Istnieje zgoda ojców synodalnych, że żadna władza na ziemi nie może rozwiązać ważnie zawartego małżeństwa - powiedział podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami w Watykanie abp Stanisław Gądecki.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wraz z abp. Carlosem Aguiarem Retese z Meksyku został zaproszony, by podzielić się swoimi wrażeniami z prac XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.
Wcześniej dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi wraz ze wspomagającymi go osobami przedstawił przebieg dyskusji w auli synodalnej, gdzie wczoraj i dziś do południa głos zabrało 93 ojców. Ich wystąpienia dotyczyły III części dokumentu roboczego - Instrumentum laboris. Dyskusja ta będzie kontynuowana dziś po południu. Natomiast jutro głos w auli zabiorą przedstawiciele innych Kościołów oraz audytorzy. Jak dotąd wniesiono 360 tezy dotyczące III części Instrumentum laboris.
Nie ukrywano, że w głosach jakie pojawiły się w auli, prezentowano propozycje różnego podejścia do kwestii osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach. Abp Gądecki przyznał, że w jego włoskiej grupie językowej (Italicus A) pojawiły się zastrzeżenia do Instrumentum laboris. Dokument ten mógłby być znacznie lepiej zredagowany i wymaga poprawek.
Pytany o obawy ojców synodalnych, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że wśród nie ma wśród nich lęku, wierzą w działanie Ducha Świętego, a także mają pełne zaufanie do wskazań Ojca Świętego i jego kierownictwa w Kościele.
Przypomniał stanowisko biskupów polskich, którzy wykluczyli możliwość udzielania Komunii św. osobom rozwiedzionym żyjącym w nowych związkach. Powinny być one zachęcane do zaangażowania w życie Kościoła, wnosić swoje świadectwo wiary w obliczu przeżywanych trudności. Zaznaczył, że istnieją liczne możliwości ich udziału w życiu wspólnoty wierzących. Mogą na przykład przystępować do sakramentu pojednania, pomimo niemożliwości otrzymania rozgrzeszenia. Abp Gądecki zauważył, że często mają one wielkie pragnienie Eucharystii. Ważne, by czuły się miłowane przez Kościół. Natomiast kapłani powinni im towarzyszyć i wspierać, nie stwarzając jednak iluzji. Cytowano przykład niektórych państw, gdzie osoby takie stają w kolejce do Komunii św., aby otrzymać kapłańskie błogosławieństwo.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył, że w auli synodalnej pojawiło się wiele propozycji dotyczących przygotowania do małżeństwa, towarzyszenia rodzinom. Jednocześnie podkreślił, że ojcowie synodalni zgodnie stwierdzają, iż żadna władza na ziemi nie może rozwiązać ważnie zawartego małżeństwa.
Pytany o kwestię nawrócenia osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach wskazał, że musi być ono oparte na właściwych przesłankach, a nie na emocjach, odczuciach i pretensjach. Trzeba pamiętać, że są różne drogi zbawienia i nie tracić zaufania w działanie Bożej Opatrzności. Przestrzegł jednocześnie przed potępianiem kogokolwiek, bo sąd należy do Boga.
Metropolita poznański podkreślił również, że największym pragnieniem ludzi młodych jest założenie dobrej rodziny.
Z kolei abp Carlos Aguiar Retes zaznaczył, że nie można przeciwstawiać doktryny i duszpasterstwa, będącego konsekwencją wiary, natomiast trzeba pamiętać, że Bóg pragnie zbawienia każdego człowieka.
W auli synodalnej wielu ojców występowało w obronie doktryny katolickiej, jasnej wizji katolickiego nauczania odnośnie do małżeństwa. W tym kontekście podkreślano potrzebę solidnej formacji do kapłaństwa i formacji stałej księży. Wskazywano na konieczność wnoszenia przez rodziny swego doświadczenia w życie Kościoła.
W przypadku małżeństw mieszanych religijnie wskazywano na konieczność obrony praw strony katolickiej. Podnoszono trudności związane z ustawodawstwem wymierzonym w życie i rodzinę. Biskupi z Afryki mówiąc o kolonizacji ideologicznej wskazywali, że miliardy dolarów przeznaczane są na promowanie antykoncepcji na ich kontynencie.
KAI