„Od naszej dociekliwości i gorliwości zależy to, czy potrafimy służyć młodym ludziom, którzy są nie tylko otwarci, ale złaknieni prawd, bo świat nie ma im nic do powiedzenia” – powiedział wczoraj bp Jan Tyrawa. W bydgoskiej katedrze hierarcha uczestniczył w wieczornych nieszporach dla kapłanów przed odpustem ku czci patronki diecezji - Matki Bożej Pięknej Miłości.
- Niech Boże błogosławieństwo wspiera nas i umacnia przez cały najbliższy rok. Również ten szkolny, związany z wielkim trudem zmagania się z młodym człowiekiem, którego trzeba kształtować, wychowywać, przygotowywać do samodzielnego życia - mówił.
Biskup nawiązał do wielkich rocznic, uroczystości i wydarzeń - 1050. rocznicy chrztu Polski, trwającego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia oraz Światowych Dni Młodzieży. Nazwał je bogactwem, z którego kapłani powinni czerpać, unowocześniając jednocześnie to przesłanie, z którym Kościół wychodzi do świata od dwóch tysięcy lat.Hierarcha zwrócił uwagę na spotkanie papieża Franciszka z polskimi biskupami, które odbyło się podczas jego wizyty w Polsce na Wawelu. Przywołał sytuację, kiedy abp Marek Jędraszewski zapytał Ojca Świętego o to, w jaki sposób wyjść dzisiaj naprzeciw sekularyzacji, która tak niszczy świadomość, duchowość, religijność i wiarę. - I papież, mówiąc o źródłach sekularyzmu, zwrócił uwagę na gnostycyzm, czyli życie bez Chrystusa, gdzie liczą się tylko emocje, własne wizje i indywidualistyczne spojrzenie na rzeczywistość, ale również na pelagianizm - gdzie Bóg i Kościół nie są potrzebne nam do zbawienia - tłumaczył.
Przywołując dalej Franciszka, wskazał na znaczenie bliskości i bezpośredniości. - To, co stworzyły Światowe Dni Młodzieży, gdzie kapłani byli blisko swojej młodzieży. Ta bliskość - według papieża - jest jednym ze sposobów i narzędzi, aby chronić przed sekularyzacją. Ta bliskość jednak nie może mieć nic wspólnego z kumplostwem. Z tym przechodzeniem za drugim razem na „ty”. Bo wówczas nie mamy już nic do powiedzenia. Jest to ogromne wyzwanie dla naszej katechezy. Dla tych wszystkich sytuacji, w których przychodzi nam głosić prawdę Ewangelii - podkreślił.
Uroczyste nieszpory przed odpustem diecezjalnym były poprzedzone dniami modlitw, w których uczestniczyli przedstawiciele różnych ruchów i stowarzyszeń z terenu diecezji bydgoskiej.
KAI / jm / Bydgoszcz
fot. Archiwum BP KEP„Od naszej dociekliwości i gorliwości zależy to, czy potrafimy służyć młodym ludziom, którzy są nie tylko otwarci, ale złaknieni prawd, bo świat nie ma im nic do powiedzenia” – powiedział wczoraj bp Jan Tyrawa. W bydgoskiej katedrze hierarcha uczestniczył w wieczornych nieszporach dla kapłanów przed odpustem ku czci patronki diecezji - Matki Bożej Pięknej Miłości.
- Niech Boże błogosławieństwo wspiera nas i umacnia przez cały najbliższy rok. Również ten szkolny, związany z wielkim trudem zmagania się z młodym człowiekiem, którego trzeba kształtować, wychowywać, przygotowywać do samodzielnego życia - mówił.
Biskup nawiązał do wielkich rocznic, uroczystości i wydarzeń - 1050. rocznicy chrztu Polski, trwającego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia oraz Światowych Dni Młodzieży. Nazwał je bogactwem, z którego kapłani powinni czerpać, unowocześniając jednocześnie to przesłanie, z którym Kościół wychodzi do świata od dwóch tysięcy lat.
Hierarcha zwrócił uwagę na spotkanie papieża Franciszka z polskimi biskupami, które odbyło się podczas jego wizyty w Polsce na Wawelu. Przywołał sytuację, kiedy abp Marek Jędraszewski zapytał Ojca Świętego o to, w jaki sposób wyjść dzisiaj naprzeciw sekularyzacji, która tak niszczy świadomość, duchowość, religijność i wiarę. - I papież, mówiąc o źródłach sekularyzmu, zwrócił uwagę na gnostycyzm, czyli życie bez Chrystusa, gdzie liczą się tylko emocje, własne wizje i indywidualistyczne spojrzenie na rzeczywistość, ale również na pelagianizm - gdzie Bóg i Kościół nie są potrzebne nam do zbawienia - tłumaczył.
Przywołując dalej Franciszka, wskazał na znaczenie bliskości i bezpośredniości. - To, co stworzyły Światowe Dni Młodzieży, gdzie kapłani byli blisko swojej młodzieży. Ta bliskość - według papieża - jest jednym ze sposobów i narzędzi, aby chronić przed sekularyzacją. Ta bliskość jednak nie może mieć nic wspólnego z kumplostwem. Z tym przechodzeniem za drugim razem na „ty”. Bo wówczas nie mamy już nic do powiedzenia. Jest to ogromne wyzwanie dla naszej katechezy. Dla tych wszystkich sytuacji, w których przychodzi nam głosić prawdę Ewangelii - podkreślił.
Uroczyste nieszpory przed odpustem diecezjalnym były poprzedzone dniami modlitw, w których uczestniczyli przedstawiciele różnych ruchów i stowarzyszeń z terenu diecezji bydgoskiej.
KAI / jm / Bydgoszcz