Modlitwa o pokój w Iraku towarzyszyła wizycie patriarchy chaldejskiego w sześciu chrześcijańskich miejscowościach odbitych ostatnio z rąk dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. Abp Louis Sako wskazał, że wygnani stamtąd przed dwoma laty ludzie marzą o powrocie do swych domów, jednak, by tak się stało, trzeba przywrócić bezpieczeństwo. Patriarcha chaldejski stwierdził, że teren miejscowości, które odwiedził (Bartella, Karmles, Krakosz, Teleskof, Bakofa i Batnaya), to święta ziemia Iraku.
„Straty są ogromne. Myślę, że 30 proc. z tych miejscowości jest totalnie zniszczona. Kościoły są popalone, zdewastowane i sprofanowane. Widnieją w nich choćby wersety Koranu wymierzone w chrześcijan… Kościoły jednak nie zostały zburzone i to jest bardzo ważne – mówi Radiu Watykańskiemu abp Sako. - Wyzwolenie swych rodzinnych terenów chrześcijanie przyjęli z ogromną radością. Jednak, by ludzie mogli tam wrócić, trzeba teren oczyścić z min i niewybuchów, a także ocenić realny stan ocalałych domostw, sprawdzić, czy nadają się do dalszego zamieszkania. Także my nie wszędzie mogliśmy dojść z obawy przed minami. Dżihadyści wykopali też pod tymi miasteczkami wiele tuneli, które służyły im za schronienie i magazyny broni, i one również muszą być teraz sprawdzone. Ludzie chcą wrócić do domów, ale potrzebna jest gwarancja bezpieczeństwa, a wojna wciąż przecież się nie skończyła; kluczową kwestią jest obecnie walka o Mosul”.
Rok 2017 będzie w całym Iraku Rokiem Modlitwy o Pokój.
bz/ rv
Powered by WPeMatico