Fot. Mazur/catholicnews.org.uk
19.10.2015 - Małe grupy (rano) Godzina 09.00 Głosy ze świata:
■ Korzystne mogłoby być wprowadzenie rodziny do seminarium duchownego, w skład jego wychowawców.
■ Ważna jest nie tylko formacja psychologiczna, intelektualna kleryków, ale przede wszystkim duchowa.
■ W diecezji mediolańskiej istnieje praktyka, że rodziny goszczą kapłanów przeżywających kryzys.
■ Tworzyć fundusze solidarności [93]. Wystąpić przeciw lichwie. Gdzie stracili pracę, tam szerzy się nie tylko lichwa, ale i prostytucja, wyzysk biednych, emigracja, gry hazardowe.
■ O czystości trzeba mówić od bierzmowania, a nie dopiero przed małżeństwem.
■ W TV pytanie: „Czy masz już narzeczoną?” jest kierowane już do małych dzieci.
■ Dzisiaj nic stabilnego: praca, przyjaźnie, rodzina. W trudnościach wybiera się inne wartości.
■ Kultura dzisiejsza lubi przejścia od doświadczenia do eksperymentu. Nasze duszpasterstwo składa się z eksperymentów, a nie z doświadczeń. Co pozytywnego mówimy naszym parafianom? Brakuje pozytywnej propozycji stałej formacji.
■ Związki przedmałżeńskie nie są pomocą, ale raczej przeszkodą.
■ Należy przejść od biurokracji do duszpasterstwa. W wielu parafiach brak prawdziwej wspólnoty.
■ Z 6000 bierzmowanych, pozostaje 60 zaangażowanych świadków wiary. Potrzebny jest radykalizm propozycji.
■ Duszpasterstwo prowadzić w sposób „włączający” do życia parafii, a nie „wykluczający”. Zadbać o „ludzki” wymiar duszpasterstwa.
■ Wydarzenia rodzinne (np. ślub, oczekiwanie na dziecko, urodziny, choroba, śmierć), to okazja do duszpasterskiego towarzyszenia.
■ Nie tylko stowarzyszenia działające w parafii, ale cała wspólnota parafialna musi angażować się w życie rodziny.
■ Rozróżniać pragnienia człowieka od form instytucjonalnych. Formy instytucjonalne nie pomagają na drodze do sakramentu (małżeństwa cywilne i konkubinaty). Te formy są alternatywne do małżeństwa, albo stoją w opozycji do małżeństwa. Usunąć z propozycji tekstu podziwy dla związków cywilnych, konkubinatów. Tego typu sytuacje wymagają nawrócenia. Trzeba natomiast doceniać dobrą wolę osób oraz ich pragnienie miłości na zawsze.
■ W Ameryce Łacińskiej zawieranie bądź nie zawieranie związków małżeńskich jest często uzależnione od statusu społecznego. Ludzie zamożni i średniozamożni zawierają małżeństwa religijne. Natomiast najubożsi żyją bez żadnego związku. Wśród najuboższych 15-letnia dziewczyna już rodzi dziecko. W stosunku do tego małżeństwa cywilne są już postępem.
■ W omawianym dokumencie brakuje mowy o grzechu. Jak można mówić o drodze penitencjarnej, jeśli nie mówimy o grzechu. Grzech nie jest sprawą jurydyczną. Grzech jest chorobą, która wymaga nawrócenia – przebaczenia – pokuty.
■ Nawrócenie nie jest karą, ale drogą leczenia.
■ Trzeba dostrzegać elementy pozytywne nie w konkubinatach, ale w osobach.
■ Istnieje zagadnienie grzechu ciężkiego, a subiektywnej świadomości. Chcemy podkreślać obiektywność czy subiektywność?
■ W Turcji rząd chciał narzucić małżeństwo religijne w miejsce małżeństwa cywilnego. Niestety małżeństwo religijne islamskie charakteryzuje się brakiem niektórych praw ludzkich.
■ Istnieje różnica między małżeństwem cywilnym a życiem razem (konwiwencją). Małżeństwo cywilne wprowadza pewną odpowiedzialność wobec państwa. Konwiwencja tym czasem nie przyjmuje tych zobowiązań.
■ Gdy Kościół wskazuje grzech, mówi tym samym: uważaj, abyś nie cierpiał.
■ Przypatrzmy się obiektywnie „wierności” w związkach cywilnych. O jakiej wierności mówimy, jeżeli osoby żyją już w trzecim czy czwartym związku?
■ Małżeństwom cywilnym brakuje troskliwej opieki Kościoła. Chodzi w tym wypadku o taką opiekę, która leczyłaby świadomość, wybory i styl życia tych ludzi „u korzenia”.
■ Sakramentalność podnosi do pełni Chrystusa.
■ „Ziarna Słowa” (semina Verbi) w Tradycji Kościoła nie mają nic wspólnego ze wspólnym zamieszkaniem przed ślubem. Semina Verbi to dary Boże obecne w innych religiach.
■ Niektóre małżeństwa cywilne zawierane są przeciwko Kościołowi, zwłaszcza jeśli zawierają je ludzie ochrzczeni.