Życie narodów zależy od tego, czym jest rodzina

W swoim wystąpieniu metropolita poznański skupił się na wskazaniach pastoralnych wypracowanych podczas XIV Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów, który odbył się w dniach 4-25 października 2015 roku w Watykanie. Temat obrad dotyczył „Powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.

Prelegent zwrócił uwagę na „owoc” tego synodu w postaci jego dokumentu końcowego – „Relatio finale”, a właściwie jego trzecią część zatytułowaną „Misja rodziny”, zawierającą praktyczne wskazania dotyczące duszpasterstwa małżeństw i rodzin na „nowe czasy”.

Zdaniem abp. Gądeckiego, pierwsze wskazanie zawarte w tej części dokumentu końcowego dotyczy tzw. „nawrócenia języka”. „Nawrócenie języka”, jakim Kościół mówi o małżeństwie i rodzinie, polega m.in. na tym, aby ten język z jednej strony był bliski codziennemu ludzkiemu doświadczeniu, żeby nawiązywał do pragnień, tęsknot, ale też lęków i niepokojów współczesnych ludzi. A z drugiej strony, by prowadził w głąb. Żeby potrafił zapraszać do wielkiej duchowej, wręcz mistycznej przygody małżeństwa i rodziny – tłumaczył, wskazując następnie drugi postulat, dotyczący wychowania do prawidłowego używania seksualności.

Wychowanie do tego, by kochać i być kochanym, winno być integralne, czyli obejmujące całego człowieka; jego sferę intelektualną, emocjonalną, społeczną, seksualną i duchową. Jest to wychowanie, które problem edukacji seksualnej włącza w całokształt dojrzewania osobowego. Płciowość nie funkcjonuje tu w oderwaniu od osoby. W sferze intelektualnej przekazujemy prawdę, rzetelną wiedzę; w sferze emocjonalnej opieramy się o rodzinne więzy, ciepło, życzliwość i o relację miłości. W zakresie społecznym uczymy się otwarcia na potrzeby innych; w sferze seksualnej uczymy odpowiedzialności w przekazywaniu życia, przez które wypełniamy Boży nakaz, żeby się mnożyć i czynić sobie ziemię poddaną. A w sferze duchowej uczymy się bycia darem z samych siebie —mówił.

Następnie abp Gądecki podkreślił trzecie wskazanie – dotyczące właściwego przygotowania do liturgii ślubnej: aby celebracja była rozumiana nie tylko jako akt prawny, lecz także jako moment historii zbawienia dokonujący się w małżonkach dla dobra Kościoła i społeczeństwa.

Wiąże się z tym również następna praktyka polecana przez synod – tzw. „towarzyszenie duszpasterskie” w pierwszych latach po ślubie, „które może zachęcać młodych małżonków «do fundamentalnej postawy przyjęcia wielkiego daru: dzieci»”.

W kontekście formacji przyszłych prezbiterów i asystentów pastoralnych sugeruje się obecność doświadczenia duszpasterstwa rodzinnego —wskazał metropolita poznański.

Spostrzeżenia lekarzy i psychologów, mających bliższe kontakty ze studentami seminariów duchownych, są zgodne w tym, że regulaminy seminaryjne często infantylizują psychikę młodego mężczyzny. Zauważa się rażącą dysproporcję między traktowaniem kleryka w seminarium, a niezwykłe dużą odpowiedzialnością i wymaganiami zdecydowanej samodzielności w kierowaniu sobą i innymi, jakich wymaga życie kapłana diecezjalnego natychmiast po święceniach —tłumaczył prelegent.

W tym kontekście „należy więc – na poziomie intelektualnym – zapoznać kleryków z nauczaniem papieskim podejmującym problematykę małżeństwa i rodziny.

Abp Gądecki poruszył także kwestię właściwej edukacji dzieci, w tym m.in. czuwania rodziców nad programami szkolnymi i edukacyjnymi. Szeroko omówił tzw. sytuacje złożone, czyli m.in. funkcjonowanie rodzin z jednym tylko rodzicem, związków niesakramentalnych oraz małżeństw mieszanych i zróżnicowanych pod względem wyznania czy rodzin, w których żyją osoby o tendencjach homoseksualnych.

Główny wkład do duszpasterstwa rodzin wnoszony jest przez parafię, będącą rodziną rodzin, w której harmonijnie wnoszą swój wkład małe wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia kościelne. Towarzyszenie wymaga specjalnie przygotowanych kapłanów, utworzenia wyspecjalizowanych ośrodków, gdzie księża, zakonnicy i świeccy uczą się troski o każdą rodzinę, ze szczególnym zwróceniem uwagi na te, które przeżywają trudności —wskazał.

Metropolita poznański zatrzymał się też nad punktem 85 dokumentu, który – jak sam przypomniał – zyskał najwięcej głosów negatywnych, a wzywał do dokładnego rozeznania stopnia odpowiedzialności i winy osób rozwiedzionych.

Nauczanie i dyscyplina Kościoła w tej materii zostały przedstawione obszernie w okresie posoborowym w adhortacji apostolskiej „Familiaris consortio” (o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym). Adhortacja m.in. przypomina pasterzom o obowiązku poprawnego rozeznania, w duchu umiłowania prawdy, różnych sytuacji i wzywa ich, aby zachęcali rozwiedzionych żyjących w nowych związkach do uczestnictwa w różnych dziedzinach życia Kościoła. Jednocześnie potwierdza stałą i powszechną praktykę, «opartą na Piśmie Świętym, niedopuszczania do Komunii eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński». Struktura adhortacji i jej treść dają jasno do zrozumienia, że ta praktyka, przedstawiona jako wiążąca, nie może być zmieniana w zależności od różnych sytuacji —podkreślił.

Na zakończenie przewodniczący KEP przytoczył m.in. słowa prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerharda Ludwiga Müllera, który uważa, iż „Kościół katolicki, zajmując się na synodzie rodziną, wykonał wielką pracę dla teraźniejszości i przyszłości całej ludzkości”.

ann/KAI

« 1 »