„Ten film powinni zobaczyć wszyscy biskupi i kardynałowie, a zwłaszcza ci, którym powierzono pieczę o dusze, bo muszą zrozumieć, że Kościół ocali ujawnienie przestępstwa, a nie zmowa milczenia” – powiedział po premierze filmu „Spotlight” abp Charles Scicluna. Film opowiada o wykryciu pedofilskich skandali w archidiecezji bostońskiej w USA. Abp Scicluna, dziś ordynariusz na Malcie, był w latach 2002-2012 odpowiedzialny w Kongregacji Nauki Wiary za rozpatrywanie tych przypadków i dlatego zajmował się między innymi archidiecezją bostońską. Ponadto stoi on na czele organizmu pełniącego w Watykanie funkcję sądu apelacyjnego w tych sprawach.
Abp Scicluna zauważa, że choć skala tego zjawiska w Bostonie była szokująca, to jednak w tym wypadku nie liczby robią największe wrażenie, lecz zmowa milczenia. „Film pokazuje, że obecny niestety wówczas w Kościele instynkt, by chronić dobre imię, był niestety błędny. Nie ma miłosierdzia bez sprawiedliwości” – mówi abp Scicluna. Podkreśla też wielkie zaangażowanie Jana Pawła II i kard. Josepha Ratzingera w tę sprawę. Przypomina, że cztery miesiące po wykryciu skandalu w Bostonie Papież zwołał do Watykanu wszystkich amerykańskich kardynałów i powiedział, że w kapłaństwie i życiu zakonnym nie miejsca dla księży czy zakonników, którzy krzywdzą nieletnich. Dla Kościoła był to – jak wspomina abp Scicluna – początek nowej epoki.
Metropolita Malty mówi też o nieugiętej postawie kard. Ratzingera, który wpajał swym współpracownikom, że zjawiska tego nie należy postrzegać jedynie jako grzechu, ale również jako przestępstwem. W każdy piątek przewodniczył on w Kongregacji Nauki Wiary posiedzeniom, na których podejmowane były nowe przypadki. Wiele z tego powodu wycierpiał i to właśnie te doświadczenia sprawiły, że w pamiętnej Drodze Krzyżowej w 2005 r. wezwał Kościół do oczyszczenia – wspomina abp Scicluna.
kb/ rv, repubblica
Powered by WPeMatico