Pogrzeb Heleny Kmieć, wolontariuszki zamordowanej w Boliwii

W Libiążu odbyły się uroczystości pogrzebowe Heleny Kmieć, polskiej wolontariuszki zamordowanej w Boliwii. Misjonarkę żegnały tłumy wiernych, ale także wielu kapłanów oraz członków wolontariatu, do którego należała.

Uroczystości pogrzebowe pełne były wyjątkowej symboliki: celebransi ubrali się w białe szaty, symbolizujące czystość i niewinność; podobnie ozdobiono kościół. Zgodnie z wolą rodziny zamiast wieńców i kwiatów na pogrzebie można było złożyć ofiarę na dzieci z Boliwii, którymi miała się opiekować Helena.

By pożegnać wolontariuszkę do Libiąża przyjechało wielu jej przyjaciół i znajomych, wśród nich Magda Kaczor z Wolontariatu Misyjnego Salvator.

„Tam, gdzie Helena miała pomagać, coś poprowadzić, nie była widoczna ona, ale to, co miała zrobić. Gdy zajmowała się dzieciakami, było widać uśmiechnięte dzieciaki. Kiedy miała poprowadzić modlitwę, to widać było Pana Jezusa. Helenka w tym momencie znikała. Była taka transparentna w tym takim dobrym sensie. Miałam wrażenie, że to wynikało z jej głębokiej relacji z Bogiem” - wspominała Magda Kaczor.

25-letnia Helena Kmieć została pochowana na cmentarzu parafialnym w Libiążu.

R. Łączny, KAI

Powered by WPeMatico

« 1 »