Bogactwo, próżność, pycha. To trzy pokusy chrześcijanina, usiłujące zniszczyć prawdę, do której zostaliśmy wezwani. Papież Franciszek mówił o tym podczas Mszy sprawowanej w Ecatepec. Swą homilię skoncentrował na przeżywanym przez Kościół okresie Wielkiego Postu i jego znaczeniu dla odzyskania radości i nadziei, które sprawią, że z nową siłą poczujemy się umiłowanymi dziećmi Ojca. Papież podkreślił, że w każdym z nas mieszka marzenie o Bogu, które w każdą Wielkanoc, w każdej Eucharystii celebrujemy na nowo. Jest to marzenie, jak mówił, którym żyli tak liczni nasi bracia wzdłuż i wszerz dziejów. Marzenie poświadczone krwią jakże wielu męczenników dawnych i dzisiejszych.
„Wielki Post to czas nawrócenia, gdyż codziennie przeżywamy w swoim życiu doświadczenie, jak to marzenie jest nieustannie zagrożone przez ojca kłamstwa, przez tego, który próbuje nas rozdzielić, tworząc społeczeństwo podzielone i skłócone. Społeczeństwo niewielu i dla niewielu – mówił Ojciec Święty. – Ileż to razy w życiu własnym czy swej rodziny, w życiu swych przyjaciół czy sąsiadów doświadczaliśmy bólu rodzącego się, kiedy nie czuje się uznania tej godności, którą wszyscy nosimy w sobie. Ileż razy musieliśmy płakać i kajać się, gdy uświadomiliśmy sobie, że nie uznaliśmy tej godności w innych. Ileż razy – i mówię to z bólem – jesteśmy zaślepieni i nieczuli wobec braku uznania godności własnej i cudzej. Wielki Post to czas porządkowania uczuć, otwierania oczu na tak wiele niesprawiedliwości, które stanowią wprost zamach na marzenie i plan Boga. Jest to czas demaskowania tych trzech wielkich pokus, które niszczą i dzielą obraz, jaki Bóg zechciał ukształtować”.
Papież mówił o trzech kuszeniach Jezusa i zarazem trzech pokusach, które próbują poniżyć, zdegradować i zniszczyć każdego z nas. Bogactwo, próżność i pycha usiłują odebrać nam radość i świeżość Ewangelii, zamykając nas w kręgu zniszczenia i grzechu.
„Bogactwo czyniące nas właścicielami dóbr, które zostały dane wszystkim, a które wykorzystuję wyłącznie dla siebie lub «swoich». Jest to posiadanie «chleba» powstałego w pocie czoła kogoś innego, a nawet kosztem jego życia. To bogactwo jest chlebem o smaku bólu, goryczy i cierpienia. W rodzinie czy społeczeństwie, które są zepsute, jest to chleb dawany do jedzenia własnym dzieciom – mówił Franciszek. - Próżność to dążenie do prestiżu na gruncie nieustannego i trwałego dyskwalifikowania tych, którzy «nie są jak ja». Nadmierne ubieganie się o tych pięć minut sławy, które nie daruje «sławy» innym, a «robiąc drewno z powalonego drzewa» prowadzi już do trzeciej pokusy. Jest nią pycha, czyli stawianie się w pozycji wyższości jakiegokolwiek typu w poczuciu, że nie podziela się «zwykłego życia śmiertelników», i modląc się codziennie: «Dziękuję, Panie, że nie stworzyłeś mnie takim, jak oni»”.
Papież zachęcił do zastanowienia się, na ile jesteśmy świadomi tych pokus w sobie, w nas samych. Na ile przyzwyczailiśmy się do stylu życia, przy którym uważa się, że w bogactwie, próżności i pysze tkwi źródło i siła życia. I w jakim stopniu sądzimy, że dbanie o innego, nasza troska i starania o chleb, imię i godność innych są źródłem radości i nadziei? Ojciec Święty przypomniał, że opowiedzieliśmy się za Jezusem, a nie za szatanem, że chcemy kroczyć drogami Pana, wiemy jednak, że nie jest to łatwe. „Wiemy, co oznacza być kuszonym przez pieniądze, sławę i władzę” – mówił Franciszek podkreślając, że właśnie dlatego Kościół obdarza nas czasem Wielkiego Postu i wzywa nas do nawrócenia, mając jedną tylko pewność: to On na nas czeka i chce uzdrowić nasze serca z tego wszystkiego, co je poniża. Ten Bóg ma na imię: miłosierdzie.
bz/ rv
Powered by WPeMatico