Ostatnio wzburzyły opinię publiczną doniesienia o dziecku ze szpitala św. Rodziny w Warszawie, które przeżyło aborcję i pozostało bez pomocy, aż zmarło. Jednak nie tylko brak pomocy jest zamachem na życie człowieka, ale każda aborcja. W tym kontekście trzeba przypomnieć mocne słowa św. Jana Pawła II: „(…) bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości” (Kalisz, 7.06.1997).
Jeśli ktoś nie chce przyjąć dziecka może pozostawić je w szpitalu lub anonimowo w oknie życia. Adresy takich okien są dostępne w Internecie. Dziecko, które tam trafia, otrzymuje natychmiastową pomoc medyczną, jest umieszczane w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki. Następnie przechodzi badania w szpitalu. Uruchamiane są również procedury nadania tożsamości dziecku. Niejednokrotnie dzieci pozostawione w oknach życia są bardzo szybko adoptowane.
Pierwsze współczesne okno życia w Polsce powstało w Krakowie 19 marca 2006 r. Po dziesięciu latach takich okien jest w naszym kraju już ponad 50. Uratowano w nich dotąd około 100 dzieci. Siostry zakonne, które je często prowadzą, cieszą się z każdego dziecka, któremu rodzice pozwolili żyć.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski