W homilii wygłoszonej podczas uroczystości w Markowej, miejscu życia i śmierci rodziny Ulmów, abp Stanisław Gądecki przywołał sylwetkę Józefa Ulmy. Jak powiedział, był on „człowiekiem wszechstronnym, otwartym na sprawy ludzi”, wiele czytał, nieustannie się dokształcał, pasjonował się fotografią, miał wiele planów na przyszłość. W czasie II wojny światowej, Ulma zaangażował się w pomoc eksterminowanym Żydom i w 1942 roku przyjął pod swój dach ośmioro Żydów – pięciu mężczyzn z Łańcuta oraz swoich sąsiadów. 24 marca 1944 roku niemieccy żandarmi rozstrzelali najpierw Żydów mieszkających u Ulmów, a następnie Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z ich dziećmi.
Abp Gądecki przytoczył w homilii m.in. dane z badań naukowych prowadzonych dla Kaplicy Pamięci w Toruniu, w których ustalono listę imienną ponad 1050 osób, które – podobnie jak rodzina Ulmów – zginęły za pomoc ludności żydowskiej. Wśród opinii historyków, Przewodniczący Episkopatu przytacza m.in. zdanie żydowskiego historyka prof. Antony Polonsky’ego, który stwierdził, że aby ratować jedną osobę żydowskiego pochodzenia w czasie Holokaustu, potrzeba było przynajmniej dwóch lub trzech osób wspierających. „Przyjmując więc zatem, że dzięki polskiej pomocy ocalało 40-60 tys. Żydów. To daje liczbę między 160 000 a 360 000 Polaków, którzy z narażeniem swego życia i życia członków swoich rodzin pomagali ocalić Żydów” – oceniał Polensky.
Inny historyk, którego przywołał abp Gądecki, Hans Furth podaje liczbę ponad miliona obywateli polskich pomagających Żydom w czasie II wojny światowej. „Żaden naród w Europie nie złożył tak licznych ofiar na ołtarzu pomocy Żydom, jak złożyli ją Polacy. Dali świadectwo temu, że człowiek w imię miłości bliźniego jest gotów poświęcić własne życie” – podkreślił w homilii abp Stanisław Gądecki. Mówił też o zaangażowaniu Kościoła katolickiego w pomoc niesioną Żydom. Zaznaczając, że wśród trzynastu biskupów diecezjalnych, jedenastu było zaangażowanych w tę pomoc, a postawa kolejnych dwóch jest w trakcie kwerendy. Około 1000 księży katolickich ratowało Żydów, a około 30 zginęło z tego powodu. Pomocy udzielano też w 360 domach sióstr zakonnych i 70 klasztorach męskich w Polsce.
W ostatniej części homilii abp Gądecki nawiązał do czytanego w dzisiejszej liturgii fragmentu Księgi Rodzaju, według którego Abraham miał służyć Bogu i „być nieskazitelny”. „Bycie nieskazitelnym i doskonałym nie leży w granicach ludzkich możliwości. Staje się to możliwe tylko dzięki Bożej pomocy” – wskazywał Przewodniczący Episkopatu. Mówiąc też o tym, że dobroć ostatecznie wszystko obraca na korzyść sprawiedliwego, „przy okazji wystawiając na próbę – aby po jej pokonaniu – tym jaśniej ukazała się jego pobożność”. „W życiu i śmierci Ulmów, Baranków i wielu, wielu innych Polaków nie było inaczej” – dodawał abp Gądecki. Kończąc homilię, zachęcił do dziękowania Bogu „za wszystkich, którzy przywracają pamięć o bohaterskich Polakach, z czasów II wojny światowej, którzy – wierni nakazowi Bożemu „służ mi i bądź nieskazitelny” – ratowali „tych, którzy mieli zginąć”.
Zobacz też: Tekst homilii