Trzeba wyjść poza własne przyzwyczajenia, aby móc głosić Ewangelię we wszystkich zakątkach świata. Na takim przesłaniu skupił się Papież Franciszek, głosząc homilię podczas Eucharystii w kaplicy Domu św. Marty odprawianej wraz z przybyłymi do Watykanu z okazji Jubileuszu nuncjuszami apostolskimi.
Ojciec Święty porównał misję, przed jaką stoją jego przedstawiciele dyplomatyczni, do zadania siewcy z ewangelicznej przypowieści. Ma on bowiem rozprowadzić ziarno Dobrej Nowiny, ale nie od niego zależy, jak ono wyrośnie. Tylko Bóg kontroluje ten wzrost. Dlatego, aby wypełnić swoje powołanie, nuncjusz apostolski musi być w stanie porzucić siebie samego i powierzyć się Stwórcy.
„Istnieją dla nuncjusza trzy «wyjścia poza siebie». Pierwsze jest fizyczne – trzeba się przepakowywać i żyć niczym Cygan. Drugie można nazwać kulturowym. Chodzi o naukę języka, zwyczajów. Jak to może się przydarzyć w rozmowie telefonicznej z Watykanem: «Powiedz mi, jakie znasz języki? » – «Mówię dobrze po angielsku, francusku, poradzę sobie z hiszpańskim» – «Dobrze, dobrze… Ale posłuchaj, Papież myśli wysłać cię do Japonii, co ty na to?» – «Przecież ja nie znam nawet jednego słowa po japońsku» – «Ale się nauczysz!». Osobiście byłem zbudowany, gdy jeden z was, jeszcze przed otrzymaniem listów uwierzytelniających, w dwa miesiące poznał trudny język obcy wraz z nauczeniem się, jak odprawiać w tym języku Mszę. Zabrał się za swoje kolejne przejście z entuzjazmem i radością. Z kolei trzecie «wyjście poza siebie» to modlitwa, adoracja” – powiedział Papież.
Franciszek podziękował nuncjuszom za ich służbę i dyspozycyjność w imieniu własnym oraz Kościoła. Życzył też wszystkim powodzenia w „wychodzeniu poza siebie” w ramach misji.
tm/ rv
Powered by WPeMatico