Na ekrany kin wchodzi film Martina Scorsese „Milczenie”

"Milczenie" - najnowsza produkcja Martina Scorsese, opowiadająca o jezuickich misjonarzach jest od dziś dostępna na dużym ekranie.

Zdaniem krytyków filmowych „Milczenie” to najmocniejszy, a jednocześnie najbardziej osobisty film w karierze Martina Scorsese. Amerykański twórca poszukuje w nim odpowiedzi dotyczących istoty i sensu religii, a także wierności swoim przekonaniom w świecie, w którym płaci się za nią najwyższą cenę.

Fabuła filmu osadzona jest w XVII wiecznej Japonii. Dwóch młodych jezuitów pokonuje tysiące kilometrów, aby potajemnie przedostać się do kraju, gdzie toczy się bezwzględna walka z chrześcijaństwem. Misjonarze poszukują swojego nauczyciela – słynącego z odwagi kapłana, o którym krążą plotki, że wyrzekł się wiary katolickiej i został buddyjskim mnichem. To, czego doświadczą, wystawi ich umiejętności przetrwania, a także wszystko, w co wierzą, na najcięższą próbę.

„Milczenie” nie jest prostą opowieścią o tym, co dobre a co złe. Żadna z pojawiających się na ekranie postaci nie jest jednowymiarowa. Główni bohaterowie zmagają się z wątpliwościami, niepewnością, strachem, czy wreszcie milczeniem Boga.

Filmowi zarzuca się, że jest gloryfikacją apostazji. Tymczasem stawia on raczej pytania o cenę, jaką trzeba zapłacić za zwycięstwo lub moralną porażkę. Za każdym razem cena ta jest niezwykle wysoka.

Pokaz premierowy „Milczenia” odbył się 29 listopada w Watykanie. W Japonii obraz spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem. „Jestem zadowolony, że bazujący na japońskiej literaturze film, który mówi o wierze katolickiej i o sensie działalności misyjnej, jest emitowany w naszym kraju, budząc zainteresowanie także u niechrześcijan” - powiedział bp Isao Kikuchi, ordynariusz diecezji Niigata.

Z kolei metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz po polskiej premierze filmu zwrócił uwagę, że „Milczenie” podnosi kwestię zbyt łatwego osądzania, a z drugiej strony przypomina o dylemacie, który zapewne przeżywali pierwsi chrześcijanie i którego doświadczają współcześni wyznawcy Chrystusa, oddający życie za wiarę. „Ten film każdy powinien obejrzeć. To obraz, który zmusza do myślenia i głęboko duchowy, podejmujący problem misyjności Kościoła” - powiedział KAI metropolita warszawski.

Powstały na podstawie książki Shūsaku Endō obraz Martina Scorsese nominowany został do tegorocznych Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. O statuetkę Oskara powalczy w kategorii zdjęcia.

W rolach głównych wystąpili Andrew Garfield, Adam Driver oraz Liam Neeson. Dystrybutorem jest Gutek Film, a patronat medialny sprawuje Katolicka Agencja Informacyjna.

mip/KAI/BPKEP

Zdjęcie ilustracyjne: https://www.facebook.com/scorsese/?fref=ts

« 1 »