Abp Gądecki w homilii podjął trzy kwestie: zmartwychwstanie Chrystusa, zmartwychwstanie chrześcijanina i chrzest.
„Zanim zacznie się mówić o zmartwychwstaniu Jezusa – mówił przewodniczący Episkopatu Polski – najpierw trzeba podkreślić fakt jego niewątpliwej śmierci”. Bez prawdziwej śmierci Chrystusa nie byłoby bowiem Jego prawdziwego zmartwychwstania. Metropolita Poznański zauważył, „że Zmartwychwstania Chrystusa dokonało się w pełnej tajemnicy. Mimo istnienia tysięcy malarskich wizji przedstawiających ten fakt– kontynuował – w rzeczy samej nie jesteśmy w stanie sobie go wyobrazić. Z samej swojej natury wykracza ono poza sferę ludzkiego doświadczenia.
Przewodniczący Episkopatu Polski podkreślił, że po zmartwychwstaniu „świat się zmienił. Ten, który umarł, żył życiem, któremu nie zagrażała już żadna śmierć. Został zapoczątkowany nowy rodzaj życia, nowy wymiar stworzenia. Pierwszy dzień, zgodnie z opowiadaniem Księgi Rodzaju, jest dniem, w którym rozpoczyna się stwarzanie. Teraz stał się on […] dniem nowego stworzenia”. Na pamiątkę tego wydarzenia „ w rodzącym się Kościele wydarzyło się coś niesłychanego: miejsce szabatu, dnia siódmego, zajmuje dzień pierwszy. Jako dzień zgromadzenia liturgicznego jest to dzień spotkania z Bogiem za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który w pierwszym dniu, w niedzielę, spotkał swoich jako Zmartwychwstały, po tym jak oni zastali pusty grób. Porządek tygodnia jest teraz odwrócony. Nie jest on już ukierunkowany na siódmy dzień [czyli na szabat], aby w nim uczestniczyć w odpoczynku Boga. Rozpoczyna się on pierwszym dniem [niedzielą]— jako dniem spotkania ze Zmartwychwstałym. Do tego spotkania dochodzi wciąż na nowo podczas Eucharystii, kiedy to Pan wchodzi znów pomiędzy swoich i daje się im, pozwala im — by tak powiedzieć — się dotykać, siada z nimi do stołu.
W kolejnej części swoich rozważań metropolita poznański podjął temat chrztu. Mówił: „Chrzest to coś innego niż zapisanie się do pobożnego stowarzyszenia. To coś więcej niż zwykłe obmyciem, oczyszczenie i przyozdobienie duszy. Chrzest jest śmiercią i zmartwychwstaniem, przemianą starego w nowe życie. „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20)”.
Przewodniczący Episkopatu zauważył, że te same słowa przyrzeczeń chrzcielnych, które wypowiadane są dzisiaj katedrach całego świata, wypowiedziane zostały również 1050 lat temu na polskiej ziemi. W roku 966 Mesco dux Poloniae baptizatur, co znaczy: „Mieszko książę Polski został ochrzczony”. W tak lakoniczny sposób opisano najbardziej przełomowy moment w historii Polski – zauważył metropolita poznański”. „To samo Mieszkowe „Wierzę” – kontynuował arcybiskup – pragniemy teraz wszyscy powtórzyć z całą mocą, przekonani o tym, że przyszłość Kościoła i Polski zależy od mocy naszej wiary. Dlatego w tę jubileuszową Wielką Noc również nasze odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych ma z jednej strony bardzo osobisty charakter, zakładający indywidualne nawrócenie, bo sprawą osobistą jest relacja każdego człowieka z Chrystusem i troska o własną świętość.
Zobacz też: Tekst homilii[gallery order="DESC" td_select_gallery_slide="slide" ids="15888,15889,15890,15891,15892,15893,15895,15896,15897"]