce, świadectwo życia całkowicie poświęconego służbie Panu Bogu i potrzebującej ludzkości” – zaznaczył kaznodzieja i podkreślił, że bł. Klara Szczęsna była autentycznym przykładem miłości do Jezusa i do Jego miłosiernego Serca.

Kard. Amato zwrócił uwagę, że myśl przewodnia: „Chwała Najświętszemu Sercu Jezusowemu” nie była tylko prostym aktem strzelistym, lecz stanowiła program życia s. Klary Szczęsnej. „Pragnęła być autentyczną „Służebnicą Najświętszego Serca Jezusowego”, wierną we wszystkim wizerunkowi, który był wyszyty na jej stroju zakonnym” – mówił kaznodzieja.

Papieski legat podkreślił, że bł. Klara Szczęsna uformowana przez Serce Jezusowe, żyła bezgraniczną miłością, przekonana, że „kto nie miłuje, trwa w śmierci” (1J 3,14). Hierarcha zaznaczył, że Błogosławiona powtarza wszystkim ewangeliczną przestrogę Apostoła Jana: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą” (1J 3,18).

„Bowiem to miłość przekształca serca oraz umysły ludzi, aby tworzyli społeczeństwo bardziej braterskie, gościnne i przebaczające. Miłość jest też tym przesłaniem, które nowa Błogosławiona pozostawia nam w tym dzisiejszym świątecznym dniu. Błogosławiona Klaro Szczęsna, módl się za nami!” – zakończył homilię kard. Amato.

„Otrzymaliśmy jeszcze jedno świadectwo osoby oddanej bez reszty Bogu i człowiekowi. Osoby, której serce biło w rytmie serca Chrystusa” – mówił kard. Stanisław Dziwisz na zakończenie Mszy św. składając podziękowania papieżowi Franciszkowi na ręce kard. Amato. Metropolita krakowski podkreślił wymowny fakt beatyfikacji w sanktuarium dedykowanym św. Janowi Pawłowi II, któremu duchowe córki Matki Klary ofiarnie służyły w Krakowie i w Watykanie.

Beatyfikacja Klary Szczęsnej jest pierwszą tego typu uroczystością, która odbyła się w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

[caption id="attachment_16260" align="aligncenter" width="756"]fot. br Robert Binkowski fot. br Robert Binkowski[/caption]

Oprócz kardynałów Amato i Dziwisza Mszę św. koncelebrowało także jeszcze czterech purpuratów: kard. Zenon Grocholewski, kard. Kazimierz Nycz, kard. Franciszek Macharski i kard. Marian Jaworski; ponad dwudziestu biskupów: m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki i metropolita Lwowa abp Mieczysław Mokrzycki; a także ponad dwustu księży.

W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, wojewoda małopolski Jerzy Miller i rodzice prezydenta RP – Janina Milewska-Duda i Jan Duda. Wierni zgromadzeni byli zarówno w górnym kościele papieskiego sanktuarium, jak i na placu, gdzie mogli obserwować uroczystość na telebimie.

Liturgię uświetniły Orkiestra Symfoniczna Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie oraz krakowskie chóry: „Musica ex anima” z Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, „Nie lękajcie się” z Sanktuarium św. Jana Pawła II, Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej, Archidiecezjalnej Szkoły Muzycznej im. Ks. Kardynała Franciszka Macharskiego. Dyrygował dr Krzysztof Michałek, który pełnił również posługę organisty w czasie Mszy św. Scholą sióstr dyrygowała s. Ligia Bender SłNSJ.

Po zakończeniu Mszy św. zgromadzeni na uroczystości mogli ucałować relikwie Błogosławionej.

Błogosławiona z wyobraźnią miłości

„Możemy się przede wszystkim nauczyć od niej być uczniami Chrystusa. I to nie jest przesłanie tylko do wąskiej grupy ludzi: zakonnic, zakonników, księży, ale to jest też przesłanie dla osób świeckich. Ona mówi, że każdy w swoim stanie – również osoby świeckie – tam gdzie są, tam gdzie żyją, tam gdzie pracują, mogą być uczniami Chrystusa, świadkami Ewangelii – poprzez środki masowego przekazu, poprzez konkretną pracę, poprzez sport, który uprawiają. Każdy w swoim środowisku może być uczniem Chrystusa i głosić Ewangelię” – mówił kard. Angelo Amato na krótkim spotkaniu z dziennikarzami po zakończeniu uroczystości beatyfikacji Klary Szczęsnej.

- My mówimy, że Matka Klara miała wyobraźnię miłości – widziała człowieka z jego potrzebami duchowymi i fizycznymi i wychodziła temu naprzeciw – powiedziała s. Agnieszka Kijowska, przełożona generalna Zgromadzenia Służebnic Najśw. Serca Jezusowego o Matce Klarze.

„Była bardzo serdeczna, raczej ukrywała się przed zewnętrznym światem, dlatego jej postać jest znana bardziej wewnątrz klasztoru, jako przełożona. Była bardzo serdeczna dla sióstr i patrzyła na człowieka nie tylko w kontekście potrzeb duchowych, jak to bywa w klasztorze, ale także materialnych – widziała człowieka w całości, z jego potrzebami” – mówiła o współzałożycielce sercanek obecna przełożona generalna zgromadzenia i dodawała, że Klara Szczęsna chciała przyjść siostrom z pomocą w zwykłych, codziennych czynnościach – cerując bieliznę czy zaopatrując chore siostry w potrzebne dla nich leki i lepszą żywność.

„Dziś powtarza się za Janem Pawłem II modne sformułowanie, że trzeba mieć wyobraźnię miłosierdzia. My mówimy, że Matka Klara miała wyobraźnię miłości – widziała człowieka z jego potrzebami duchowymi i fizycznymi i wychodziła temu naprzeciw” – podkreśla s. Agnieszka Kijowska.

Przełożona generalna sercanek zapytana o to, komu dziś Klara Szczęsna może patronować, odpowiedziała, że szczególnie chorym, bo sama przez całe życie była chora, co na pewno utrudniało jej funkcjonowanie w codziennym życiu – jako przełożona musiała odwiedzać wspólnoty w różnych częściach Polski. Chorowała na raka, przeszła ciężką operację usunięcia guza nowotworowego, potem komplikacje pooperacyjne. „Wiele ludzi przychodzi modlić się o uzdrowienie z choroby nowotworowej, tym bardziej, że jej doczesne szczątki są złożone w kościele przy ul. Garncarskiej, gdzie znajduje się Instytut Onkologii” – zaznacza s. Kijowska.

Na uroczystości beatyfikacyjne przyjechało bardzo wiele sercanek z Polski ale także z prowincji francuskiej, amerykańskiej czy wiceprowincji boliwijskiej – są siostry m.in. z Włoch, Ukrainy, Francji, misjonarki z Jamajki i Boliwii.

S. Gabriela Strachowska SłNSJ przyjechała do Polski z Jamajki, pierwszy raz od trzech lat. „Jest to dla mnie wielkie szczęście, wielka radość” – powiedziała. Wg s. Gabrieli beatyfikacja Klary Szczęsnej jest potwierdzeniem od Pana Boga, że „zwyczajne sercańskie życie, życie konsekrowane ma sens i że my, kiedy w tych czasach idziemy za Chrystusem, możemy robić to podobnie, jak robiła Matka Klara, bo przecież człowiek się nie zmienia”.

Sercanki na Jamajce pracują w przychodni, gdzie pomagają najbiedniejszym. „Pomagamy ich ciałom i pomagamy ich duszom. Przygotowujemy do sakramentów, dajemy im jedzenie. Pomagamy lekami, pomagamy odzieżą – tym, co potrzebują. To jest zwyczajna miłość, miłość Serca Jezusa” – mówi s. Strachowska.

Relikwiarz i obraz beatyfikacyjny

[caption id="attachment_16258" align="aligncenter" width="756"]fot. br Robert Binkowski fot. br Robert Binkowski[/caption]

Po raz pierwszy publicznie oddano cześć bł. Klarze Szczęsnej poprzez odsłonięcie jej wizerunku oraz przyniesienie i okadzenie relikwii.

Dominantą obrazu beatyfikacyjnego jest postać Klary Szczęsnej, w zarzuconej na habit pelerynie i z charakterystycznym dla zgromadzenia, którego stała się współzałożycielką, sercem symbolizującym Serce Jezusa. Na piersiach Błogosławionej widoczny jest również krzyż profesyjny, który od momentu ślubów zakonnych stanowi nierozłączną część sercańskiego habitu. W lewej ręce bł. Klara trzyma książkę – katechizm, który kształtował jej duchowość, a także symbolizujący prawdy wiary, których nauczała służące.

Bł. Klara Szczęsna przedstawiona została na tle krakowskiego kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i klasztoru sióstr sercanek, w którym żyła, modliła się, pracowała i zakończyła swą ziemską wędrówkę. Powyżej postaci Błogosławionej, po jej lewej stronie, ukazana jest postać Pana Jezusa w tajemnicy Jego Serca, z którego emanuje światło. Po prawej stronie bł. Klary, z lekko wyciągniętymi dłońmi splecionymi w geście prośby stoi dziewczyna symbolizująca wszystkich, którzy doświadczali od Błogosławionej wsparcia moralnego, materialnego i duchowego.

 Autorem obrazu jest Maciej Sancewicz.

Relikwiarz z cząstką kości Klary Szczęsnej w czasie liturgii beatyfikacji wniósł mężczyzna, którego uzdrowienie stało się cudem potrzebnym do zakończenia procesu kanonicznego. Relikwiarz wieńczy serce – symbol duchowości zgromadzenia. Wypisane są na nim imię i nazwisko błogosławionej oraz lata jej życia. Relikwiarz jest bardzo podobny do tego, w którym umieszczono relikwie św. Józefa Sebastiana Pelczara, głównego założyciela zgromadzenia sióstr sercanek.

Relikwiarz bł. Klary Szczęsnej zaprojektował prof. Czesław Dźwigaj, a wykonała go jego pracownia.

S. Sebastiana Choroś SłNSJ poinformowała, że jeszcze przed beatyfikacją do zgromadzenia napłynęło wiele próśb o przekazanie relikwii Klary Szczęsnej do wspólnot parafialnych w różnych częściach Polski. Relikwie Błogosławionej z pewnością trafią do ponad 40 wspólnot sercańskich w kraju, a także za granicę, m.in. na Jamajkę czy do Boliwii.

Wyjątkowy rok dla sióstr sercanek

Rok 2015 jest dla sióstr sercanek szczególnym i symbolicznym rokiem. Właśnie w Roku Życia Konsekrowanego i w roku 250 rocznicy ustanowienia święta Najświętszego Serca Jezusowego dla Polski odbywa się beatyfikacja siostry zakonnej, osoby konsekrowanej i jednocześnie czcicielki i apostołki Serca Jezusowego, jaką niewątpliwie była siostra Klara Szczęsna.

„Jest to też wskazanie przez Kościół w tym roku jubileuszowym w Polsce i w Roku Życia Konsekrowanego na osobę konsekrowaną, która rzeczywiście – jak mówi motto jej życia – oddała wszystko dla Serca Jezusowego. To nie jest osoba, która zachwyca swoimi tytułami naukowymi. Nie jest to osoba, która nas zajmuje swoją spektakularną zewnętrzną działalnością. Jest to osoba bardzo skromna, cicha i wierna Ewangelii już od lat dziecięcych” – mówi s. Sebastiana Choroś SłNSJ, asystenta generalna zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

S. Sebastiana zwraca uwagę na trudne dzieciństwo i młodość założycielki zgromadzenia sióstr sercanek, które przypadły na czas zaborów i wiązały się m.in. z ucieczką z domu. Ludwika Szczęsna wstąpiła do ukrytego zgromadzenia Sług Jezusa. Jak zaznacza s. Sebastiana, Matka Klara bardzo je kochała, ale zdecydował się je opuścić ponieważ chciała wypełnić wolę Bożą, którą odczytała w Krakowie z pomocą ks. prof. Józefa Sebastiana Pelczara, z którym współzakładała nowe zgromadzenie. „To były trudne decyzje i ona je podejmowała rezygnując z czegoś, opuszczając coś, można powiedzieć – umierając dla czegoś, aby wybrać coś lepszego dla większej chwały Bożego Serca, w którym była rozmiłowana; to łączyło ją z biskupem Pelczarem, dlatego razem dali początek nowej rodzinie zakonnej” – mówi sercanka.

Ludwika Szczęsna pochodziła z diecezji płockiej. Urodziła się 18 lipca 1863 r. w Cieszkach. Uczestnicząc w rekolekcjach w Zakroczymiu zetknęła się z o. Honoratem Koźmińskim, który pomógł jej rozeznać powołanie. W 1885 roku podjęła decyzję wstąpienia do tworzącego się Zgromadzenia Sług Jezusa. Przez osiem lat posługiwała w Warszawie, a potem w Lublinie. Na prośbę ks. prof. Józefa Sebastiana Pelczara o przysłanie sióstr Sług Jezusa do pracy w przytulisku dla służących przyjechała do Krakowa.

Będąc pod duchowym kierownictwem ks. Pelczara, stała się wkrótce jego najbliższą współpracownicą, bo już 15 kwietnia 1894 r. wspólnie założyli nową rodzinę zakonną – siostry sercanki. Jako pierwsza sercanka Ludwika przyjęła imię s. Klara. Zmarła 7 lutego 1916 r. w Krakowie, w opinii świętości; miała 53 lata. Zgromadzenie liczyło już wówczas ponad 120 sióstr i było zatwierdzone przez Stolicę Apostolską.

25 marca 1994 r. kard. Franciszek Macharski dokonał w Krakowie otwarcia procesu beatyfikacyjnego służebnicy Bożej Matki Klary. 20 grudnia 2012 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret heroiczności jej cnót, a 5 czerwca 2015 r. Ojciec Święty Franciszek promulgował dekret o cudzie przypisywanym wstawiennictwu czcigodnej służebnicy Bożej Klary Szczęsnej.

Akt beatyfikacji należy do publicznych, autorytatywnych i liturgicznych aktów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. „Ojciec Święty, mocą swej władzy apostolskiej, po zasięgnięciu opinii kompetentnych komisji, stwierdza wobec wiernych, że dany czcigodny sługa Boży, zarówno w swoim życiu jak i w momencie śmierci odznaczał się cnotami Boskimi w stopniu heroicznym. Z tego względu przysługuje mu odtąd tytuł błogosławionego. Jest to równoznaczne z pozwoleniem na oddawanie mu publicznej czci, zgodnie z zasadami Kościoła Katolickiego” – wyjaśnia ks. Stanisław Mieszczak SCJ i dodaje, że po beatyfikacji cześć ta może być oddawana w diecezji, która prosiła o ten akt. Inne diecezje mogą zwrócić się ze stosowną prośbą do Stolicy Apostolskiej.

KAI / pra / Kraków

« 1 »