Do zaangażowania w rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego, zachęcił młodych Franciszek podczas Eucharystii na Campus Misericordiae w Brzegach. Na Mszy św. posłania wieńczącej 31. Światowe Dni Młodzieży papież apelował: "Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi!". Papież ogłosi, że następny ŚDM , po dwóch na poziomie diecezjalnym, będzie w roku 2019 w Panamie. W Eucharystii uczestniczyło ok. 2 mln młodych ze wszystkich kontynentów.
Papież Franciszek przybył na Campus Misericordiae po godz. 9.00. Przesiadł się do papamobile i odbył ośmiokilometrową podróż między sektorami, witany entuzjastycznie przez blisko 2 mln pielgrzymów z blisko 200 krajów ze wszystkich kontynentów. Pielgrzymi witali Ojca Świętego machając flagami swoich państw i wznosząc okrzyki: Viva papa Francesco! Większość pielgrzymów spędziła noc na miejscu, na modlitwie, śpiewach i tańcach.
"Przed Tobą młody Kościół trzeciego tysiąclecia!" – powiedział do papieża kard. Stanisław Dziwisz witając Franciszka na Mszy wieńczącej Światowe Dni Młodzieży. "Pamiętamy i modlimy się w tej Mszy świętej o wszystkich naszych braciach i siostrach, którzy cierpią w naszym niespokojnym świecie" – mówił metropolita krakowski.Kard. Dziwisz przypomniał, że w Mszy uczestniczy młodzież z całego świata, która czuwała tu całą noc. Dodał, że uczestnicy ŚDM, zwołani przez papieża, spotkali się na polskiej ziemi, aby doświadczyć radości Ewangelii. "Dzielili się między sobą, a także dzielili się z nami wszystkimi entuzjazmem wiary, która rozjaśnia mroki zła i przemocy, cierpienia i śmierci" – mówił hierarcha.
"Pamiętamy i modlimy się w tej Mszy świętej o wszystkich naszych braciach i siostrach, którzy cierpią w naszym niespokojnym świecie. Modlimy się o dar pokoju w ludzkich sercach i w każdym zakątku ziemi" – podkreślił w słowie powitalnym kard. Dziwisz.
Zapewnił, że zgromadzeni na liturgii będą się modlić także w intencji papieża. "Niech Pan użycza Ci sił w służbie Kościołowi. Niech wspiera Cię orędownictwo Maryi, Matki Chrystusa, a także orędownictwo świętego Ignacego Loyoli – patrona dnia dzisiejszego oraz świętego Jana Pawła II – Papieża młodych i Bożego Miłosierdzia" – mówił metropolita krakowski i poinformował, że polski Kościół w geście solidarności, ofiaruje dla Caritas w Libanie ambulans, jako dar papieża z okazji ŚDM w Krakowie.
Podczas Liturgii Słowa odczytano fragment Księgi proroka Ozeasza mówiący Bogu, który woła: „miłości pragnę, nie krwawej ofiary”. W drugim czytaniu z Listu św. Pawła do Efezjan była mowa o darze Bożej łaski, o Jego miłosierdziu, jakim Bóg obdarza.
Ewangelię odśpiewano w obrządku rzymskim i bizantyjsko-słowiańskim co przypominało o dwóch tradycjach kościelnych na terenie Europy środkowo-wschodniej już od samego początku pojawienia się wiary chrześcijańskiej i obecności wielu młodych obrządku bizantyjskiego, szczególnie grekokatolików z Ukrainy.
W homilii nawiązując do Ewangelii św. Łukasza o spotkaniu w Jerychu Jezusa i Zacheusza, zwierzchnika poborców podatkowych, zamożnego współpracownika znienawidzonych okupantów rzymskich, Franciszek zwrócił uwagę, że poprzez to spotkanie Jezus pragnie przybliżyć się do życia każdego człowieka, przebyć do końca naszą drogę, aby Jego życie i nasze życie spotkały się naprawdę.
Przypomniał, że spotkanie z Jezusem zmienia życie Zacheusza, tak jak to było i może być codziennie w przypadku każdego z nas i zwrócił uwagę, że Zacheusz aby spotkać Jezusa musiał zmierzyć się z co najmniej trzema przeszkodami: niską posturą, paraliżującym wstydem i szemrzącym tłumem.
Pierwszą z nich jest niska postura: Zacheusz nie mógł zobaczyć Mistrza, ponieważ był niski. "Także i dzisiaj może nam grozić, że będziemy stali z daleka od Jezusa, bo wydaje się nam, że nie dorastamy, bo mamy niską opinię o sobie" - powiedział papież i dodał: "Jest to wielka pokusa, która dotyczy nie tylko samooceny, ale dotyka również wiary".
Papież przypomniał, że zostaliśmy stworzeni na obraz Boga a Jezus nasze człowieczeństwo uczynił swoim a Jego serce nigdy nie oddzieli się od nas. "Duch Święty chce w nas mieszkać; jesteśmy powołani do wiecznej radości z Bogiem!" - zaznaczył Franciszek i dodał: "To jest nasza `postura`, to jest nasza duchowa tożsamość: jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi – zawsze nimi jesteśmy".
Franciszek zapewnił młodych, że Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie, nikt nie jest gorszy i daleki, nie ma człowieka bez znaczenia, ale wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni.
Zwrócił też uwagę, że Bóg liczy na każdego człowieka z powodu tego, kim jest, a nie z powodu tego, co ma. "W Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu komórkowego; dla Niego nie jest ważne, czy podążasz za modą – liczysz się ty. W Jego oczach jesteś wartościowy, a twoja wartość jest bezcenna" - zapewnił papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Bóg kocha nas bardziej, niż my kochamy samych siebie, że wierzy w nas bardziej, niż my wierzymy w siebie, że zawsze nam „kibicuje” jako najbardziej niezłomny z fanów. Zawsze czeka na nas z nadzieją, nawet gdy zamykamy się w naszych smutkach, ciągle rozpamiętując doznane krzywdy i przeszłość. "Ale przywiązywanie się do smutku nie jest godne naszej postury duchowej!" - przestrzegł Franciszek. Nazwał smutek "wirusem", który zaraża i blokuje wszystko i zachęcił do codziennej porannej modlitwy: „Panie, dziękuję Ci, że mnie kochasz; spraw bym zakochał się w moim życiu!”. Wskazał na wielki dar jakim jest "kochać i być kochanym".
Drugą przeszkodą na drodze do spotkania Zacheusza z Jezusem jest "paraliżujący wstyd", który jednak Zacheusz przezwyciężył. Franciszek wezwał młodych aby nie gasili pięknej ciekawości, ale zaangażowali się i aby ich życie nie było zamknięte w szufladzie.
Zachęcił aby nie wstydzili się zanieść Jezusowi wszystkiego, a zwłaszcza słabości, trudów i grzechów w spowiedzi. "Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego „nie” dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o sobie i swojej wygodzie" - apelował papież.
Po niskiej posturze i paraliżującym wstydzie papież wskazał na trzecią przeszkodę, której Zacheusz musiał stawić czoło, na szemrzący tłum, który najpierw go blokował, a później krytykował. Franciszek przestrzegł młodych aby nie wierzyli tymi, którzy stawiają przeszkody, starając się, by uwierzyli, że Bóg jest daleki, surowy i niezbyt czuły, dobry dla dobrych a zły wobec złych. "Bóg zachęca nas do prawdziwej odwagi: byśmy byli silniejsi niż zło, kochając wszystkich, nawet naszych nieprzyjaciół".
Papież zaapelował: "Nie zniechęcajcie się: z waszym uśmiechem i otwartymi ramionami głosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej rodziny ludzkiej, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie!"
Zachęcił młodzież by zaangażowała się w rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego, ciesząc się, że zachowała czyste serce i pokojowo walczy o uczciwość i sprawiedliwość. "Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi" - przestrzegł Franciszek i dodał: "Natomiast dobrze zainstalujcie połączenie bardziej stabilne, serce, które niestrudzenie widzi i przekazuje dobro. I tę radość, którą darmo otrzymaliście od Boga, darmo dawajcie bo wielu na nią czeka!"
Papież zwrócił uwagę, że Światowy Dzień Młodzieży, rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro, w domach. Zachęcił młodych aby Jezus był z nimi nie tylko we wspomnieniach, ale w codziennym życiu: w nauce, studiach i pierwszych latach pracy, przyjaźniach i uczuciach, planach i marzeniach.
Podkreślił by nie zapominali o modlitwie gdyż "Jezus bardzo ufa", że pośród wszystkich codziennych kontaktów i czatów na pierwszym miejscu będzie "złota nić modlitwy" a Ewangelia stanie się trwałym „nawigatorem” na drogach ich życia.
Franciszek podkreślił, że Jezus wzywa każdego po imieniu a imię Zacheusza w języku owego czasu przywołało "pamięć Boga". "Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest „twardym dyskiem”, który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła" - zaapelował Franciszek. Na zakończenie wezwał do cichej modlitwy "dziękując Panu, który tutaj zechciał się z nami spotkać"
Podczas wyznania wiary młodzi nałożyli na ramię jeden z symboli Chrztu św. - "białą szatę" w formie białego szalika, na którym oprócz ryb - symbolu Chrystusa młodzi wypisali datę swojego chrztu.
Modlitwę wiernych odmówiono w kilku językach. W pierwszym wezwaniu, odczytanym po francusku, modlono się za Kościół, aby "przez swe dzieła i swe nauczanie był w stanie ukazać prawdziwą wartość godności ludzkiej i bezinteresownej miłości".
Drugie, w języku hebrajskim, odnosiło się do prawodawców i rządzących, aby Bóg obdarzył ich "prawdziwą miłością do każdego człowieka oraz wolą wielkodusznej pracy w służbie wszystkich obywateli".
W odczytanym po angielsku trzecim wezwaniu, polecano młodych z całego świata, którzy wyznają odważnie swą przynależność do Chrystusa, prosząc Boga: "uczyń ich serca czystymi i wielkodusznymi, zdolnymi do budowania lepszego świata".
W języku polskim odczytano czwarte wezwanie. Dotyczyło ono ubogich i "najpokorniejszych z ludzi". Proszono Boga, "który dostrzega potrzeby i pragnienia każdego człowieka", aby nauczył nas "dostrzegać potrzeby braci żyjących obok nas" i natchną nas "do działania dla ich dobra".
Nie zabrakło też modlitwy za tych, którzy cierpią prześladowania z powodu swej wiary. Proszono, aby Bóg dał im odczuć swoją bliskość, a nam ukazał sposób, w jaki możemy ich wesprzeć na drodze życia. To wezwanie odczytano po chińsku.
Na końcu, w języku hiszpańskim polecano wszystkich pielgrzymów, organizatorów Światowych Dni Młodzieży oraz wszystkich wolontariuszy i osoby, które pomogły spotkać się tutaj, "w świetle Miłosierdzia Bożego", prosząc o błogosławieństwo dla nich oraz umocnienie więzi komunii z Bogiem i z innymi ludźmi.
Na końcu modlitwę odmówił Ojciec Święty: "Boże, bogaty w miłosierdzie, nie odwracaj od nas swego spojrzenia pełnego miłości, przymnóż nam wiary, którą wyznajemy a za wstawiennictwem świętych Jana Pawła II i Faustyny Kowalskiej uczyń nas prawdziwymi świadkami Ewangelii
W procesji darów szli wolontariusze z archidiecezji krakowskiej, komitetu organizacyjnego ŚDM, oraz małżeństwo z dziećmi, uczestnicy projektu "Mamy dla ŚDM".
Po komunii przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, kard. Stanisława Ryłko podziękował Ojcu Świętemu za to, że na miejsce tegorocznych ŚDM wybrał Kraków - miasto, w którym znajduje się sanktuarium Jezusa Miłosiernego i z którym bardzo mocno związani są apostołowie Bożego Miłosierdzia: święta Faustyna Kowalska i święty Jan Paweł II.
Ma to znaczenie tym bardziej, że - jak przypomniał kard. Ryłko - ŚDM odbywają się pod hasłem „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” i przypadają w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia,
- Tu, w Krakowie przeżyliśmy dni wspaniałe i niezapomniane. Ten Światowy Dzień Młodzieży pozwolił nam odkryć miłosierdzie jako pulsujące serce Ewangelii i chrześcijaństwa, ponieważ chrześcijaństwo i miłosierdzie to jedno - podkreślił hierarcha.
- Jezus Miłosierny, czczony w sanktuarium w Łagiewnikach rzeczywiście przeszedł pośród nas, a Jego spojrzenie pełne czułej miłości głęboko poruszyło nasze serca. Ileż ważnych decyzji dojrzało w młodych w tych dniach: decyzja o chrześcijańskim małżeństwie, kapłaństwie lub życiu konsekrowanym. Ileż radości doświadczyli ludzie młodzi będąc razem jako bracia, świadcząc w ten sposób światu, że wspaniale jest być chrześcijaninem, że warto w swoim życiu pójść za Chrystusem - dodał.
Polski purpurat przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane 17 sierpnia 2002 r. podczas inauguracji sanktuarium Jezusa Miłosiernego w Krakowie - Łagiewnikach, że trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia, ponieważ "w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście”.
- Dzisiaj, na tym „polu miłosierdzia” słowa świętego papieża znajdują prorocze spełnienie. Dziś ci młodzi ludzie, poruszeni Bożym miłosierdziem, wracają do swoich krajów, jako apostołowie i świadkowie miłosierdzia - stwierdził.
Na zakończenie przewodniczący Papieskiej Rady do Spraw Świeckich poprosił papieża o błogosławieństwo dla zgromadzonych, którzy - jak powiedział - są gotowi by wyruszyć i zanieść aż na krańce ziemi płomień miłosiernej miłości Boga.
Po przemówieniu kard. Ryłki, Franciszek przy śpiewie pieśni "Abba Ojcze" przekazał sześciorgu młodych ludzi z sześciu kontynentów lampiony, symbolizujące iskrę Bożego miłosierdzia. Ogień ten został rozpalony we wtorek 26 lipca na rozpoczęcie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w kaganku pod dużym Krzyżem Ognia Bożego Miłosierdzia. Jest to nawiązanie do symboliki iskry, która wyszła na cały świat z Łagiewnik. Na lampionach zostało umieszczone logo ŚDM.
"Boża Opatrzność zawsze nas uprzedza. Pomyślcie, że już zdecydowała, jaki będzie kolejny etap tej wielkiej pielgrzymki rozpoczętej w 1985 roku przez świętego Jana Pawła II! I dlatego z radością ogłaszam, że następny Światowy Dzień Młodzieży – po dwóch na poziomie diecezjalnym – będzie w roku 2019, w Panamie - ogłosił uroczyście Franciszek w przemówieniu przed modlitwą Anioł Pański.
Przedstawiciele tego kraju w Ameryce Środkowej, graniczącego z Kolumbią i Kostaryką, wzięli udział w ŚDM w Krakowie.
Od piątku przebywa w Polsce także prezydent tego kraju, Juan Carlos Varela Rodriguez, który spotkał się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą. Prezydent Republiki Panamy przyleciał do Polski wraz z 500-osobową delegacją. Celem wizyty były m.in. Światowe Dni Młodzieży
W dalszej części przemówienia Franciszek podziękował organizatorom ŚDM za przygotowanie "tego duchowego dotlenienia". Słowa wdzięczności skierował także do młodych pielgrzymów. - Wielkie „dziękuję” kieruję do was, drodzy młodzi! Napełniliście Kraków entuzjazmem waszej wiary, który udziela się innym. Święty Jan Paweł II radował się z nieba i pomoże wam zanieść wszędzie radość Ewangelii - powiedział papież.
Dodał, że były to dni doświadczenia piękna powszechnego braterstwa w Chrystusie, "który jest centrum i nadzieją naszego życia". - On mówił do serca każdego z was: odnowił was swoją miłością, pozwolił wam odczuć światło Jego przebaczenia, moc Jego łaski - powiedział. Dzięki temu doświadczeniu, jak mówił Franciszek, po powrocie do swoich krajów i wspólnot młodzi będą mogli żyć i postępować w miłosierdziu.
Jak podkreślił, tą, która uczy nas, jak nie tracić otrzymanego daru, ale zachowywać go w sercu, jest Maryja. "W ten sposób każdy z was, ze swoimi ograniczeniami i słabościami może być świadkiem Chrystusa, tam gdzie mieszka, w rodzinie, parafii, stowarzyszeniach i grupach, w miejscach nauki, pracy, służby, rozrywki wszędzie tam, gdzie Opatrzność was poprowadzi na waszej drodze" - wskazał Ojciec Święty.
Mszę św. zakończył śpiew hymnu 31. ŚDM nawiązującego do hasła spotkania: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Z Ojcem Świętym Eucharystię koncelebrowało 50 kardynałów, 850 biskupów, 12 tys. księży za całego świata ubranych w szaty zaprojektowane przez zmarłego na początku lipca grafika ŚDM Macieja Cieślę. Przy ołtarzu u boku papieża stali: kard. Dziwisz i kard. Stanisław Ryłko.
Na Campus Misericordiae obecni byli: prezydent Andrzej Duda i przedstawiciele rządu - premier Beata Szydło, ministrowie, marszałkowie Sejmu i Senatu i inni.
Eucharystię uświetnił muzycznie Chór i Orkiestra Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016 r.
Z Campus Misericordiae Franciszek pojechał do Pałacu Arcybiskupów, gdzie zje obiad z orszakiem papieskim.
O godz. 17.00 w krakowskiej Tauron Arena odbędzie się spotkanie Franciszka z wolontariuszami ŚDM oraz z Komitetem Organizacyjnym ŚDM i dobroczyńcami.
O godz. 18.15 na lotnisku w podkrakowskich Balicach zaplanowano ceremonię pożegnania papieża Franciszka przez najwyższe władze Rzeczpospolitej i przedstawicieli Episkopatu Polski oraz Archidiecezji Krakowskiej.
Około 18.30 Franciszek odleci do Rzymu polskimi liniami LOT.
KAI
fot. Mazur/episkopat.plDo zaangażowania w rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego, zachęcił młodych Franciszek podczas Eucharystii na Campus Misericordiae w Brzegach. Na Mszy św. posłania wieńczącej 31. Światowe Dni Młodzieży papież apelował: "Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi!". Papież ogłosi, że następny ŚDM , po dwóch na poziomie diecezjalnym, będzie w roku 2019 w Panamie. W Eucharystii uczestniczyło ok. 2 mln młodych ze wszystkich kontynentów.
Papież Franciszek przybył na Campus Misericordiae po godz. 9.00. Przesiadł się do papamobile i odbył ośmiokilometrową podróż między sektorami, witany entuzjastycznie przez blisko 2 mln pielgrzymów z blisko 200 krajów ze wszystkich kontynentów. Pielgrzymi witali Ojca Świętego machając flagami swoich państw i wznosząc okrzyki: Viva papa Francesco! Większość pielgrzymów spędziła noc na miejscu, na modlitwie, śpiewach i tańcach.
"Przed Tobą młody Kościół trzeciego tysiąclecia!" – powiedział do papieża kard. Stanisław Dziwisz witając Franciszka na Mszy wieńczącej Światowe Dni Młodzieży. "Pamiętamy i modlimy się w tej Mszy świętej o wszystkich naszych braciach i siostrach, którzy cierpią w naszym niespokojnym świecie" – mówił metropolita krakowski.
Kard. Dziwisz przypomniał, że w Mszy uczestniczy młodzież z całego świata, która czuwała tu całą noc. Dodał, że uczestnicy ŚDM, zwołani przez papieża, spotkali się na polskiej ziemi, aby doświadczyć radości Ewangelii. "Dzielili się między sobą, a także dzielili się z nami wszystkimi entuzjazmem wiary, która rozjaśnia mroki zła i przemocy, cierpienia i śmierci" – mówił hierarcha.
"Pamiętamy i modlimy się w tej Mszy świętej o wszystkich naszych braciach i siostrach, którzy cierpią w naszym niespokojnym świecie. Modlimy się o dar pokoju w ludzkich sercach i w każdym zakątku ziemi" – podkreślił w słowie powitalnym kard. Dziwisz.
Zapewnił, że zgromadzeni na liturgii będą się modlić także w intencji papieża. "Niech Pan użycza Ci sił w służbie Kościołowi. Niech wspiera Cię orędownictwo Maryi, Matki Chrystusa, a także orędownictwo świętego Ignacego Loyoli – patrona dnia dzisiejszego oraz świętego Jana Pawła II – Papieża młodych i Bożego Miłosierdzia" – mówił metropolita krakowski i poinformował, że polski Kościół w geście solidarności, ofiaruje dla Caritas w Libanie ambulans, jako dar papieża z okazji ŚDM w Krakowie.
Podczas Liturgii Słowa odczytano fragment Księgi proroka Ozeasza mówiący Bogu, który woła: „miłości pragnę, nie krwawej ofiary”. W drugim czytaniu z Listu św. Pawła do Efezjan była mowa o darze Bożej łaski, o Jego miłosierdziu, jakim Bóg obdarza.
Ewangelię odśpiewano w obrządku rzymskim i bizantyjsko-słowiańskim co przypominało o dwóch tradycjach kościelnych na terenie Europy środkowo-wschodniej już od samego początku pojawienia się wiary chrześcijańskiej i obecności wielu młodych obrządku bizantyjskiego, szczególnie grekokatolików z Ukrainy.
W homilii nawiązując do Ewangelii św. Łukasza o spotkaniu w Jerychu Jezusa i Zacheusza, zwierzchnika poborców podatkowych, zamożnego współpracownika znienawidzonych okupantów rzymskich, Franciszek zwrócił uwagę, że poprzez to spotkanie Jezus pragnie przybliżyć się do życia każdego człowieka, przebyć do końca naszą drogę, aby Jego życie i nasze życie spotkały się naprawdę.
Przypomniał, że spotkanie z Jezusem zmienia życie Zacheusza, tak jak to było i może być codziennie w przypadku każdego z nas i zwrócił uwagę, że Zacheusz aby spotkać Jezusa musiał zmierzyć się z co najmniej trzema przeszkodami: niską posturą, paraliżującym wstydem i szemrzącym tłumem.
Pierwszą z nich jest niska postura: Zacheusz nie mógł zobaczyć Mistrza, ponieważ był niski. "Także i dzisiaj może nam grozić, że będziemy stali z daleka od Jezusa, bo wydaje się nam, że nie dorastamy, bo mamy niską opinię o sobie" - powiedział papież i dodał: "Jest to wielka pokusa, która dotyczy nie tylko samooceny, ale dotyka również wiary".
Papież przypomniał, że zostaliśmy stworzeni na obraz Boga a Jezus nasze człowieczeństwo uczynił swoim a Jego serce nigdy nie oddzieli się od nas. "Duch Święty chce w nas mieszkać; jesteśmy powołani do wiecznej radości z Bogiem!" - zaznaczył Franciszek i dodał: "To jest nasza `postura`, to jest nasza duchowa tożsamość: jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi – zawsze nimi jesteśmy".
Franciszek zapewnił młodych, że Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie, nikt nie jest gorszy i daleki, nie ma człowieka bez znaczenia, ale wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni.
Zwrócił też uwagę, że Bóg liczy na każdego człowieka z powodu tego, kim jest, a nie z powodu tego, co ma. "W Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu komórkowego; dla Niego nie jest ważne, czy podążasz za modą – liczysz się ty. W Jego oczach jesteś wartościowy, a twoja wartość jest bezcenna" - zapewnił papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Bóg kocha nas bardziej, niż my kochamy samych siebie, że wierzy w nas bardziej, niż my wierzymy w siebie, że zawsze nam „kibicuje” jako najbardziej niezłomny z fanów. Zawsze czeka na nas z nadzieją, nawet gdy zamykamy się w naszych smutkach, ciągle rozpamiętując doznane krzywdy i przeszłość. "Ale przywiązywanie się do smutku nie jest godne naszej postury duchowej!" - przestrzegł Franciszek. Nazwał smutek "wirusem", który zaraża i blokuje wszystko i zachęcił do codziennej porannej modlitwy: „Panie, dziękuję Ci, że mnie kochasz; spraw bym zakochał się w moim życiu!”. Wskazał na wielki dar jakim jest "kochać i być kochanym".
Drugą przeszkodą na drodze do spotkania Zacheusza z Jezusem jest "paraliżujący wstyd", który jednak Zacheusz przezwyciężył. Franciszek wezwał młodych aby nie gasili pięknej ciekawości, ale zaangażowali się i aby ich życie nie było zamknięte w szufladzie.
Zachęcił aby nie wstydzili się zanieść Jezusowi wszystkiego, a zwłaszcza słabości, trudów i grzechów w spowiedzi. "Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego „nie” dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o sobie i swojej wygodzie" - apelował papież.
Po niskiej posturze i paraliżującym wstydzie papież wskazał na trzecią przeszkodę, której Zacheusz musiał stawić czoło, na szemrzący tłum, który najpierw go blokował, a później krytykował. Franciszek przestrzegł młodych aby nie wierzyli tymi, którzy stawiają przeszkody, starając się, by uwierzyli, że Bóg jest daleki, surowy i niezbyt czuły, dobry dla dobrych a zły wobec złych. "Bóg zachęca nas do prawdziwej odwagi: byśmy byli silniejsi niż zło, kochając wszystkich, nawet naszych nieprzyjaciół".
Papież zaapelował: "Nie zniechęcajcie się: z waszym uśmiechem i otwartymi ramionami głosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej rodziny ludzkiej, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie!"
Zachęcił młodzież by zaangażowała się w rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego, ciesząc się, że zachowała czyste serce i pokojowo walczy o uczciwość i sprawiedliwość. "Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi" - przestrzegł Franciszek i dodał: "Natomiast dobrze zainstalujcie połączenie bardziej stabilne, serce, które niestrudzenie widzi i przekazuje dobro. I tę radość, którą darmo otrzymaliście od Boga, darmo dawajcie bo wielu na nią czeka!"
Papież zwrócił uwagę, że Światowy Dzień Młodzieży, rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro, w domach. Zachęcił młodych aby Jezus był z nimi nie tylko we wspomnieniach, ale w codziennym życiu: w nauce, studiach i pierwszych latach pracy, przyjaźniach i uczuciach, planach i marzeniach.
Podkreślił by nie zapominali o modlitwie gdyż "Jezus bardzo ufa", że pośród wszystkich codziennych kontaktów i czatów na pierwszym miejscu będzie "złota nić modlitwy" a Ewangelia stanie się trwałym „nawigatorem” na drogach ich życia.
Franciszek podkreślił, że Jezus wzywa każdego po imieniu a imię Zacheusza w języku owego czasu przywołało "pamięć Boga". "Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest „twardym dyskiem”, który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła" - zaapelował Franciszek. Na zakończenie wezwał do cichej modlitwy "dziękując Panu, który tutaj zechciał się z nami spotkać"
Podczas wyznania wiary młodzi nałożyli na ramię jeden z symboli Chrztu św. - "białą szatę" w formie białego szalika, na którym oprócz ryb - symbolu Chrystusa młodzi wypisali datę swojego chrztu.
Modlitwę wiernych odmówiono w kilku językach. W pierwszym wezwaniu, odczytanym po francusku, modlono się za Kościół, aby "przez swe dzieła i swe nauczanie był w stanie ukazać prawdziwą wartość godności ludzkiej i bezinteresownej miłości".
Drugie, w języku hebrajskim, odnosiło się do prawodawców i rządzących, aby Bóg obdarzył ich "prawdziwą miłością do każdego człowieka oraz wolą wielkodusznej pracy w służbie wszystkich obywateli".
W odczytanym po angielsku trzecim wezwaniu, polecano młodych z całego świata, którzy wyznają odważnie swą przynależność do Chrystusa, prosząc Boga: "uczyń ich serca czystymi i wielkodusznymi, zdolnymi do budowania lepszego świata".
W języku polskim odczytano czwarte wezwanie. Dotyczyło ono ubogich i "najpokorniejszych z ludzi". Proszono Boga, "który dostrzega potrzeby i pragnienia każdego człowieka", aby nauczył nas "dostrzegać potrzeby braci żyjących obok nas" i natchną nas "do działania dla ich dobra".
Nie zabrakło też modlitwy za tych, którzy cierpią prześladowania z powodu swej wiary. Proszono, aby Bóg dał im odczuć swoją bliskość, a nam ukazał sposób, w jaki możemy ich wesprzeć na drodze życia. To wezwanie odczytano po chińsku.
Na końcu, w języku hiszpańskim polecano wszystkich pielgrzymów, organizatorów Światowych Dni Młodzieży oraz wszystkich wolontariuszy i osoby, które pomogły spotkać się tutaj, "w świetle Miłosierdzia Bożego", prosząc o błogosławieństwo dla nich oraz umocnienie więzi komunii z Bogiem i z innymi ludźmi.
Na końcu modlitwę odmówił Ojciec Święty: "Boże, bogaty w miłosierdzie, nie odwracaj od nas swego spojrzenia pełnego miłości, przymnóż nam wiary, którą wyznajemy a za wstawiennictwem świętych Jana Pawła II i Faustyny Kowalskiej uczyń nas prawdziwymi świadkami Ewangelii
W procesji darów szli wolontariusze z archidiecezji krakowskiej, komitetu organizacyjnego ŚDM, oraz małżeństwo z dziećmi, uczestnicy projektu "Mamy dla ŚDM".
Po komunii przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, kard. Stanisława Ryłko podziękował Ojcu Świętemu za to, że na miejsce tegorocznych ŚDM wybrał Kraków - miasto, w którym znajduje się sanktuarium Jezusa Miłosiernego i z którym bardzo mocno związani są apostołowie Bożego Miłosierdzia: święta Faustyna Kowalska i święty Jan Paweł II.
Ma to znaczenie tym bardziej, że - jak przypomniał kard. Ryłko - ŚDM odbywają się pod hasłem „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” i przypadają w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia,
- Tu, w Krakowie przeżyliśmy dni wspaniałe i niezapomniane. Ten Światowy Dzień Młodzieży pozwolił nam odkryć miłosierdzie jako pulsujące serce Ewangelii i chrześcijaństwa, ponieważ chrześcijaństwo i miłosierdzie to jedno - podkreślił hierarcha.
- Jezus Miłosierny, czczony w sanktuarium w Łagiewnikach rzeczywiście przeszedł pośród nas, a Jego spojrzenie pełne czułej miłości głęboko poruszyło nasze serca. Ileż ważnych decyzji dojrzało w młodych w tych dniach: decyzja o chrześcijańskim małżeństwie, kapłaństwie lub życiu konsekrowanym. Ileż radości doświadczyli ludzie młodzi będąc razem jako bracia, świadcząc w ten sposób światu, że wspaniale jest być chrześcijaninem, że warto w swoim życiu pójść za Chrystusem - dodał.
Polski purpurat przypomniał słowa św. Jana Pawła II, wypowiedziane 17 sierpnia 2002 r. podczas inauguracji sanktuarium Jezusa Miłosiernego w Krakowie - Łagiewnikach, że trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia, ponieważ "w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście”.
- Dzisiaj, na tym „polu miłosierdzia” słowa świętego papieża znajdują prorocze spełnienie. Dziś ci młodzi ludzie, poruszeni Bożym miłosierdziem, wracają do swoich krajów, jako apostołowie i świadkowie miłosierdzia - stwierdził.
Na zakończenie przewodniczący Papieskiej Rady do Spraw Świeckich poprosił papieża o błogosławieństwo dla zgromadzonych, którzy - jak powiedział - są gotowi by wyruszyć i zanieść aż na krańce ziemi płomień miłosiernej miłości Boga.
Po przemówieniu kard. Ryłki, Franciszek przy śpiewie pieśni "Abba Ojcze" przekazał sześciorgu młodych ludzi z sześciu kontynentów lampiony, symbolizujące iskrę Bożego miłosierdzia. Ogień ten został rozpalony we wtorek 26 lipca na rozpoczęcie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w kaganku pod dużym Krzyżem Ognia Bożego Miłosierdzia. Jest to nawiązanie do symboliki iskry, która wyszła na cały świat z Łagiewnik. Na lampionach zostało umieszczone logo ŚDM.
"Boża Opatrzność zawsze nas uprzedza. Pomyślcie, że już zdecydowała, jaki będzie kolejny etap tej wielkiej pielgrzymki rozpoczętej w 1985 roku przez świętego Jana Pawła II! I dlatego z radością ogłaszam, że następny Światowy Dzień Młodzieży – po dwóch na poziomie diecezjalnym – będzie w roku 2019, w Panamie - ogłosił uroczyście Franciszek w przemówieniu przed modlitwą Anioł Pański.
Przedstawiciele tego kraju w Ameryce Środkowej, graniczącego z Kolumbią i Kostaryką, wzięli udział w ŚDM w Krakowie.
Od piątku przebywa w Polsce także prezydent tego kraju, Juan Carlos Varela Rodriguez, który spotkał się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą. Prezydent Republiki Panamy przyleciał do Polski wraz z 500-osobową delegacją. Celem wizyty były m.in. Światowe Dni Młodzieży
W dalszej części przemówienia Franciszek podziękował organizatorom ŚDM za przygotowanie "tego duchowego dotlenienia". Słowa wdzięczności skierował także do młodych pielgrzymów. - Wielkie „dziękuję” kieruję do was, drodzy młodzi! Napełniliście Kraków entuzjazmem waszej wiary, który udziela się innym. Święty Jan Paweł II radował się z nieba i pomoże wam zanieść wszędzie radość Ewangelii - powiedział papież.
Dodał, że były to dni doświadczenia piękna powszechnego braterstwa w Chrystusie, "który jest centrum i nadzieją naszego życia". - On mówił do serca każdego z was: odnowił was swoją miłością, pozwolił wam odczuć światło Jego przebaczenia, moc Jego łaski - powiedział. Dzięki temu doświadczeniu, jak mówił Franciszek, po powrocie do swoich krajów i wspólnot młodzi będą mogli żyć i postępować w miłosierdziu.
Jak podkreślił, tą, która uczy nas, jak nie tracić otrzymanego daru, ale zachowywać go w sercu, jest Maryja. "W ten sposób każdy z was, ze swoimi ograniczeniami i słabościami może być świadkiem Chrystusa, tam gdzie mieszka, w rodzinie, parafii, stowarzyszeniach i grupach, w miejscach nauki, pracy, służby, rozrywki wszędzie tam, gdzie Opatrzność was poprowadzi na waszej drodze" - wskazał Ojciec Święty.
Mszę św. zakończył śpiew hymnu 31. ŚDM nawiązującego do hasła spotkania: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Z Ojcem Świętym Eucharystię koncelebrowało 50 kardynałów, 850 biskupów, 12 tys. księży za całego świata ubranych w szaty zaprojektowane przez zmarłego na początku lipca grafika ŚDM Macieja Cieślę. Przy ołtarzu u boku papieża stali: kard. Dziwisz i kard. Stanisław Ryłko.
Na Campus Misericordiae obecni byli: prezydent Andrzej Duda i przedstawiciele rządu - premier Beata Szydło, ministrowie, marszałkowie Sejmu i Senatu i inni.
Eucharystię uświetnił muzycznie Chór i Orkiestra Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016 r.
Z Campus Misericordiae Franciszek pojechał do Pałacu Arcybiskupów, gdzie zje obiad z orszakiem papieskim.
O godz. 17.00 w krakowskiej Tauron Arena odbędzie się spotkanie Franciszka z wolontariuszami ŚDM oraz z Komitetem Organizacyjnym ŚDM i dobroczyńcami.
O godz. 18.15 na lotnisku w podkrakowskich Balicach zaplanowano ceremonię pożegnania papieża Franciszka przez najwyższe władze Rzeczpospolitej i przedstawicieli Episkopatu Polski oraz Archidiecezji Krakowskiej.
Około 18.30 Franciszek odleci do Rzymu polskimi liniami LOT.
KAI