Tylko prawdziwy dialog i rzeczywiste poszukiwanie dobra wspólnego mogą przynieść Wenezueli lepszą przyszłość. Wskazują na to biskupi tego kraju pogrążonego w poważnym kryzysie instytucjonalnym. Przypominają jednocześnie, że aby z niego wyjść nie wystarczy sama mediacja Watykanu, jeśli brakować będzie chęci porozumienia między rządem a opozycją. „Sytuacja w naszej ojczyźnie jest krytyczna i trzeba dużo dobrej woli, by zamiast powszechnego głodu dać Wenezuelczykom godną przyszłość” – podkreślają biskupi.
Najgorsza sytuacja w tym południowoamerykańskim kraju dotyczy dostępu do żywności i leków. „Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tak wielu naszych rodaków szukających jedzenia w śmietnikach” – zauważają biskupi. Chronicznie niedożywione jest co 10. dziecko, ludzie starzy umierają z głodu. Kraj jest w stanie wyprodukować tylko 30 proc. potrzebnej żywności. Żeby zapewnić brakującą resztę, trzeba miesięcznie 900 mln dolarów, których nie ma w państwowej kasie. Stąd apel Kościoła nie tylko o większą solidarność, ale i o zdecydowane działania celem przezwyciężenia kryzysu. W przeciwnym wypadku, jak podkreślają biskupi Wenezueli, kraj ten ulegnie zagładzie.
bz/ rv
Powered by WPeMatico