„Nieuleczalnie chorzy mogą zaakceptować cierpienie, odnajdując jego sens w zjednoczeniu z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miłością. Przez ten szlachetny rodzaj cierpienia buduje się Kościół duchowy” – powiedział w homilii metropolita poznański.
Przewodniczący KEP zwrócił uwagę, że choroba często rani człowieka sprawiedliwego i wtedy jeszcze trudniej zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Wskazał na źródło cierpienia, które jest w nas albo w świecie, ale my zazwyczaj nie stawiamy zarzutów sobie nie światu, ale Bogu. „Zło i cierpienie, a zwłaszcza dramat tylu niezawinionych cierpień zdają się zaćmiewać obraz Boga i wprowadzać w duszę zwątpienie o Jego istnieniu” – zauważył abp Gądecki.
Metropolita poznański podkreślił, że Ewangelia pozostaje dla człowieka po wszystkie czasy szczególnym źródłem uzdrowienia dla chorych. Zaznaczył, że nie da się zrozumieć zbawczej działalności Chrystusa bez tego, co stanowi uzdrawianie człowieka z licznych chorób fizycznych i psychicznych, bez wskrzeszenia umarłych. „Cuda dokonywanego przez Jezusa utwierdzały ludzi o dobroci Boga. Egzorcyzmy i uzdrowienia uzupełniały się wzajemnie, wskazując na konieczność uzdrawiania całego człowieka, tzn. jego ducha i ciała” – mówił abp Gądecki.
Przypomniał, że Jezus nie zakończył swojej pracy nad ludzkim cierpieniem w momencie swojej śmierci i zmartwychwstania, ale zlecił kontynuację tej pracy swoim uczniom, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych.
Metropolita poznański zaznaczył, że leczenie stanowi istotne zadanie ucznia Chrystusa. „Takie było przekonanie Kościoła już od średniowiecza, kiedy domagał się od kapłanów nie tylko znajomości teologii, ale i medycyny” – zauważył abp Gądecki. Podkreślił, że przez całe wieki Kościół był jedyną instytucją poświęcającą opiekę chorym, zajmował się lecznictwem, a zdecydowaną większość lekarzy i personelu medycznego stanowili zakonnicy i zakonnice. Zwrócił uwagę, że z tego powodu niektórzy nazywają chrześcijaństwo religią terapeutyczną, czyli religią przywracania pełnego zdrowia z pomocą Bożej łaski.
Przewodniczący KEP przypomniał, że Kościół jest przekonany, że każdy człowiek cierpiący powinien walczyć z chorobą i jednocześnie wszelkimi godziwymi sposobami starać się o zachowanie swojego zdrowia.
Odniósł się również do sytuacji nieuleczalnie chorych. Zaznaczył, że źle praktykowana władza liberalna ceduje prawo Boże na człowieka, który miałby decydować o tym, kiedy może zakończyć swoje życie. Od życia, które było do tej pory pozostawione jego Dawcy, czyli Bogu, mamy przejść do życia zależnego jedynie od decyzji człowieka. „Jest to zazwyczaj niebezpieczny precedens, za którym idzie epokowe przestawienie dotychczasowych zasad. Odtąd to już nie życie ma posiadać samoistną wartość, ale jakość życia. Jeśli jakość życia się pogorszy, sam człowiek chory, stary albo jego rodzina mieliby mieć prawo do zadawania mu śmierci lub przekazania tego prawa lekarzom” – podkreślił metropolita poznański.
Abp Gądecki zauważył, że największą pomocą dla umierającego człowieka jest wiara w Boga i nadzieja na życie wieczne, dlatego umocnienie chorego w wierze w Boga przez rodzinę, lekarzy i pielęgniarki jest najwyższą formą humanizacji śmierci. Oznacza zaangażowanie się w ułatwienie przejścia chorego do Boga. Podziękował też personelowi szpitala za troskę i oddanie chorym.
Po Mszy św. metropolita poznański odwiedził chorych na oddziale pulmonologii i chemioterapii.
„Na co dzień jesteśmy świadkami misterium cierpienia. Widzimy naszych pacjentów w sytuacjach bardzo dramatycznych, niekiedy ekstremalnych i to budzi nasze współczucie, ale i twórczą obecność. Nawet jeżeli służba zdrowia nie domaga, jest sformalizowana, zbiurokratyzowana, to staramy się, aby mimo wszystko szpital był miejscem gościnnym, swoistym sanktuarium uświęconym cierpieniem” – powiedział dr hab. Szczepan Cofta, naczelny lekarz szpitala.
Z okazji XXIV Światowego Dnia Chorego poznańscy biskupi pomocniczy bp Grzegorz Balcerek odprawił Mszę św. w Szpitalu im. św. Jana Pawła II przy ul. 28 Czerwca 1956 r., bp Damian Bryl − w Domu Opieki przy ul. Niedziałkowskiego, a biskup senior Zdzisław Fortuniak − w Szpitalu Dziecięcym im. B. Krysiewicza.
Historia szpitala noszącego obecnie nazwę Szpital Przemienienia Pańskiego sięga początków XIX w. 1 stycznia 1823 roku otwarto Szpital Sióstr Miłosierdzia, który prowadziły siostry miłosierdzia ze Zgromadzenia św. Wincentego á Paulo zwane szarytkami. Placówkę umieszczono w starym gmachu poklasztornym przy placu Bernardyńskim. Był to pierwszy i przez pewien czas jedyny cywilny zakład leczniczy w Poznaniu. Nadzór nad szpitalem sprawowało kuratorium, w którego skład wchodził każdorazowo naczelny prezes Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Szpital był instytucją państwową i podlegał bezpośrednio resortowi naczelnego prezesa prowincji. Fundusze na utrzymanie lecznicy pochodziły z różnych źródeł, natomiast tzw. łóżka etatowe były utrzymywane z subwencji państwowych i dodatku z kasy prowincjonalnej zgromadzenia.
Obecnie szpital ma 14 oddziałów w 3 lokalizacjach: przy ul. Długiej 1/ 2, ul. Szamarzewskiego 82/84 i os. Rusa 25 A. Rocznie w Szpitalu hospitalizowanych jest ponad 35 tysięcy pacjentów, a lekarze udzielają ponad 100 tysięcy porad ambulatoryjnych. Placówka dysponuje także 12 salami operacyjnymi, 28 poradniami i 20 salami dydaktycznymi.
Światowy Dzień Chorego obchodzony jest w Kościele 11 lutego, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes.
KAI / msz / Poznań