- Kiedy człowiek otworzy się na Bożą łaskę, jest w stanie przetrwać największe trudności i pokonać ograniczenia ludzkiej natury. Wszyscy jesteśmy do tego powołani, by zaufać Bogu bezgranicznie i pozwolić Mu się poprowadzić przez życie – powiedział bp Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski w homilii wygłoszonej z okazji 100 rocznicy urodzin abp. Bronisława Dąbrowskiego, sekretarza generalnego Episkopatu w latach komunizmu. Uroczystość odbyła się w niedzielę, 11 czerwca w Grodźcu.
Publikujemy treść homilii:
Bp Artur Miziński, Uroczystość Trójcy Przenajświętszej, 100-lecie urodzin abp. B. Dąbrowskiego, Grodziec 11.06.2017 r.
Najdostojniejszy księże biskupie Wiesławie, Pasterzu Diecezji, czcigodny ojcze prowincjale, drodzy bracia w kapłańskim posługiwaniu, osoby życia konsekrowanego, siostry i bracia w Chrystusie. W uroczystość Trójcy Przenajświętszej, gromadzi nas w takim gronie, tu w tej parafialnej świątyni w Grodźcu, wspomnienie wielkiego rodaka, syna tej ziemi śp. ks. abpa Bronisława Dąbrowskiego – Orionisty, wieloletniego sekretarza generalnego KEP. A wspominamy go ze względu na przypadającą w tym czasie 100 rocznicę jego urodzin. Zanim jednak pochylimy się nad osobą i świadectwem życia ks. abpa zatrzymajmy się na chwilę nad tajemnicą tego wyjątkowego dnia jaki przeżywamy w liturgii Kościoła – Uroczystość Trójcy Przenajświętszej.
Za chwilę w prefacji usłyszymy słowa, które najpełniej wyrażają tajemnicę Boga Trójjedynego: Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, * abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, * Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże. Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym * jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, * lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę. * W cokolwiek bowiem dzięki Twemu objawieniu * wierzymy o Twojej chwale, * to samo bez żadnej różnicy myślimy o Twoim Synu * i o Duchu Świętym.
Czas wielkanocny, który zakończyliśmy w minioną niedzielę uroczystością Zesłania Ducha Świętego, wyeksponował dzieło zbawienia dokonane przez Trzy Osoby Boskie. Najpierw Bóg Ojciec, który stworzył człowieka i cały świat z miłości, w swoim nieskończonym miłosierdziu posłał na ziemię swojego Jednorodzonego Syna, aby ten świat, który przez grzech człowieka skazał się na niebyt, został przez Niego odkupiony. Gdy nadeszła godzina Syn złożył się Ojcu w ofierze, umarł na krzyżu i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Po swoim wniebowstąpieniu zesłał uczniom Ducha Świętego, Pocieszyciela, który uświęcił Kościół i umocnił apostołów do mężnego wyznawania wiary i głoszenia Dobrej Nowiny. Chrystus posłał Ducha od Ojca i wciąż posyła Go Kościołowi, aby ten na nowo odczytywał prawdę o nieskończonej miłości Ojca objawionej w Jezusie Chrystusie i w mocy tegoż Ducha był świadkiem tej prawdy w świecie.
Dzisiejsza niedziela jest natomiast zwieńczeniem wydarzeń zbawczych i oddaniem chwały i czci całej Trójcy Świętej jako jedności Trzech Osób Boskich, stąd nasza obecność na tej Eucharystii ma być radosnym dziękczynieniem i uwielbieniem Trójjedynego Boga.
Czy człowiek jest w stanie pojąć tak niezwykłą jedność, która przejawia się w naturze Boga a jednocześnie pozwala odróżnić trzy Osoby w jednym bycie? Na pewno nie, dlatego tajemnica Trójcy Świętej tu na ziemi pozostanie dla nas tajemnicą. Nie jesteśmy i nie będziemy w stanie jej tu do końca pojąć, ale jest też pewne, że na tyle, na ile Jej poznanie jest nam konieczne do właściwej relacji z Bogiem i do naszego zbawienia, już ją nam Bóg objawił. A ponieważ bez wiary nie jesteśmy w stanie pojąć żadnej tajemnicy, którą Bóg nam objawia, pozostaje nam śpiewać w duszy słowa pieśni eucharystycznej: Co dla zmysłów niepojęte niech dopełni wiara w nas.
Eucharystia to sakrament, w którym najpełniej doświadczamy istoty Boga. Jest ona wprost przeniknięta obecnością Boga w Trójcy Jedynego. Rozpoczynamy ją znakiem krzyża, a następnie kapłan wita nas słowami używanymi już przez apostołów, które słyszeliśmy przed chwilą w drugim czytaniu: miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa, i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi! Naszą odpowiedzią na usłyszane słowo Boże jest wyznanie wiary, w którym mówimy: Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego… Wierzę w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego… Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela… Ponadto każda modlitwa kończy się wezwaniem Trójcy Świętej, a w doksologii kapłan wysławia Boga Ojca w Trójcy Świętej mówiąc: Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie Boże Ojcze Wszechmogący w jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała… Przez tę Najświętszą Ofiarę Chrystusa doświadczamy miłości Boga i otrzymujemy przedsmak wiecznego szczęścia.
Do sprawowania tej Najświętszej Ofiary powołał Bóg abp. Bronisława Dąbrowskiego, którego 100. rocznicę urodzin w tym roku obchodzimy. Zatrzymajmy się przez chwilę nad jego życiorysem, wracając do środowiska, w którym kształtowało się jego powołanie do kapłaństwa. Urodził się właśnie tutaj, w Grodźcu 2 listopada 1917 roku. Ojciec umarł gdy miał trzy lata, wychowywała go mama, z zawodu krawcowa, i tym samym miała największy wpływ na kształtowanie jego osobowości. On sam mówił o swojej mamie: Wszystkie wartości, które wniosłem w życie, ona mi dała. Mama codziennie modliła się do Matki Bożej, aby Bronisław został kapłanem i nauczyła go wielkiego nabożeństwa do Maryi. Mimo że próbował różnych ścieżek w życiu – uczył się w szkole podoficerskiej oraz w gimnazjum nauczycielskim – nie mógł znaleźć drogi, która by mu odpowiadała. Dopiero po spotkaniu z ks. Franciszkiem Korszyńskim, rektorem seminarium włocławskiego, a późniejszym biskupem zrozumiał, że taką drogą jest właśnie kapłaństwo.
W 1935 r. wstąpił do Zgromadzenia Księży Orionistów w Zduńskiej Woli, gdzie ukończył Niższe Seminarium i zdał maturę. Jako młody kleryk poznał założyciela zgromadzenia św. ks. Alojzego Orione w Tortonie we Włoszech. Kiedy wyraził swoją gotowość do wyjazdu na misje do Afryki, ks. Orione miał powiedzieć: Twoja misja jest w Polsce. Wtedy, tuż przed wybuchem II wojny światowej, wrócił do Ojczyzny. Podczas Powstania Warszawskiego cudem uniknął śmierci, ale trafił do obozu koncentracyjnego w Bittinheim koło Dachau. Wyszedł z niego dopiero po zakończeniu wojny.
Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abpa Antoniego Szlagowskiego 10 czerwca 1945 roku. Pracował najpierw na parafii we Włocławku, następnie, w czasie studiów teologicznych, organizował pomoc dla sierot wojennych a potem poświęcił się pracy w bursie dla chłopców w Warszawie.
W 1950 roku ks. Bronisław Dąbrowski został Dyrektorem biura Sekretariatu Episkopatu oraz rozpoczął pracę w Wydziale Spraw Zakonnych przy Sekretariacie Prymasa Polski. 23 listopada 1961 r. papież Jan XXIII mianował go biskupem pomocniczym warszawskim a sakrę biskupią przyjął 25 marca 1962 r. z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Prymas Stefan Wyszyński w homilii powiedział wtedy: Nie ma bodaj w Polsce ani jednej diecezji czy nawet parafii, na rzecz której nie pracowałby skutecznie broniąc praw Kościoła świętego; nie ma ani jednej rodziny zakonnej męskiej czy żeńskiej, której nie pomagałby pokornie w szeregu lat swojej wytrwałej posługi. Na swoje biskupie zawołanie wybrał dewizę orionistów: Instaurare omnia in Christo (Odnowić wszystko w Chrystusie), którą wiernie realizował przez swoją posługę na rzecz Kościoła i Ojczyzny.
W lutym 1969 R. został wybrany Sekretarzem Generalnym Episkopatu Polski i mimo trudnych wtedy czasów stał na straży wiary, prawdy i prześladowanych przez komunistyczny reżim Polaków. Będąc także zwierzchnikiem Biura Prasowego KEP dbał, aby informacje z Polski docierały poza granice kraju za pośrednictwem Biuletynu Informacyjnego Kościoła. Wielokrotnie przeprowadzał negocjacje z władzami państwowymi w imieniu Kościoła, jako stały przedstawiciel Episkopatu do kontaktów z władzami PRL, a następnie w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, której działalność reaktywowano w 1980 roku. Za tę posługę dziękował mu ówczesny papież św. Jan Paweł II w liście skierowanym do abp. Dąbrowskiego, kiedy ten przechodził na emeryturę. Pragnę tu podkreślić szczególne zasługi Księdza Arcybiskupa dla Kościoła w Polsce na tym trudnym i odpowiedzialnym etapie dziejów. - pisał papież – Jako członek Komisji wspólnej Rządu i Episkopatu przeprowadził Ksiądz Arcybiskup wiele skomplikowanych i niezmiernie ważnych rozmów i spotkań, które trwale zapisały się we współczesnej historii Kościoła i naszej Ojczyzny. Ojciec Święty podkreślał także, że Arcybiskup, dzięki znajomości człowieka, głębokiej wierze i pasterskiej roztropności był dla wielu osób prawdziwym oparciem w trudnych chwilach.
Abp Dąbrowski w czasie stanu wojennego prowadził również ryzykowne rozmowy z władzami w sprawie uwolnienia aresztowanych członków Solidarności i organizował pomoc dla nich samych, ale także dla ich rodzin. Znajdował dobre słowo i czas dla każdego, kto zwrócił się do niego o pomoc. Czasem było to zdobycie trudno dostępnych lekarstw, innym razem interwencja w sprawie konkretnej parafii czy prześladowanych kapłanów. Każdy człowiek, który potrzebował pomocy był dla niego tak samo ważny, niezależnie od zajmowanego stanowiska czy statusu materialnego.
O tym, że pomimo rozlicznych obowiązków dbał o swoją relację z Bogiem i był prawdziwie Chrystusowym kapłanem świadczą słowa wypowiedziane przez niego w czasie jubileuszu 50-lecia święceń kapłańskich: Zawsze w kapłaństwie kierowałem się pełnieniem woli Bożej. Najpiękniejsze chwile były wtedy, kiedy mogłem po trudnej i znojnej pracy, trwającej nieraz do późnej nocy, paść na kolana i chociaż z godzinę adorować Najświętszy Sakrament, modlić się. Wtedy krzepiłem się na duchu i szedłem na nowo do trudnej pracy. Słowa te z jednej strony ukazują jego głęboką wiarę i zjednoczenie z Bogiem, a z drugiej wskazują, że abp Dąbrowski miał świadomość trudności zadań, jakie stawiał przed nim Kościół, jednakże nigdy nie pozwolił sobie na odejście od wyznawanych zasad i wartości. Jak sam mówił: Nigdy nie dałem się zepchnąć z prawdy, wolności i przekonania, że chodzi tu o Polskę, o naród, o Kościół, któremu służę i któremu, choćbym miał krew przelać, będę służył aż do końca.
W 1990 r., w uznaniu zasług dla obrony wolności Kościoła i nauki katolickiej oraz za wybitny wkład w dzieło normalizacji prawnej sytuacji Kościoła w Polsce, abp Dąbrowski otrzymał tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, zaś w 1993 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Jego bogate i oddane Bogu i Ojczyźnie życie zakończyło się w Boże Narodzenie 1997 r. Został pochowany 29 grudnia na warszawskich Powązkach. W czasie pogrzebu kard. Józef Glemp powiedział, że działalność Zmarłego była wielką syntezą świątobliwego, pracowitego i bogatego życia w służbie na odcinku Człowiek — Kościół — Polska.
Dziś tą Eucharystia dziękujemy Bogu za dar życia i posługi ks. abpa Bronisława, syna tej ziemi, wiernego sługi Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, wytrwałego naśladowcy św. Alojzego Orione, człowieka głębokiej wiary i poświęcenia w służbie Bogu i Ojczyźnie.
Kochani!
Życie abp. Bronisława Dąbrowskiego pokazuje, że kiedy człowiek otworzy się na Bożą łaskę, jest w stanie przetrwać największe trudności i pokonać ograniczenia ludzkiej natury. My wszyscy jesteśmy do tego powołani i także możemy, więcej powinniśmy, zaufać Bogu bezgranicznie i pozwolić Mu się poprowadzić przez życie. Zostaliśmy bowiem ochrzczeni w imię Trójcy Świętej, a tym samym wszczepieni w Boga w Trójcy Jedynego, weszliśmy w we wspólnotę Osób Boskich. Zostaliśmy usynowieni przez Ojca, złączeni w jedno z Chrystusem i razem z Nim zanurzeni w śmierci. W Nim także zostaliśmy przywróceni do życia. Zostaliśmy napełnieni Duchem Świętym. Dlatego mamy postępować zgodnie ze wskazówkami św. Pawła, które słyszeliśmy w II czytaniu: Bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, bądźcie jednomyślni, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami.
Ta doskonała miłość Boża nieustannie wzywa nas do troski o naszą doskonałość. Mamy uwielbiać Boga w Trójcy jedynego poprzez konkretne czyny, a więc poprzez miłość bliźniego, budowanie więzów z innymi i pielęgnowanie komunii osób w naszych rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie. Budujmy więc rodziny i parafie, a tym samym kraj i świat, w którym odbija się miłość Trójjedynego Boga i dziękujmy Mu za łaski, którymi nieustannie nas obdarza. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
BP KEP
Posłuchaj: