„Przebaczenie Kościoła musi być równie hojne, jak przebaczenie Jezusa na krzyżu i Maryi z Nim zjednoczonej”. Ten tweet Ojca Świętego łączy dzisiejsze święto Podwyższenia Krzyża i jutrzejsze wspomnienie liturgiczne Matki Bożej Bolesnej z tematem papieskiej katechezy na audiencji ogólnej, którym są słowa Chrystusa: „Uczcie się ode Mnie” (Mt 11, 29). Franciszek zwrócił uwagę, że w tym Roku Jubileuszowym
„na całym świecie pielgrzymi przechodzą przez Bramę Miłosierdzia otwartą w katedrach, sanktuariach i wielu kościołach, w szpitalach, więzieniach. Dlaczego przechodzą przez tę Bramę Miłosierdzia? Aby znaleźć Jezusa, znaleźć przyjaźń z Nim, znaleźć ukojenie, które daje tylko Jezus. Droga ta wyraża nawrócenie każdego ucznia, który wyrusza, by naśladować Jezusa. A polega ono zawsze na odkryciu miłosierdzia Boga, które jest nieskończone i niewyczerpalne. Wielkie jest miłosierdzie Pana. Zatem przechodząc przez Drzwi Święte wyznajemy, że «w świecie jest obecna miłość i że ta miłość jest potężniejsza od zła jakiegokolwiek, w które uwikłany jest człowiek, ludzkość, świat» (Jan Paweł II, encyklika „Dives in misericordia”, 7)”.
Ojciec Święty przytoczył słowa Chrystusa: „Weźcie moje jarzmo” (Mt 11, 29). Przypomniał, że „jarzmo, które noszą ubodzy i uciśnieni, jest tym samym, które On niósł przed nimi; dlatego jest to brzemię lekkie”.
„A dlaczego Jezus może to mówić? Bo stał się wszystkim dla wszystkich, bliskim wszystkim, zwłaszcza najuboższym! Był pasterzem wśród ludzi, wśród ubogich, cały dzień pracował z nimi. Nie był księciem. Źle jest dla Kościoła, kiedy pasterze stają się książętami, oddalonymi od ludzi, od najuboższych. Tych pasterzy Jezus ganił i o nich mówił ludziom: «Róbcie to, co wam mówią, ale nie to, co czynią»”.
Papież zachęcił, by w chwilach zmęczenia i rozczarowania, jakie zdarzają się nam w życiu, pamiętać „te słowa Pana, które dają nam wiele pociechy i pomagają zrozumieć, czy angażujemy nasze siły w służbie dobra. Pan nas uczy, by nie bać się pójść za Nim, gdyż nadzieja, jaką w Nim pokładamy, nie zostanie zawiedziona” – dodał Franciszek.
„Jesteśmy zatem wezwani, by uczyć się od Niego, co to znaczy żyć miłosierdziem, żeby być narzędziami miłosierdzia. Żyć miłosierdziem to czuć, że potrzebujemy miłosierdzia, a kiedy odczuwamy potrzebę przebaczenia, pociechy, Jezusowego miłosierdzia, uczymy się być miłosierni dla innych. Kiedy utkwimy spojrzenie w Synu Bożym, rozumiemy, jak długą drogę musimy jeszcze przebyć. Ale jednocześnie rozbudza to w nas radość, bo wiemy, że idziemy z Nim i nigdy nie jesteśmy sami. Zatem odwagi! Głowa do góry! Nie dajmy sobie odebrać radości z tego, że jesteśmy uczniami Pana. Ktoś powie: «Ależ ojcze, jestem grzesznikiem, jestem grzesznicą, jak mogę dać sobie radę?». – „Pozwól, by Pan patrzył na ciebie, otwórz swe serce, odczuj na sobie Jego spojrzenie, Jego miłosierdzie, a twoje serce napełni się radością, radością przebaczenia, gdy zbliżysz się, by prosić o przebaczenie”.
ak/ rv
Powered by WPeMatico