Spotkanie papieża Franciszka oraz patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla, do którego dojdzie 12 lutego na Kubie, na neutralnym terenie jest na pewno rzeczą bardzo doniosłą - powiedział PAP przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.
Spotkanie ogłosił w piątek we wspólnym komunikacie Watykan i Patriarchat rosyjski. Spotkanie odbędzie się na lotnisku, w drodze papieża do Meksyku.
Według abpa Gądeckiego nie ulega wątpliwości, iż spotkanie papieża Franciszka z patriarchą Moskwy i całej Rusi Cyrylem jest wydarzeniem historycznym. Jak podkreślił abp trzeba sobie przypomnieć, że poprzedzają go - od czasu Soboru Watykańskiego II - wysiłki, które są niebagatelne.
Zaznaczył, że spośród tych wszystkich wysiłków, które były podejmowane - również ze strony polskiej w osobie abp. Józefa Michalika i jego spotkania z patriarchą Cyrylem - "nigdy nie można było dojść do tego punktu, kiedy właściwie nastąpi spotkanie dwóch Kościołów reprezentowanych przez Głowy tych Kościołów".
- Kiedy można mieć nadzieję na takie spotkanie? Pamiętam, że praktycznie każda próba Jana Pawła II doprowadzenia do takiego spotkania nie przyniosła żadnego efektu. To było dla Ojca Świętego też przedmiotem wielkiego bólu - podkreślił abp Gądecki.
Jak zauważył mówiono wówczas, że tu są jakieś zaszłości i niechęci w stosunku do Polski, które odgrywają rolę. - Gdy teraz mamy do czynienia z Ojcem Świętym Franciszkiem z innego kontynentu, to spotkanie na neutralnym gruncie, na Kubie, jest na pewno rzeczą bardzo doniosłą - podkreślił.
Zdaniem hierarchy, wypada "wyrazić najgłębszą radość z tego tytułu, że po pokonaniu wszelkich tych trudności, dochodzi do takiego spotkania, z którego i ludzie ci zaangażowani w dialog ekumeniczny będą odnosić dobroczynne skutki, a także inni ludzie - podzieleni między sobą w różny sposób, będą mogli się łatwiej jednoczyć, patrząc na tych dwóch ludzi, którzy przewodzą dwóm wielkim Kościołom".
PAP