O misji Kościoła „ad intra” i „ad extra”, a więc do wewnątrz i na zewnątrz, mówił w podsumowaniu obrad abp Stanisław Gądecki. Wśród wyzwań, z jakimi musi mierzyć się Kościół w Polsce, jest postawa roszczeniowa i fakt, że nikt „nie płacze” z powodu trudności, na jakie napotyka dziś chrześcijaństwo. Tym, co blokuje misyjność „ad intra”, jest pelagianizm, czyli ślepa ufność w struktury – podkreślił przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP. Przestrzegał przed myśleniem typu: jeśli się dobrze przyłożymy do misji, to wszystko wyjdzie. Dodał, że „nie ufać Bogu, a ufać sobie to błąd i herezja pelagianizmu” i zwrócił uwagę, że wrogiem misji jest także gnoza, a więc ślepe przekonanie w zbawienną rolę teorii.
Metropolita poznański zwracał uwagę na wrastającą rolę katolików świeckich w dziele głoszenia Ewangelii, począwszy od „poziomu” rodzinnego. Mówiąc o misyjności Kościoła „ad extra” a więc skierowanej do świata. Ponad 2 tysiące polskich misjonarzy – duchownych i świeckich – jest liczba imponująca. Jednocześnie, w stosunku do kilkudziesięciu tysięcy misjonarzy hiszpańskich, portugalskich, holenderskich nie jest to aż tak wiele jak na kraj katolicki – zaznaczył abp Gądecki. „Niewątpliwie jednak jest to akt odwagi misjonarzy i dowód ich zawierzenia Duchowi Świętemu, gdy wybierają się na misje nie wiedząc, czy stamtąd powrócą” – dodał przewodniczący KEP.
Obecny rok duszpasterski kończy czteroletni cykl, który rozpoczął się w 2013/14 r. Słowem – kluczem był ‚kerygmat’, w kolejnych latach – „metanoia – nawrócenie’ i ‚chrzest’ – nowe życie w Chrystusie. Na zakończenie obrad abp Stanisław Gądecki przekazał najlepsze życzenia owocnej pracy swojemu następcy, abp. Wiktorowi Skworcowi. Nawiązując do kwietniowych obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski i wielkiej celebry na stadionie Lecha, metropolita poznański przekazał następcy stylizowany kibicowski szalik. Na jednej stronie wyhaftowany napis brzmi „Gdzie chrzest, tam nadzieja” a z drugiej: „Polska”. Gest ten wszyscy zgromadzeni przyjęli z aplauzem.
aw, lk, tk / Warszawa