To człowiek powinien być podmiotem ekonomii, zaś wypracowywany zysk narzędziem do realizacji celów humanitarnych i społecznych – podkreślił abp Stanisław Gądecki w bazylice katedralnej diecezji warszawsko-praskiej. Mszą św. sprawowaną przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika na stołecznej Pradze rozpoczęło się doroczne spotkanie ekonomów diecezjalnych i zakonnych.
W czasie liturgii przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski jako wzór do naśladowania wskazał ekonomom biblijnego Józefa Egipskiego. Zwrócił uwagę, że cechowała go nie tylko szeroka wiedza, ale również pokora i szacunek dla człowieka. - Stał się on prototypem Żyda diaspory, który robi karierę dzięki temu, że najpierw umie lepiej niż ktokolwiek inny opanować powszechnie dostępną wiedzę oraz wiedzę o samym społeczeństwie – powiedział kaznodzieja. Podkreślił jednocześnie, że dobry ekonom to taki, który potrafi przewidywać daleką przyszłość, a więc widzieć nie tylko rok do przodu, ale czternaście lat. Ponadto zna środki zapobiegawcze, które winny być zastosowane by zagwarantować bezpieczeństwo ekonomiczne w przyszłości – tłumaczył abp Gądecki.
Podkreślił, że najważniejszym elementem ekonomii jest człowiek. To on ją tworzy ale nie jest do niej ograniczony. - Nie da się go bowiem sprowadzić tylko do perspektywy horyzontalnej ponieważ posiada w sobie perspektywę transcendentalną, a więc zdolność do wyjścia ku temu co ją przekracza – przypomniał kaznodzieja. - Mimo iż w ekonomii idzie o zasadę funkcjonowania świata, to najważniejszym elementem ekonomii - przed wszelką rzeczywistością finansową - jest człowiek. Główną postacią ekonomii jest człowiek. Człowiek tworzy ekonomię, lecz nie jest do niej ograniczony, człowieka bowiem nie da się sprowadzić tylko do perspektywy horyzontalnej. On posiada w sobie także zdolność transcendencji, zdolność „wertykalnego” wyjścia ku temu, co go przekracza - powiedział abp Gądecki.
Przestrzegł przed zgubnymi skutkami sprowadzania ekonomii jedynie do obszaru świeckiego i doczesnego. Zauważył, że istota grzechu w ekonomii polega na przekonaniu o autonomii, która nie akceptuje wpływów o charakterze moralnym. - Doprowadziło to do powstania systemów ekonomicznych, społecznych i politycznych, które podeptały wolność osoby i grup społecznych co zaowocowało tym, że nie były w stanie zapewnić obiecanej sprawiedliwości, powiększając tym samym nierówności społeczne – zauważył abp Gądecki. Ubolewał, że pomimo iż powiększa się bogactwo pojmowane globalnie, to jednak nawet w bogatych krajach ubożeją nowe grupy społeczne i rodzą się nowe formy ubóstwa, zaś w tradycyjnie ubogich częściach świata, niektóre grupy cieszą się konsumpcyjnym nadrozwojem w sposób nie do przyjęcia z sytuacjami ludzkiej nędzy. - Społeczeństwo - a wraz z nim polityka, ekonomia, praca, prawo, kultura - nie stanowią wyłącznie świeckiego i doczesnego obszaru - obcego ekonomii zbawienia – ponieważ społeczeństwo, ze wszystkim, co się w nim dokonuje, dotyczy człowieka a zatem także jego sfery transcendentnej - powiedział ksiądz Arcybiskup.
Podkreślił również konieczność wprowadzenia tego co nazywamy "ekonomią społeczną" obejmującą własność prywatną i publiczną. - Nie wyklucza ona tworzenia zysku, ale nie traktuje go jako środka do bogacenia się i powiększania własnego kapitału, ale jako instrument do realizacji celów humanitarnych i społecznych – powiedział abp Gądecki nawiązując do encykliki „Caritas in veritate” papieża Benedykta XVI. Dodał jednocześnie, że do zaakceptowania tego rodzaju ekonomii niezbędne jest docenienie wartości miłości w życiu społecznym – tak na płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej jak i kulturowej oraz uczynienie z niej stałej i wyższej normy działania - oświadczył duchowny.
Na zakończenie Przewodniczący KEP podziękował ekonomom diecezjalnym i zakonnym za ich oddaną służbę Kościołowi. Zwrócił jednocześnie uwagę, że ich praca wymaga interdyscyplinarnego wykształcenia. – Ekonom powinien pamiętać o swoim duchowym rozwoju, o kształceniu pełnej ludzkiej osobowości - stwierdził abp Gądecki.
mag / Warszawa (KAI) / BP KEP
fot. Archiwum BP KEPTo człowiek powinien być podmiotem ekonomii, zaś wypracowywany zysk narzędziem do realizacji celów humanitarnych i społecznych – podkreślił abp Stanisław Gądecki w bazylice katedralnej diecezji warszawsko-praskiej. Mszą św. sprawowaną przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika na stołecznej Pradze rozpoczęło się doroczne spotkanie ekonomów diecezjalnych i zakonnych.
W czasie liturgii przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski jako wzór do naśladowania wskazał ekonomom biblijnego Józefa Egipskiego. Zwrócił uwagę, że cechowała go nie tylko szeroka wiedza, ale również pokora i szacunek dla człowieka. - Stał się on prototypem Żyda diaspory, który robi karierę dzięki temu, że najpierw umie lepiej niż ktokolwiek inny opanować powszechnie dostępną wiedzę oraz wiedzę o samym społeczeństwie – powiedział kaznodzieja. Podkreślił jednocześnie, że dobry ekonom to taki, który potrafi przewidywać daleką przyszłość, a więc widzieć nie tylko rok do przodu, ale czternaście lat. Ponadto zna środki zapobiegawcze, które winny być zastosowane by zagwarantować bezpieczeństwo ekonomiczne w przyszłości – tłumaczył abp Gądecki.
Podkreślił, że najważniejszym elementem ekonomii jest człowiek. To on ją tworzy ale nie jest do niej ograniczony. - Nie da się go bowiem sprowadzić tylko do perspektywy horyzontalnej ponieważ posiada w sobie perspektywę transcendentalną, a więc zdolność do wyjścia ku temu co ją przekracza – przypomniał kaznodzieja. - Mimo iż w ekonomii idzie o zasadę funkcjonowania świata, to najważniejszym elementem ekonomii - przed wszelką rzeczywistością finansową - jest człowiek. Główną postacią ekonomii jest człowiek. Człowiek tworzy ekonomię, lecz nie jest do niej ograniczony, człowieka bowiem nie da się sprowadzić tylko do perspektywy horyzontalnej. On posiada w sobie także zdolność transcendencji, zdolność „wertykalnego” wyjścia ku temu, co go przekracza - powiedział abp Gądecki.
Przestrzegł przed zgubnymi skutkami sprowadzania ekonomii jedynie do obszaru świeckiego i doczesnego. Zauważył, że istota grzechu w ekonomii polega na przekonaniu o autonomii, która nie akceptuje wpływów o charakterze moralnym. - Doprowadziło to do powstania systemów ekonomicznych, społecznych i politycznych, które podeptały wolność osoby i grup społecznych co zaowocowało tym, że nie były w stanie zapewnić obiecanej sprawiedliwości, powiększając tym samym nierówności społeczne – zauważył abp Gądecki. Ubolewał, że pomimo iż powiększa się bogactwo pojmowane globalnie, to jednak nawet w bogatych krajach ubożeją nowe grupy społeczne i rodzą się nowe formy ubóstwa, zaś w tradycyjnie ubogich częściach świata, niektóre grupy cieszą się konsumpcyjnym nadrozwojem w sposób nie do przyjęcia z sytuacjami ludzkiej nędzy. - Społeczeństwo - a wraz z nim polityka, ekonomia, praca, prawo, kultura - nie stanowią wyłącznie świeckiego i doczesnego obszaru - obcego ekonomii zbawienia – ponieważ społeczeństwo, ze wszystkim, co się w nim dokonuje, dotyczy człowieka a zatem także jego sfery transcendentnej - powiedział ksiądz Arcybiskup.
Podkreślił również konieczność wprowadzenia tego co nazywamy "ekonomią społeczną" obejmującą własność prywatną i publiczną. - Nie wyklucza ona tworzenia zysku, ale nie traktuje go jako środka do bogacenia się i powiększania własnego kapitału, ale jako instrument do realizacji celów humanitarnych i społecznych – powiedział abp Gądecki nawiązując do encykliki „Caritas in veritate” papieża Benedykta XVI. Dodał jednocześnie, że do zaakceptowania tego rodzaju ekonomii niezbędne jest docenienie wartości miłości w życiu społecznym – tak na płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej jak i kulturowej oraz uczynienie z niej stałej i wyższej normy działania - oświadczył duchowny.
Na zakończenie Przewodniczący KEP podziękował ekonomom diecezjalnym i zakonnym za ich oddaną służbę Kościołowi. Zwrócił jednocześnie uwagę, że ich praca wymaga interdyscyplinarnego wykształcenia. – Ekonom powinien pamiętać o swoim duchowym rozwoju, o kształceniu pełnej ludzkiej osobowości - stwierdził abp Gądecki.
mag / Warszawa (KAI) / BP KEP