- Jakie powinno być nasze postępowanie, postępowanie tych, którzy uznają Maryję za swoją Królową? O czym powinniśmy pamiętać, gdy zwracamy się do Niej z tytułem Królowej? Nasza postawa winna się zasadniczo wyrażać w dwóch aktach. Z jednej strony w akcie synowskiego zawierzenia Maryi Królowej, a z drugiej w akcie Jej naśladowania - powiedział abp Stanisław Gądecki w homilii w czasie Eucharystii z okazji inauguracji Jubileuszowego Roku 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Bądź pozdrowiona, Królowo! Rozpoczęcie przygotowania do jubileuszu 300. lecia koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej (Jasna Góra, 8.09.2016).
W święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, a jednocześnie w 70-tą rocznicę pamiętnego oddania się Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonanego przez Sługę Bożego Prymasa Augusta Hlonda, rozpoczynamy obchody roku jubileuszu 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej.
MARYJA KRÓLOWĄ NIEBA I ZIEMI a. W Piśmie świętym nie mamy tekstów, który mówiłyby wprost o królewskiej godności Maryi. Ewangelie podkreślają jednak królewskie pochodzenie Pana Jezusa (Mt 22,41-46; Mk 12,35-37; Łk 20,41-44; Rz 1,3; 15,12; 2 Tm 2,8; Ap 22,16). Istnieją też teksty, które tę prawdę zawierają w sposób pośredni. Wskazują one na to, że również Maryja pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Apokalipsa powie: „Potem ukazał się znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). W sensie dosłownym Niewiastą jest lud mesjański, składający się z dwunastu plemion Izraela, który zwycięża w walce ze Smokiem na niebie. Lud ten przywdziany jest w szatę chwały, już triumfuje, chociaż jest jeszcze brzemienny, a życie Rodzącego się jest wciąż jeszcze zagrożone walką ze Smokiem na ziemi. Dzieckiem jest Syn, który rodzi się w męce i zmartwychwstaniu[i] i który będzie rządził narodami laską żelazną. W sensie typologicznym Maryja jest – zdaniem Ojców Kościoła – ową Niewiastą, będąca pierwowzorem wspólnoty wierzących.
b. W pismach Ojców Kościoła podobnych świadectwa wiary w królowanie Maryi jest wiele. Św. Efrem (+ 373) pisze: „Dziewico czcigodna, Królowo i Pani”; „Po Trójcy jest Panią wszystkich”; „Jest Panią wszystkich śmiertelnych”. Św. Piotr Chryzolog (+ 451), nazywa ją Domina, czyli „Panią”, co w dawnej terminologii oznaczało godność władczyni. Św. Jan Damasceński (+ 749) z kolei: „Królową rodzaju ludzkiego” i „Królową wszystkich ludzi”, „Panią wszechstworzenia”.
c. Potwierdzenie powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi, wyraża też ikonografia chrześcijańska, która od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w jakim przedstawiano zazwyczaj cesarzy. W taki sposób przedstawiana jest Maryja już od III wieku, w katakumbach. Na ikonach bizantyjskich – od VI wieku – Matka Boża ukazywana jest a tronie. Tego typu ikony nosiły nazwę Basilissa, czyli Królowa. Często – dla podkreślenia, że Maryja jest także Królową aniołów – przedstawiano ją w otoczeniu aniołów podtrzymujących koronę nad Jej głową. Ten typ obrazów nosił grecką nazwę Panhagia angheloktistos. Od X wieku przedstawianie Maryi na tronie i z koroną, w szatach królewskich, a nawet siedzącą po prawicy Chrystusa staje się powszechnym zwyczajem. A od XIV wieku scena koronacji Maryi przez Jezusa czy też przez Boga Ojca staje się ulubionym tematem artystów.
W VIII wieku – jako forma walki z obrazoburcami – przyjął się zwyczaj prywatnego koronowania obrazów i figur Matki Bożej, zwłaszcza słynących szczególnymi łaskami. W 732 roku św. Grzegorz III papież ukoronował obraz Matki Bożej szczerozłotymi koronami z diamentami. Podobną koronę ofiarował Matce Bożej w kościele św. Kaliksta w Rzymie papież Grzegorz IV w roku 838. Początkowo koronacje te były zastrzeżone wyłącznie do cudownych obrazów na znajdujących się terenie Italii, wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat.
Do najdawniejszych i najbardziej popularnych modlitw Kościoła należy „Witaj, Królowo” (Salve Regina) oraz Litania Loretańska, gdzie ostatnie wezwania wychwalają Matkę Bożą jako Królową.
d. Tytuł ten podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen gentium: „Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci” (KK, 59).
Współcześnie głosicielem prawdy o królewskości Maryi był św. Jan Paweł II. W encyklice Redemptoris Mater podkreślił on: „Matka Chrystusa doznaje uwielbienia jako Królowa wszystkiego… Maryja stała się pierwszą wśród tych, którzy służąc Chrystusowi w bliźnich, przywodzą braci swoich pokorą i cierpliwością do Króla, któremu służyć znaczy królować i osiągnęła w pełni ów ‘stan królewskiej wolności’, właściwy dla uczniów Chrystusa: służyć – znaczy królować! Maryja – służebnica Pańska, uczestniczy w królowaniu swego Syna”. Aby więc właściwe zrozumieć prawdę o królowaniu Maryi, trzeba odwołać się do logiki Królestwa Bożego, która jest zasadniczo odmienna od logiki królestw tego świata. Chrystus doznał królewskiego wywyższenia, dlatego że się uniżył, stał się Sługą zbawienia. Podobnie Jego Matka, stała się i jest Królową jako Służebnica Pańska,
Słusznie możemy ją nazywać Ukoronowaną, ponieważ jest koroną całego stworzenia, jego najpiękniejszym kwiatem, owocem, chlubą i ozdobą, która „włada po macierzyńsku całym światem, a w niebieskiej szczęśliwości dzierży koroną królewskiej chwały” (Pius XII, Ad caeli Reginam).
Tytuł „Królowa” podkreśla stan Maryi w czasach ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały. Maryja ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała udział w Jego dziele zbawienia. Jeśli więc Maryję nazywamy Królową, to przede wszystkim ze względu na Jej Syna. Królewskość Maryi jest więc pośrednia. Tylko Pan Bóg jest władcą najwyższym i jedynym. Maryja ma władzę jedynie honorową i zleconą.
Jej królewska władza nie jest jednak absolutna, lecz jest ona władzą miłości, kochając Syna – najwyższego i jedynego Króla Wszechświata – i całkowicie Mu się poddając, może u Niego wszystko wyprosić i w ten sposób, w postawie nieustannej służby, spełnia władzę nad światem.
MARYJA KRÓLOWĄ POLSKI Tak więc mamy w niebie kochającą Matkę, która wie, czego potrzebują Jej dzieci, a jednocześnie przemożną Królową, która jest w stanie otoczyć nas skuteczną opieką. Tej szczególnej – macierzyńskiej i królewskiej zarazem – więzi z Maryją doświadczamy przez wieki nie tylko indywidualnie, ale również jako wspólnota narodowa.
To królowanie Maryi zostało po raz pierwszy wypowiedziane oficjalnie podczas ślubów Jana Kazimierza – złożonych w związku ze zwycięską obroną Jasnej Góry – we Lwowie, w obliczu łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Łaskawej. Król Jan Kazimierz przed tym obrazem dziękował Matce Bożej za zwycięstwo pod Beresteczkiem, natomiast dnia 1 kwietnia 1656 – w obecności nuncjusza papieskiego Pietro Vidoniego i całego swojego dworu, z rycerstwem, senatorami i duchowieństwem – złożył śluby królewskie oddając Jej swoje państwo. Wtedy to nuncjusz apostolski Piotr Vidoni, trzykrotnie zaintonował wezwanie: Regina Regni Poloniae; Królowo Królestwa Polskiego, módl się za nami. To ślubowanie można uważać za oficjalne ustanowienie Maryi Królową Polski.
Faktycznie jednak, pierwsza na ziemiach polskich – ustanowiona dekretem papieskim – koronacja cudownego obrazu Matki Bożej odbyła się 8 września 1717 r.
Paulini – pisze O. Rudziński – przygotowywali się do koronacji z wielką gorliwością, gdyż zdawali sobie doskonale sprawę z wyjątkowości tego wydarzenia. Wymaganą zgodę Stolicy Apostolskiej na koronację uzyskano zapewne przy poparciu nuncjusza Hieronima Grimaldiego, który miał osobiście dokonać tego aktu. Ze względu jednak na niesprzyjające okoliczności, obowiązek koronacji powierzył on biskupowi chełmskiemu Krzysztofowi Szembekowi. Wybór koronatora nie był przypadkowy, gdyż na terenie diecezji chełmskiej, w której rządy sprawował, znajdował się zamek bełzki – pierwotne miejsce przechowywania Obrazu Matki Bożej.
Ostateczną decyzję o koronacji podjął papież Klemens XI. Ówczesny prowincjał Paulinów, O. Konstanty Moszyński, skierował listy do klasztorów paulińskich i polskich diecezji, zawiadamiając o mającej się odbyć koronacji: „Choć Maryja ukoronowana jest w niebie diademem chwały – pisał – to na ziemi również istnieje zwyczaj koronowania Jej wizerunków, co dotychczas znane było wyłącznie w Italii. Obecny zaś Klemens XI w swej wielkiej łaskawości raczył ofiarować korony oraz udzielić wielkich odpustów biorącym udział w tej podniosłej uroczystości”.
22 lipca 1717 r. przybył na Jasną Górę kanclerz Królestwa Jan Szembek, który przekazał korony otrzymane od nuncjusza w Saksonii i przedstawił dekret upoważniający biskupa Krzysztofa Szembeka do dokonania koronacji.
„7 września odbył się uroczysty ingres biskupa Szembeka na Jasną Górę. … Wieczorem odbyły się uroczyste Nieszpory inaugurujące dzień koronacji. Kazanie wygłosił ks. Jan Kasznicki, kanonik katedry chełmskiej. Zwracając się do senatorów, rycerstwa i OO. Paulinów, powiedział: ´Nie żałujcie waszej fatygi… Z dalekich miejsc, odległych prowincji na to święte miejsce przybieżeli peregrynanci. Bądźcie pewni, że Najjaśniejsza Nieba i Ziemi Królowa nowe iluminacje łask Boskich, splendory na wasze sprowadzi sumienia, oświeci ciemności. Która na rękach swoich piastując Lumen ad revelationem gentium, czyli Światło na oświecenie pogan, nie opuści ufających w protekcji swojej”.
Wreszcie nadszedł oczekiwany dzień koronacji – święto Narodzenia Matki Bożej. Bp Krzysztof Szembek polecił odczytać dekret Kapituły Watykańskiej i pismo nuncjusza polecające mu dokonać aktu koronacji. Następnie koronator wezwał zebranych do radości w następujących słowach: „Wielu pragnęło ujrzeć Królową Polski w koronie. Jest to dzień wybrany z tysiąca innych, dzień, który dał nam Pan, cieszmy się więc radością niewymowną i radujmy się w nim”. …Wśród odgłosów wystrzałów armatnich wyruszyła procesja po wałach. Wierni entuzjastycznie podjęli pieśń, śpiewaną aż do momentu wejścia do kościoła. Wówczas znów odezwały się salwy armatnie. Koronator zbliżył się do ołtarza, gdzie ustawiony był Cudowny Obraz i nałożył korony. Biskup pobłogosławił zebranych, zaintonował pieśń Ave Maris Stella i odmówił responsorium: „Złota korona na Jej głowie. Ukoronowałeś Ją, Panie, ponad wszystkie dzieła rąk swoich”.
Po Nieszporach kazanie wygłosił o. Tomasz Srebnicki, rektor Krakowskiego Kolegium Jezuitów. Przypomniał, że „Polska czekała na tę koronację od 1382 r., ale gdy wreszcie nastał ten dzień, Polacy nie potrafią się dostatecznie cieszyć, żeśmy jakoś domowymi i postronnymi zahuczeni zgiełkami odwykli tryumfów”.
Należy pamiętać, że ta uroczystość koronacji miała zasięg ogólnopolski i uczestniczyli w niej przedstawiciele wszystkich warstw społecznych – począwszy od dostojników państwowych, a skończywszy na ubogich. Zebrała się dwustutysięczna rzesza pielgrzymów, która nie mogła pomieścić się w obrębie murów fortecznych. Było to wydarzenie poruszające serca Polaków (por. O. Jan Stanisław Rudziński OSPPE, Regina Regni Poloniae, „Niedziela” 21/2002).
Jaka powinno być nasze postępowanie, postępowanie tych, którzy uznają Maryję za swoją Królową? O czym powinniśmy pamiętać, gdy zwracamy się do Niej z tytułem Królowej? Nasza postawa winna się zasadniczo wyrażać w dwóch aktach. Z jednej strony w akcie synowskiego zawierzenia Maryi Królowej, a z drugiej w akcie Jej naśladowania.
Najpierw mamy nie zapominać o naszej chrześcijańskiej godności i powołaniu, abyśmy mogli zawsze być królewskim ludem Bożym. Następnie mamy ją naśladować. W encyklice Piusa XII Ad caeli Reginam czytamy: „Niech każdy, wedle swych warunków, stara się pilnie i bez ustanku odtwarzać w swej duszy i wyrażać w postępowaniu wspaniałe cnoty niebiańskiej Królowej i naszej najmilszej Matki. To zaś sprawi, że ci, którzy mienią się chrześcijanami, przez cześć i naśladowanie takiej Królowej i Matki, poczują się wreszcie prawdziwymi braćmi i, zaniechawszy zawiści oraz zbytniej żądzy posiadania, zaczną krzewić miłość społeczną, szanować prawa słabszych i miłować pokój. Niech więc nikt nie uważa się za syna Maryi i nie sądzi, że łatwo dostanie się pod Jej najłaskawszą opiekę, jeśli za Jej wzorem nie wyróżni się sprawiedliwością, łagodnością i czystością, i nie będzie dążył do prawdziwego braterstwa nie tylko nie krzywdząc ani szkodząc, ale pomagając i niosąc pociechę…”.
„ŻYWA KORONA MARYI” A dzisiaj, dzisiaj Ojcowie Paulini pragną zaprosić nas do osobliwego sposobu uczczenia Maryi. Zapraszają do „ukoronowania” jej naszym ewangelicznym życiem. Św. Ireneusz mówił: „Chwałą Boga [jest] żyjący człowiek”. Proszą o złożenie naszych darów duchowych, które zaświadczą o tym, że pragniemy faktycznie, by Maryja królowała w naszym życiu.
Krok 1: Daj się zobaczyć Maryi
Włóż w kopertę i prześlij na Jasną Górę twoje zdjęcie, lub zdjęcie twojej rodziny. Nasza historia jest wypisana na naszych twarzach. Twoje zdjęcie zostanie umieszczone w Kaplicy Matki Bożej podczas modlitwy Apelu Jasnogórskiego a następnie w Sali Ojca Kordeckiego, abyś mógł je odnaleźć, gdy przybędziesz tutaj w pielgrzymce. Będzie to znak, że Twoje życie jest zapisane w Sercu Maryi!
Krok 2: Złóż duchowy dar dla Maryi
Prześlij nie tylko swoją fotografię, lecz na odwrocie zdjęcia napisz jaki duchowy dar pragniesz złożyć Matce Bożej. Ofiaruj Maryi coś najpiękniejszego – może to będzie spowiedź po wielu latach, pojednanie z kimś po długim konflikcie, postanowienie porzucenia alkoholu, narkotyków, pornografii…, a może coś, co codziennie będzie cię motywować do nawrócenia (np. dziesiątkę różańca, czytanie Pisma Świętego, duchowa lektura…). Coś, o czym wiesz, że się Bogu nie podoba. Codzienne duchowe dary złożą się na coś pięknego, coś prowadzącego do zwycięstwa. Będą one wyrazem miłości ofiarowanej Maryi każdego dnia.
Krok 3: Weź Maryję do siebie
W odpowiedzi na Twój duchowy dar wypisany na odwrocie fotografii nadesłanej na Jasną Górę, OO. Paulini prześlą tobie wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej, jako znak, że jesteś diamentem w żywej Koronie Maryi. W ten sposób wprowadzisz na nowo Maryję do swego domu, swojej rodziny, swego życia. Złóż w Jej dłonie swoje sprawy i twoje życie. Niech Ona stanie się Królową twego życia!
Krok 4: Skontaktuj się z Maryją
Pobierz aplikację na smartphona, a codziennie będziesz otrzymywał myśl maryjną, która pozwoli Ci nawiązać głębszą wieź duchową z Matką Bożą. Będzie to myśl rodząca nadzieję i inspirująca do nawrócenia. Będziesz mógł na nią odpowiedzieć codziennym duchowym darem, koronując Maryję swoim nawracającym się sercem. Do aplikacji dołączona jest funkcja komentowania myśli dnia, tak abyście dzielili się waszą wiarą i wzajemnie ubogacali.
Krok 5: Zdobądź dla Maryi nowy „kontynent”
Tym kontynentem jest Internet. Podbijmy Internet dla Maryi! Zbudujmy ogromną mozaikę Maryi Jasnogórskiej wysyłając swoje zdjęcia – tym razem – w formie elektronicznej wraz z darem duchowym dla naszej Matki. To kolejny sposób, poprzez który Ojcowie zachęcają do świadectwa o królowaniu Maryi w naszym życiu. Ukończona Mozaika pojawi się w Internecie a Ojcowie umieszczą ją na Wałach Jasnogórskich (od maja do lipca 2017 roku).
ZAKOŃCZENIE
Na koniec:
„Bądź pozdrowiona, bez zmazy poczęta, W której przedwieczne zamieszkało Słowo, Bądź pozdrowiona, o Maryjo święta, Bądź pozdrowiona, Królowo!…”
(Teofil Lenartowicz, Salve Regina)
- Jakie powinno być nasze postępowanie, postępowanie tych, którzy uznają Maryję za swoją Królową? O czym powinniśmy pamiętać, gdy zwracamy się do Niej z tytułem Królowej? Nasza postawa winna się zasadniczo wyrażać w dwóch aktach. Z jednej strony w akcie synowskiego zawierzenia Maryi Królowej, a z drugiej w akcie Jej naśladowania - powiedział abp Stanisław Gądecki w homilii w czasie Eucharystii z okazji inauguracji Jubileuszowego Roku 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Bądź pozdrowiona, Królowo! Rozpoczęcie przygotowania do jubileuszu 300. lecia koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej (Jasna Góra, 8.09.2016).
W święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, a jednocześnie w 70-tą rocznicę pamiętnego oddania się Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonanego przez Sługę Bożego Prymasa Augusta Hlonda, rozpoczynamy obchody roku jubileuszu 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej.
MARYJA KRÓLOWĄ NIEBA I ZIEMI a. W Piśmie świętym nie mamy tekstów, który mówiłyby wprost o królewskiej godności Maryi. Ewangelie podkreślają jednak królewskie pochodzenie Pana Jezusa (Mt 22,41-46; Mk 12,35-37; Łk 20,41-44; Rz 1,3; 15,12; 2 Tm 2,8; Ap 22,16). Istnieją też teksty, które tę prawdę zawierają w sposób pośredni. Wskazują one na to, że również Maryja pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Apokalipsa powie: „Potem ukazał się znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). W sensie dosłownym Niewiastą jest lud mesjański, składający się z dwunastu plemion Izraela, który zwycięża w walce ze Smokiem na niebie. Lud ten przywdziany jest w szatę chwały, już triumfuje, chociaż jest jeszcze brzemienny, a życie Rodzącego się jest wciąż jeszcze zagrożone walką ze Smokiem na ziemi. Dzieckiem jest Syn, który rodzi się w męce i zmartwychwstaniu[i] i który będzie rządził narodami laską żelazną. W sensie typologicznym Maryja jest – zdaniem Ojców Kościoła – ową Niewiastą, będąca pierwowzorem wspólnoty wierzących.
b. W pismach Ojców Kościoła podobnych świadectwa wiary w królowanie Maryi jest wiele. Św. Efrem (+ 373) pisze: „Dziewico czcigodna, Królowo i Pani”; „Po Trójcy jest Panią wszystkich”; „Jest Panią wszystkich śmiertelnych”. Św. Piotr Chryzolog (+ 451), nazywa ją Domina, czyli „Panią”, co w dawnej terminologii oznaczało godność władczyni. Św. Jan Damasceński (+ 749) z kolei: „Królową rodzaju ludzkiego” i „Królową wszystkich ludzi”, „Panią wszechstworzenia”.
c. Potwierdzenie powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi, wyraża też ikonografia chrześcijańska, która od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w jakim przedstawiano zazwyczaj cesarzy. W taki sposób przedstawiana jest Maryja już od III wieku, w katakumbach. Na ikonach bizantyjskich – od VI wieku – Matka Boża ukazywana jest a tronie. Tego typu ikony nosiły nazwę Basilissa, czyli Królowa. Często – dla podkreślenia, że Maryja jest także Królową aniołów – przedstawiano ją w otoczeniu aniołów podtrzymujących koronę nad Jej głową. Ten typ obrazów nosił grecką nazwę Panhagia angheloktistos. Od X wieku przedstawianie Maryi na tronie i z koroną, w szatach królewskich, a nawet siedzącą po prawicy Chrystusa staje się powszechnym zwyczajem. A od XIV wieku scena koronacji Maryi przez Jezusa czy też przez Boga Ojca staje się ulubionym tematem artystów.
W VIII wieku – jako forma walki z obrazoburcami – przyjął się zwyczaj prywatnego koronowania obrazów i figur Matki Bożej, zwłaszcza słynących szczególnymi łaskami. W 732 roku św. Grzegorz III papież ukoronował obraz Matki Bożej szczerozłotymi koronami z diamentami. Podobną koronę ofiarował Matce Bożej w kościele św. Kaliksta w Rzymie papież Grzegorz IV w roku 838. Początkowo koronacje te były zastrzeżone wyłącznie do cudownych obrazów na znajdujących się terenie Italii, wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat.
Do najdawniejszych i najbardziej popularnych modlitw Kościoła należy „Witaj, Królowo” (Salve Regina) oraz Litania Loretańska, gdzie ostatnie wezwania wychwalają Matkę Bożą jako Królową.
d. Tytuł ten podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen gentium: „Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci” (KK, 59).
Współcześnie głosicielem prawdy o królewskości Maryi był św. Jan Paweł II. W encyklice Redemptoris Mater podkreślił on: „Matka Chrystusa doznaje uwielbienia jako Królowa wszystkiego… Maryja stała się pierwszą wśród tych, którzy służąc Chrystusowi w bliźnich, przywodzą braci swoich pokorą i cierpliwością do Króla, któremu służyć znaczy królować i osiągnęła w pełni ów ‘stan królewskiej wolności’, właściwy dla uczniów Chrystusa: służyć – znaczy królować! Maryja – służebnica Pańska, uczestniczy w królowaniu swego Syna”. Aby więc właściwe zrozumieć prawdę o królowaniu Maryi, trzeba odwołać się do logiki Królestwa Bożego, która jest zasadniczo odmienna od logiki królestw tego świata. Chrystus doznał królewskiego wywyższenia, dlatego że się uniżył, stał się Sługą zbawienia. Podobnie Jego Matka, stała się i jest Królową jako Służebnica Pańska,
Słusznie możemy ją nazywać Ukoronowaną, ponieważ jest koroną całego stworzenia, jego najpiękniejszym kwiatem, owocem, chlubą i ozdobą, która „włada po macierzyńsku całym światem, a w niebieskiej szczęśliwości dzierży koroną królewskiej chwały” (Pius XII, Ad caeli Reginam).
Tytuł „Królowa” podkreśla stan Maryi w czasach ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały. Maryja ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała udział w Jego dziele zbawienia. Jeśli więc Maryję nazywamy Królową, to przede wszystkim ze względu na Jej Syna. Królewskość Maryi jest więc pośrednia. Tylko Pan Bóg jest władcą najwyższym i jedynym. Maryja ma władzę jedynie honorową i zleconą.
Jej królewska władza nie jest jednak absolutna, lecz jest ona władzą miłości, kochając Syna – najwyższego i jedynego Króla Wszechświata – i całkowicie Mu się poddając, może u Niego wszystko wyprosić i w ten sposób, w postawie nieustannej służby, spełnia władzę nad światem.
MARYJA KRÓLOWĄ POLSKI Tak więc mamy w niebie kochającą Matkę, która wie, czego potrzebują Jej dzieci, a jednocześnie przemożną Królową, która jest w stanie otoczyć nas skuteczną opieką. Tej szczególnej – macierzyńskiej i królewskiej zarazem – więzi z Maryją doświadczamy przez wieki nie tylko indywidualnie, ale również jako wspólnota narodowa.
To królowanie Maryi zostało po raz pierwszy wypowiedziane oficjalnie podczas ślubów Jana Kazimierza – złożonych w związku ze zwycięską obroną Jasnej Góry – we Lwowie, w obliczu łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Łaskawej. Król Jan Kazimierz przed tym obrazem dziękował Matce Bożej za zwycięstwo pod Beresteczkiem, natomiast dnia 1 kwietnia 1656 – w obecności nuncjusza papieskiego Pietro Vidoniego i całego swojego dworu, z rycerstwem, senatorami i duchowieństwem – złożył śluby królewskie oddając Jej swoje państwo. Wtedy to nuncjusz apostolski Piotr Vidoni, trzykrotnie zaintonował wezwanie: Regina Regni Poloniae; Królowo Królestwa Polskiego, módl się za nami. To ślubowanie można uważać za oficjalne ustanowienie Maryi Królową Polski.
Faktycznie jednak, pierwsza na ziemiach polskich – ustanowiona dekretem papieskim – koronacja cudownego obrazu Matki Bożej odbyła się 8 września 1717 r.
Paulini – pisze O. Rudziński – przygotowywali się do koronacji z wielką gorliwością, gdyż zdawali sobie doskonale sprawę z wyjątkowości tego wydarzenia. Wymaganą zgodę Stolicy Apostolskiej na koronację uzyskano zapewne przy poparciu nuncjusza Hieronima Grimaldiego, który miał osobiście dokonać tego aktu. Ze względu jednak na niesprzyjające okoliczności, obowiązek koronacji powierzył on biskupowi chełmskiemu Krzysztofowi Szembekowi. Wybór koronatora nie był przypadkowy, gdyż na terenie diecezji chełmskiej, w której rządy sprawował, znajdował się zamek bełzki – pierwotne miejsce przechowywania Obrazu Matki Bożej.
Ostateczną decyzję o koronacji podjął papież Klemens XI. Ówczesny prowincjał Paulinów, O. Konstanty Moszyński, skierował listy do klasztorów paulińskich i polskich diecezji, zawiadamiając o mającej się odbyć koronacji: „Choć Maryja ukoronowana jest w niebie diademem chwały – pisał – to na ziemi również istnieje zwyczaj koronowania Jej wizerunków, co dotychczas znane było wyłącznie w Italii. Obecny zaś Klemens XI w swej wielkiej łaskawości raczył ofiarować korony oraz udzielić wielkich odpustów biorącym udział w tej podniosłej uroczystości”.
22 lipca 1717 r. przybył na Jasną Górę kanclerz Królestwa Jan Szembek, który przekazał korony otrzymane od nuncjusza w Saksonii i przedstawił dekret upoważniający biskupa Krzysztofa Szembeka do dokonania koronacji.
„7 września odbył się uroczysty ingres biskupa Szembeka na Jasną Górę. … Wieczorem odbyły się uroczyste Nieszpory inaugurujące dzień koronacji. Kazanie wygłosił ks. Jan Kasznicki, kanonik katedry chełmskiej. Zwracając się do senatorów, rycerstwa i OO. Paulinów, powiedział: ´Nie żałujcie waszej fatygi… Z dalekich miejsc, odległych prowincji na to święte miejsce przybieżeli peregrynanci. Bądźcie pewni, że Najjaśniejsza Nieba i Ziemi Królowa nowe iluminacje łask Boskich, splendory na wasze sprowadzi sumienia, oświeci ciemności. Która na rękach swoich piastując Lumen ad revelationem gentium, czyli Światło na oświecenie pogan, nie opuści ufających w protekcji swojej”.
Wreszcie nadszedł oczekiwany dzień koronacji – święto Narodzenia Matki Bożej. Bp Krzysztof Szembek polecił odczytać dekret Kapituły Watykańskiej i pismo nuncjusza polecające mu dokonać aktu koronacji. Następnie koronator wezwał zebranych do radości w następujących słowach: „Wielu pragnęło ujrzeć Królową Polski w koronie. Jest to dzień wybrany z tysiąca innych, dzień, który dał nam Pan, cieszmy się więc radością niewymowną i radujmy się w nim”. …Wśród odgłosów wystrzałów armatnich wyruszyła procesja po wałach. Wierni entuzjastycznie podjęli pieśń, śpiewaną aż do momentu wejścia do kościoła. Wówczas znów odezwały się salwy armatnie. Koronator zbliżył się do ołtarza, gdzie ustawiony był Cudowny Obraz i nałożył korony. Biskup pobłogosławił zebranych, zaintonował pieśń Ave Maris Stella i odmówił responsorium: „Złota korona na Jej głowie. Ukoronowałeś Ją, Panie, ponad wszystkie dzieła rąk swoich”.
Po Nieszporach kazanie wygłosił o. Tomasz Srebnicki, rektor Krakowskiego Kolegium Jezuitów. Przypomniał, że „Polska czekała na tę koronację od 1382 r., ale gdy wreszcie nastał ten dzień, Polacy nie potrafią się dostatecznie cieszyć, żeśmy jakoś domowymi i postronnymi zahuczeni zgiełkami odwykli tryumfów”.
Należy pamiętać, że ta uroczystość koronacji miała zasięg ogólnopolski i uczestniczyli w niej przedstawiciele wszystkich warstw społecznych – począwszy od dostojników państwowych, a skończywszy na ubogich. Zebrała się dwustutysięczna rzesza pielgrzymów, która nie mogła pomieścić się w obrębie murów fortecznych. Było to wydarzenie poruszające serca Polaków (por. O. Jan Stanisław Rudziński OSPPE, Regina Regni Poloniae, „Niedziela” 21/2002).
Jaka powinno być nasze postępowanie, postępowanie tych, którzy uznają Maryję za swoją Królową? O czym powinniśmy pamiętać, gdy zwracamy się do Niej z tytułem Królowej? Nasza postawa winna się zasadniczo wyrażać w dwóch aktach. Z jednej strony w akcie synowskiego zawierzenia Maryi Królowej, a z drugiej w akcie Jej naśladowania.
Najpierw mamy nie zapominać o naszej chrześcijańskiej godności i powołaniu, abyśmy mogli zawsze być królewskim ludem Bożym. Następnie mamy ją naśladować. W encyklice Piusa XII Ad caeli Reginam czytamy: „Niech każdy, wedle swych warunków, stara się pilnie i bez ustanku odtwarzać w swej duszy i wyrażać w postępowaniu wspaniałe cnoty niebiańskiej Królowej i naszej najmilszej Matki. To zaś sprawi, że ci, którzy mienią się chrześcijanami, przez cześć i naśladowanie takiej Królowej i Matki, poczują się wreszcie prawdziwymi braćmi i, zaniechawszy zawiści oraz zbytniej żądzy posiadania, zaczną krzewić miłość społeczną, szanować prawa słabszych i miłować pokój. Niech więc nikt nie uważa się za syna Maryi i nie sądzi, że łatwo dostanie się pod Jej najłaskawszą opiekę, jeśli za Jej wzorem nie wyróżni się sprawiedliwością, łagodnością i czystością, i nie będzie dążył do prawdziwego braterstwa nie tylko nie krzywdząc ani szkodząc, ale pomagając i niosąc pociechę…”.
„ŻYWA KORONA MARYI” A dzisiaj, dzisiaj Ojcowie Paulini pragną zaprosić nas do osobliwego sposobu uczczenia Maryi. Zapraszają do „ukoronowania” jej naszym ewangelicznym życiem. Św. Ireneusz mówił: „Chwałą Boga [jest] żyjący człowiek”. Proszą o złożenie naszych darów duchowych, które zaświadczą o tym, że pragniemy faktycznie, by Maryja królowała w naszym życiu.
Krok 1: Daj się zobaczyć Maryi
Włóż w kopertę i prześlij na Jasną Górę twoje zdjęcie, lub zdjęcie twojej rodziny. Nasza historia jest wypisana na naszych twarzach. Twoje zdjęcie zostanie umieszczone w Kaplicy Matki Bożej podczas modlitwy Apelu Jasnogórskiego a następnie w Sali Ojca Kordeckiego, abyś mógł je odnaleźć, gdy przybędziesz tutaj w pielgrzymce. Będzie to znak, że Twoje życie jest zapisane w Sercu Maryi!
Krok 2: Złóż duchowy dar dla Maryi
Prześlij nie tylko swoją fotografię, lecz na odwrocie zdjęcia napisz jaki duchowy dar pragniesz złożyć Matce Bożej. Ofiaruj Maryi coś najpiękniejszego – może to będzie spowiedź po wielu latach, pojednanie z kimś po długim konflikcie, postanowienie porzucenia alkoholu, narkotyków, pornografii…, a może coś, co codziennie będzie cię motywować do nawrócenia (np. dziesiątkę różańca, czytanie Pisma Świętego, duchowa lektura…). Coś, o czym wiesz, że się Bogu nie podoba. Codzienne duchowe dary złożą się na coś pięknego, coś prowadzącego do zwycięstwa. Będą one wyrazem miłości ofiarowanej Maryi każdego dnia.
Krok 3: Weź Maryję do siebie
W odpowiedzi na Twój duchowy dar wypisany na odwrocie fotografii nadesłanej na Jasną Górę, OO. Paulini prześlą tobie wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej, jako znak, że jesteś diamentem w żywej Koronie Maryi. W ten sposób wprowadzisz na nowo Maryję do swego domu, swojej rodziny, swego życia. Złóż w Jej dłonie swoje sprawy i twoje życie. Niech Ona stanie się Królową twego życia!
Krok 4: Skontaktuj się z Maryją
Pobierz aplikację na smartphona, a codziennie będziesz otrzymywał myśl maryjną, która pozwoli Ci nawiązać głębszą wieź duchową z Matką Bożą. Będzie to myśl rodząca nadzieję i inspirująca do nawrócenia. Będziesz mógł na nią odpowiedzieć codziennym duchowym darem, koronując Maryję swoim nawracającym się sercem. Do aplikacji dołączona jest funkcja komentowania myśli dnia, tak abyście dzielili się waszą wiarą i wzajemnie ubogacali.
Krok 5: Zdobądź dla Maryi nowy „kontynent”
Tym kontynentem jest Internet. Podbijmy Internet dla Maryi! Zbudujmy ogromną mozaikę Maryi Jasnogórskiej wysyłając swoje zdjęcia – tym razem – w formie elektronicznej wraz z darem duchowym dla naszej Matki. To kolejny sposób, poprzez który Ojcowie zachęcają do świadectwa o królowaniu Maryi w naszym życiu. Ukończona Mozaika pojawi się w Internecie a Ojcowie umieszczą ją na Wałach Jasnogórskich (od maja do lipca 2017 roku).
ZAKOŃCZENIE
Na koniec:
„Bądź pozdrowiona, bez zmazy poczęta, W której przedwieczne zamieszkało Słowo, Bądź pozdrowiona, o Maryjo święta, Bądź pozdrowiona, Królowo!…”
(Teofil Lenartowicz, Salve Regina)