W Madrycie odbyło się sympozjum poświęcone papieżowi Pawłowi VI. Zostało zorganizowane z okazji 50-lecia powstania Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Obrady otworzył kard. Pietro Parolin.
Paweł VI “był pierwszym papieżem nowoczesnym, papieżem dialogu, papieżem nauczycielem i świadkiem, papieżem pokoju”, powiedział kard. Parolin. W swoim wystąpieniu przypomniał o historycznym wystąpieniu Pawła VI w siedzibie ONZ i jego nieustannym wołaniu o pokój pomiędzy narodami w burzliwych latach 60 i 70-tych. Papież przedstawił “Kościół jako wspólnotę narodów wierzących, która nie szuka niczego innego niż pokoju i postępu ludzkości”. Odważnie stawał w obronie praw człowieka, potępiał wojnę i przestrzegał przed nierównościami pomiędzy Północą i Południem. “Śladami Pawła VI idzie papież Franciszek, który jest przekonany, że ewangelia przemawia do wszystkich ludzi”, podkreślił kard. Parolin.
Z kolei dyrektor L’Osservatore Romano Giovanni Maria Vian przypomniał, że Paweł VI “kochał Hiszpanię, ale Hiszpania go nie rozumiała. Wielu nie zrozumiało Montiniego”. Pontyfikat Pawła VI zbiegł się z końcem reżimu gen. Franco i przejściem Hiszpanii do demokracji. W tym trudnym okresie zawsze zachęcał do dialogu społecznego oraz pomiędzy Kościołem i państwem. Papieżowi nie udało się zrealizować trzech podróży: w 1964 r. do Damaszku, “aby uczcić apostoła pogan”; w 1966 r. do Polski z okazji milenium chrztu, “czemu przeszkodził reżim komunistyczny”; i w 1968 r. do Hiszpanii. “Paweł VI chciał przyjechać, ale Franco nie chciał zrezygnować z prawa do przedstawiania „kandydatów” na biskupów”, podkreślił Giovanni Maria Vian. O trudnej niekiedy relacji Pawła VI z Hiszpanią mówili dwa historycy Juan María Laboa i Vicente Cárcel Orti.
Sympozjum poświęcone osobie Pawła VI zostało zorganizowane z okazji 50-lecia powstania Konferencji Episkopatu Hiszpanii. Jest ono swego rodzaju spłatą długu wdzięczności wobec papieża, którego Hiszpania, pomimo papieskiego wsparcia, jednak nie kochała.
M. Raczkiewicz CSsR, Madryt/ rv
Powered by WPeMatico