Pomnik Wdzięczności wzniesiony pierwotnie w 1932 r. ze składek całego społeczeństwa jako wotum wdzięczności wszystkich Polaków Opatrzności Bożej za odzyskaną niepodległość, usytuowany był w Poznaniu w miejscu, gdzie obecnie znajduje się pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 r. Monument wraz z figurą Chrystusa został zniszczony w 1939 r. przez hitlerowców.
Odlana ponownie z brązu figura Chrystusa została wykonana w pracowni rzeźbiarskiej w podkrakowskich Szczyglicach już rok temu. Miała ona zostać uroczyście wwieziona do miasta i ulokowana tymczasowo na pl. Mickiewicza, w miejscu na którym pierwotnie stał pomnik, a następnie przeniesiona na swoje docelowe miejsce przy al. Jana Pawła II nad Maltą, o co od lat zabiega Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności (SKOPW) w Poznaniu. Wówczas jednak prezydent miasta Jacek Jaśkowiak ostatecznie odmówił zgody na zorganizowanie w tym miejscu czasowej wystawy „Wdzięczni za niepodległość” dotyczącej historii Pomnika Wdzięczności i jego odbudowy oraz nie zezwolił na ustawienie figury Chrystusa.
Jak przypomina prof. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący powstałego w lutym 2012 r. Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności w Poznaniu, zgodnie z uchwałą Rady Miasta z 18 grudnia 2012 r., prezydent jest zobowiązany do odbudowy Pomnika Wdzięczności i w tym celu powinien współpracować z komitetem, który społecznie i bez angażowania funduszy publicznych realizuje to zadanie już od czterech lat.
– Zniszczenie Pomnika Wdzięczności przez Niemcy w 1939 r. było sprzeczne z prawem. Było to też pohańbieniem przez okupanta nie tylko symbolu religijnego, ale także polskich dążeń niepodległościowych. Dlatego władze miasta mają obowiązek dążyć do likwidacji tego bezprawia. W przeciwnym razie stają się wykonawcami haniebnych dla Polaków decyzji niemieckich władz okupacyjnych i podtrzymujących ich moc prawną władz komunistycznych – stwierdza prof. Mikołajczak dodając, że decyzja prezydenta z ubiegłego roku, poparta opinią plastyka miejskiego powołującego się na względy estetyczne, stanowiła tak naprawdę brak zgody na odbudowę w Poznaniu tego pomnika.
– Uważam, że jesteśmy wręcz zobowiązani wobec naszych przodków, którzy wywalczyli dla nas niepodległość, do tego, by ten pomnik-symbol powrócił do Poznania – podkreśla prof. Mikołajczak, zaznaczając jednocześnie, że podobne przedwojenne „centra patriotyczne”: Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie i Pomnik Grunwaldzki w Krakowie, zostały odbudowane jeszcze w czasach PRL-u.
Wobec niechęci prezydenta Poznania do idei odbudowy Pomnika Wolności i wyeksponowania w przestrzeni miejskiej wykonanej już figury Chrystusa, SKOPW postanowił sprowadzić do miasta figurę jedynie po to, by ją tu przechować. – Nie występujemy do władz miasta o zgodę na sprowadzenie do Poznania figury Chrystusa, ale fragmentu Pomnika Wdzięczności, na którego odbudowę Rada Miasta wyraziła cztery lata temu zgodę – zaznacza przewodniczący SKOPW dodając, że gotowe są już dwa elementy pomnika: figura i cokół pod nią.
Oba te elementy będą przechowywane na terenie prywatnym, przy kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Floriana w Poznaniu. – To pierwsza w Polsce świątynia pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, a jej proboszcz wyraził zgodę na udzielenie gościny figurze – wyjaśnia prof. Mikołajczak.
Poświęcenie figury Chrystusa, którego dokona abp Stanisław Gądecki, odbędzie się w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, 3 czerwca, przy kościele pod tym wezwaniem. Jak zapowiada prof. Mikołajczak, w uroczystości weźmie udział również Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz. – Zachowany zostanie należny ceremoniał wojskowo-religijny, a obecność ministra stanowić będzie wyraz szczególnego szacunku dla powstańców wielkopolskich, którym także dedykowany był Pomnik Wolności, będących żołnierzami walczącymi o wolną Polskę – podkreśla przewodniczący SKOPW.
Jak zapowiadają członkowie SKOPW, odbudowany całkowicie Pomnik Wdzięczności stanie w Poznaniu wówczas, kiedy tylko władze miasta wyrażą zgodę na postawienie go w lokalizacji, o którą od lat zabiega komitet, czyli przy al. Jana Pawła II, przy Jeziorze Maltańskim. – Bardzo byśmy chcieli, aby pomnik stanął ponownie w Poznaniu w 2018 r., na stulecie odzyskania niepodległości i setną rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego – przyznaje prof. Stanisław Mikołajczak.
W 1920 r., kiedy to w obliczu bolszewickiego najazdu wydawało się, że dla Polski nie ma już żadnego ratunku, biskupi zgromadzeni na Jasnej Górze oddali naszą Ojczyznę Najświętszemu Sercu Jezusa. Dlatego jako wotum za odrodzoną Polskę, w 1932 r. w Poznaniu stanął, wzniesiony ze składek całego społeczeństwa, Pomnik Wdzięczności poświęcony właśnie Najświętszemu Sercu z figurą Chrystusa i z umieszczonym na nim napisem: „Sacratissimo Cordi – Polonia Restituta” (Najświętszemu Sercu – Polska Odrodzona). Ta poznańska inicjatywa nie była w tamtym czasie odosobniona. Była ona fragmentem ogólnonarodowego zrywu wdzięczności dla Serca Bożego.
Poznański Pomnik Wdzięczności stanowił także wyraz wdzięczności dla powstańców wielkopolskich. Dzięki ich poświęceniu i daninie krwi przelanej w rozpoczętym w grudniu 1918 r. powstaniu, Wielkopolska została włączona do tworzącej się właśnie Rzeczypospolitej. Również klęskę wszystkich trzech zaborców poniesioną w I wojnie światowej, która pozwoliła odrodzić wolną Polskę, postrzegano w kategorii cudu.
Takiego symbolu wiary i polskich dążeń niepodległościowych w centrum Poznania Niemcy nie mogli tolerować, dlatego zburzyli go zaraz po wejściu do miasta w 1939 r. Sam pomnik został wysadzony w powietrze, jednak dobrze umocowanej figury Chrystusa długo nie można było obalić. Kiedy w końcu się to udało, nałożono na szyję Chrystusa stalową linę i powleczono Go za ciężarówką na miejski śmietnik, a potem przetopiono na kule armatnie.
W lutym 2012 r. zawiązał się Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności w Poznaniu, który za cel stawia sobie odbudowanie tego wotum wdzięczności za odzyskaną niepodległość. Jednak ponieważ Pomnik Wdzięczności stał w Poznaniu jedynie przez 7 lat, komitet musiał swoje działania rozpocząć od pracy nad przywracaniem wiedzy o nim wśród poznaniaków i Wielkopolan. W tym celu powstała mobilna wystawa pt. „Wdzięczni za niepodległość” na temat historii pomnika i jego odbudowy, która odwiedza parafie archidiecezji poznańskiej.
Komitetu, musiał również podjąć kwestię lokalizacji pomnika w przestrzeni miejskiej. Obecnie bowiem na pl. Mickiewicza, gdzie wznoszą się krzyże pomnika Poznańskiego Czerwca 1956 r., architektonicznie nie ma już miejsca na Pomnik Wdzięczności w jego pierwotnym kształcie łuku triumfalnego, który postanowiono zachować. Po rozważeniu kilkunastu innych lokalizacji, m.in. na Cytadeli, wybrano miejsce na Malcie, przy al. Jana Pawła II, na osi katedra – kopiec wolności, uznając, że jest tam odpowiednie miejsce do wyeksponowania tak ogromnego monumentu mającego 22 m szerokości i 15 m wysokości, a także na organizację uroczystości patriotycznych. Jednocześnie nie jest ono położone na uboczu, celem komitetu jest bowiem doprowadzenie do tego, aby pomnik był obecny w przestrzeni społecznej miasta i godnie uczcił tych pamięć tych, którzy walczyli o wolność Polski.
Popierający inicjatywę odbudowy pomnika metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, wielokrotnie podkreślał, że jego przywrócenie Poznaniowi w widocznym, publicznym miejscu jest konieczne, „aby przypominał właściwą hierarchię wartości, pierwszeństwo Boga nad stworzeniem, w czasach, kiedy po raz kolejny próbuje się tę kolejność odwrócić”.
Zresztą także św. Jan Paweł II, dwukrotnie będąc w Poznaniu w 1983 i 1997 r., za każdym razem przypominał nam o tym pomniku. W 1997 r. mówił m.in.: „Tu, na tym miejscu, na placu Adama Mickiewicza, stał kiedyś pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa – widomy znak zwycięstwa Polaków odniesionego dzięki wierze i nadziei. (…) Odrodzona Polska skupiła się przy Sercu Jezusa, aby z tego źródła miłości ofiarnej czerpać siłę do budowania przyszłości Ojczyzny na fundamencie Bożej prawdy, w jedności i zgodzie. Po wybuchu drugiej wojny światowej pomnik ten okazał się na tyle niebezpiecznym symbolem chrześcijańskiego i polskiego ducha, że został zburzony przez najeźdźcę na początku okupacji”.
bt / Poznań