Z ostrą krytyką ze strony uczestników regionalnego spotkania ruchów ludowych w Kalifornii spotkała się polityka imigracyjna administracji Donalda Trumpa. „Gra się na ludzkich emocjach, bawiąc się ludzkim życiem i przyszłością, a to nie jest właściwe” – powiedział abp José Gómez, który uczestniczył w kalifornijskiej konferencji. Metropolita Los Angeles odniósł się w ten sposób do nalotów służb imigracyjnych na ludzi nie posiadających wymaganych dokumentów, które w tym miesiącu nasiliły się w Stanach Zjednoczonych.
W spotkaniu ruchów ludowych uczestniczyło 700 zwierzchników religijnych i liderów wspólnot z 12 krajów, w tym miejscowi biskupi, a z Watykanu kard. Peter Turkson, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.
„Lęki związane z deportacją nie są niczym nowym, jednak administracja prezydenta Trumpa nadała życiu imigrantów surowy ton i okazuje im okrucieństwo” – powiedział abp José Gómez. Wiceprzewodniczący amerykańskiego episkopatu stwierdził, że aby zrozumieć wpływ, jaki wywierają naloty służb imigracyjnych na imigrantów, należy posłuchać ich dzieci. „Nie chcą iść do szkoły, bo boją się, że w tym czasie ich rodzice zostaną aresztowani” – powiedział.
Za prezydentury Baracka Obamy – stwierdził arcybiskup – deportowano ogromną liczbę ludzi, jednak okrucieństwo i nieustępliwość nowej administracji powoduje wybuchy paniki i masowy lęk. W archidiecezji Los Angeles, którą kieruje abp Gómez, przebywa aktualnie, jak się oblicza, ponad milion imigrantów o nieudokumentowanym statusie imigracyjnym.
Tematem regionalnego spotkania ruchów ludowych, oprócz imigracji, były również nierówności ekonomiczne i rasizm. Było ono zaplanowane jesienią, jeszcze przed rozstrzygnięciem walki o fotel prezydenta. Nie bez znaczenia był wybór miejsca spotkania. Modesto w Kalifornii, gdzie się odbyło, położone jest w sercu terenów rolniczych. Latynoscy imigranci stanowią tam znaczną część siły roboczej.
A. Pożywio, Chicago/ rv
Powered by WPeMatico