„Miłosierdzie kruszy mury i rozwiewa ludzkie lęki. Miłosierdzie leczy i uzdrawia, ochrania i podnosi z upadku. Miłosierdzie broni przed unicestwieniem i złem” – mówił 13 listopada w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak przypominając, że budowanie murów, odpowiadanie złem na zło, obojętność i ucieczka od świata, to nie są postawy uczniów Chrystusa.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej uroczystej Mszy św., po zakończeniu której dokonał symbolicznego zamknięcia Drzwi Gnieźnieńskich – najstarszej Bramy Miłosierdzia w Polsce. W homilii, przypominając o przeznaczeniu tych szczególnych miejsc i celu kończącego się Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia pytał, czy i jak z tego czasu skorzystaliśmy? Czy daliśmy się wprowadzić w tajemnicę Bożego miłosierdzia? Bo miłosierdzia – tłumaczył Prymas – nie można poznać inaczej, jak od wewnątrz, dając się pociągnąć Bożej miłości i ogarnąć Bożej łasce.
„Miłosierdzia nie można sobie wykupić. Nie można sobie na nie zasłużyć. Nie można go uzyskać czy wyżebrać wykonując jakiś formalny gest, choćby przechodząc przez Bramę Miłosierdzia. Nic bowiem nie dokona się w nas samo z siebie. Nic nie zadziała automatycznie. Nic się w nas tak naprawdę nie zmieni, gdy wszystko pozostanie tylko na poziomie zewnętrznych, świątecznych, czy spektakularnych gestów. Trzeba otworzyć swe serce na Boga, na Bożą miłość i uznać swoją słabość i grzech” – podkreślił abp Polak.Hierarcha przypomniał również, że Boże miłosierdzie jest najpewniejszą odpowiedzią na zło tego świata, jest wyznaczoną mu miarą. To ono broni nas przed niepewnością i lękiem. Strzeże, by nie dać się uwieść fałszywym obietnicom czy szaleńczym prorokom, ochrania nas, ale i wzywa, by się nie dystansować wobec tego wszystkiego, co się na świecie dzieje, by nie przybierać postawy „chłodnego oskarżyciela czy sędziego”. Ani bowiem ucieczka od świata, ani odpowiedź złem na dziejące się zło czy prześladowania, nie są postawą uczniów Jezusa.
„Nie trwoga, lęk czy ucieczka, nie zamknięcie się w sobie i wybudowanie murów wokół nas, nie bezmyślny atak czy konfrontacja, oskarżenie przeciw oskarżeniu, śmierć przeciw śmierci, odrzucenie przeciw odrzuceniu, ale wytrwałe świadectwo. To jest Chrystusowa droga” – zaznaczył abp Polak przypominając, że również po to papież Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia, aby uczynić świadectwo wierzących jeszcze mocniejszym i skuteczniejszym.
„Miłosierdzie kruszy mury i rozwiewa ludzkie lęki. Miłosierdzie leczy i uzdrawia. Miłosierdzie ochrania i podnosi z upadku. Miłosierdzie broni przed unicestwieniem i złem. Ma więc rację święta Siostra Faustyna Kowalska, gdy w swym Dzienniczku zapisuje i powtarza nam słowa Jezusa, że nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mego. Czy kończący się Rok Miłosierdzia pomógł nam głębiej zrozumieć i tę prawdę? Czy wskazał drogę, na której każda i każdy z nas powinien się odnaleźć? Czy konkretnie zwrócił nas ku tym, którzy miłosierdzia naprawdę dziś potrzebują? – pytał raz jeszcze abp Polak powtarzając na koniec życzenie papieża Franciszka, by „nadchodzące lata były naznaczone miłosierdziem tak, byśmy i my wyszli na spotkanie każdej osoby niosąc dobroć i czułość Boga”.
„Niech ono nas dalej prowadzi. Niech wciąż przypomina nam słowa Jezusa: błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – wskazał Prymas Polski.
W niedzielę 13 listopada Bramy Miłosierdzia zamknięto także w pozostałych dziewięciu kościołach jubileuszowych archidiecezji gnieźnieńskiej: w Trzemesznie, Inowrocławiu, Kruszwicy, Markowicach, Pakości, Wągrowcu, Chodzieży, Biechowie oraz Kawnicach. Na czas lednickiego spotkania młodych 4 czerwca Bramą Miłosierdzia była także Brama Ryba.
Uroczystego zamknięcia Jubileuszowego Roku Miłosierdzia dokona 20 listopada papież Franciszek, zamykając Bramę Miłosierdzia w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
KAI
fot. Mazur„Miłosierdzie kruszy mury i rozwiewa ludzkie lęki. Miłosierdzie leczy i uzdrawia, ochrania i podnosi z upadku. Miłosierdzie broni przed unicestwieniem i złem” – mówił 13 listopada w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak przypominając, że budowanie murów, odpowiadanie złem na zło, obojętność i ucieczka od świata, to nie są postawy uczniów Chrystusa.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej uroczystej Mszy św., po zakończeniu której dokonał symbolicznego zamknięcia Drzwi Gnieźnieńskich – najstarszej Bramy Miłosierdzia w Polsce. W homilii, przypominając o przeznaczeniu tych szczególnych miejsc i celu kończącego się Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia pytał, czy i jak z tego czasu skorzystaliśmy? Czy daliśmy się wprowadzić w tajemnicę Bożego miłosierdzia? Bo miłosierdzia – tłumaczył Prymas – nie można poznać inaczej, jak od wewnątrz, dając się pociągnąć Bożej miłości i ogarnąć Bożej łasce.
„Miłosierdzia nie można sobie wykupić. Nie można sobie na nie zasłużyć. Nie można go uzyskać czy wyżebrać wykonując jakiś formalny gest, choćby przechodząc przez Bramę Miłosierdzia. Nic bowiem nie dokona się w nas samo z siebie. Nic nie zadziała automatycznie. Nic się w nas tak naprawdę nie zmieni, gdy wszystko pozostanie tylko na poziomie zewnętrznych, świątecznych, czy spektakularnych gestów. Trzeba otworzyć swe serce na Boga, na Bożą miłość i uznać swoją słabość i grzech” – podkreślił abp Polak.
Hierarcha przypomniał również, że Boże miłosierdzie jest najpewniejszą odpowiedzią na zło tego świata, jest wyznaczoną mu miarą. To ono broni nas przed niepewnością i lękiem. Strzeże, by nie dać się uwieść fałszywym obietnicom czy szaleńczym prorokom, ochrania nas, ale i wzywa, by się nie dystansować wobec tego wszystkiego, co się na świecie dzieje, by nie przybierać postawy „chłodnego oskarżyciela czy sędziego”. Ani bowiem ucieczka od świata, ani odpowiedź złem na dziejące się zło czy prześladowania, nie są postawą uczniów Jezusa.
„Nie trwoga, lęk czy ucieczka, nie zamknięcie się w sobie i wybudowanie murów wokół nas, nie bezmyślny atak czy konfrontacja, oskarżenie przeciw oskarżeniu, śmierć przeciw śmierci, odrzucenie przeciw odrzuceniu, ale wytrwałe świadectwo. To jest Chrystusowa droga” – zaznaczył abp Polak przypominając, że również po to papież Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia, aby uczynić świadectwo wierzących jeszcze mocniejszym i skuteczniejszym.
„Miłosierdzie kruszy mury i rozwiewa ludzkie lęki. Miłosierdzie leczy i uzdrawia. Miłosierdzie ochrania i podnosi z upadku. Miłosierdzie broni przed unicestwieniem i złem. Ma więc rację święta Siostra Faustyna Kowalska, gdy w swym Dzienniczku zapisuje i powtarza nam słowa Jezusa, że nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mego. Czy kończący się Rok Miłosierdzia pomógł nam głębiej zrozumieć i tę prawdę? Czy wskazał drogę, na której każda i każdy z nas powinien się odnaleźć? Czy konkretnie zwrócił nas ku tym, którzy miłosierdzia naprawdę dziś potrzebują? – pytał raz jeszcze abp Polak powtarzając na koniec życzenie papieża Franciszka, by „nadchodzące lata były naznaczone miłosierdziem tak, byśmy i my wyszli na spotkanie każdej osoby niosąc dobroć i czułość Boga”.
„Niech ono nas dalej prowadzi. Niech wciąż przypomina nam słowa Jezusa: błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – wskazał Prymas Polski.
W niedzielę 13 listopada Bramy Miłosierdzia zamknięto także w pozostałych dziewięciu kościołach jubileuszowych archidiecezji gnieźnieńskiej: w Trzemesznie, Inowrocławiu, Kruszwicy, Markowicach, Pakości, Wągrowcu, Chodzieży, Biechowie oraz Kawnicach. Na czas lednickiego spotkania młodych 4 czerwca Bramą Miłosierdzia była także Brama Ryba.
Uroczystego zamknięcia Jubileuszowego Roku Miłosierdzia dokona 20 listopada papież Franciszek, zamykając Bramę Miłosierdzia w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
KAI