Abp Stanisław Gądecki przewodniczył na Stadionie Miejskim w Buku koło Poznania uroczystościom koronacji cudownego wizerunku Matki Bożej Literackiej.
„Jednoczę się w modlitwie z Tobą, drogi Bracie, z Duchowieństwem i Wiernymi Kościoła w Poznaniu, którzy uczestniczą w uroczystości koronacji wizerunku Matki Bożej Literackiej w Buku. Znakiem tej duchowej jedności niech będą korony, które ofiaruje Maryi wierny Lud Boży, a które dane mi było osobiście pobłogosławić podczas nawiedzenia sanktuarium na Jasnej Górze” – napisał w liście adresowanym do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski papież Franciszek.
List Ojca Świętego odczytano na początku uroczystości. „Życzę, aby to sanktuarium, które od sześciu wieków było szczególnym miejscem spotkania kolejnych pokoleń wiernych z Maryją, nadal gromadziło wierne Jej dzieci, szukające matczynej opieki, zrozumienia i pomocy” –pisze Franciszek.
Na stadionie w Buku zgromadziło się kilka tysięcy pielgrzymów. Koronę na wizerunek Dzieciątka Jezus nałożył abp Stanisław Gądecki, a na wizerunek Matki Bożej – kard. Zenon Grocholewski. Emerytowany prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego wygłosił także homilię.
„Dzisiaj przeżywamy najwspanialsze w całej dotychczasowej historii święto tego wizerunku. Wyniesiono ten cudowny obraz na stadion, bo żaden kościół nie pomieściłby wielkiej ilości pielgrzymów, którzy się dzisiaj zgromadzili; na stadion, by mogły spoglądać na niego tłumy” – mówił kard. Grocholewski.
Purpurat przypomniał historię kultu, za znamienny uznał też fakt, iż korony pobłogosławił w 2016 r. papież Franciszek w narodowym sanktuarium Polaków na Jasnej Górze. Podkreślił, że „poprzez ten cudowny wizerunek Matka Boża okazała się prawdziwą Matką, okazała się tak wspaniałą Matką, że pragniemy ją obrać za naszą Królową, za Królową naszych serc”.
„Ta Królowa jest inną od tych, które znamy z historii, od tych które pragnęły dominować i panować nad innymi, wykonywać władzę, żyć w luksusie, na których wybór podwładni nie mieli wpływu. Gdy chodzi o Maryję, jest zupełnie inaczej: to my obieramy Ją za Królową, właśnie dlatego, że okazała się Matką” – mówił kard. Grocholewski.
„Garniemy się do Niej, nie z uczuciami lęku, czołobitności czy płaszczenia się, lecz pełni ufności, by powierzyć Jej nasze sprawy, wypłakać się przed Nią, prosić Ją o pomoc. Tak, ta Królowa jest w stosunku do nas przede wszystkim Matką, prawdziwą Matką, naszą Matką, Matką Kościoła. Sedno tej dzisiejszej uroczystości tkwi właśnie w tym, że Maryja jest nie tylko Matką Jezusa, Matką Bożą, ale jest też Matką naszą” – przekonywał kaznodzieja.
Były prefekt watykańskiej kongregacji wyjaśnił, dlaczego Maryja jest Matką Kościoła i jaka była Jej rola w historii wspólnoty wierzących. „Jest rzeczą wymowną, że od samego początku chrześcijanie jakby instynktownie – jeszcze bez jakiegoś pogłębienia teologicznego – wyczuwali w niej Matkę, jak dziecko instynktownie rozpoznaje swoją matkę, i uciekali się do Niej” – mówił kard. Grocholewski.
Na zakończenie homilii kard. Grocholewski zaapelował do wiernych, by uroczystość koronacji nie byłą tylko formalnością. „Uczyńmy Maryję naprawdę Matką i Królową naszych parafii, naszych społeczności, naszych rodzin, naszych domów zakonnych, Matką naszych serc, naszych myśli, naszych pragnień” – mówił purpurat.
Uczestnicy uroczystości wzięli też udział w modlitewnym czuwaniu, w procesji ulicami miasta i w akcie zawierzenia Maryi archidiecezji poznańskiej Matce Bożej Literackiej. Do Buku pielgrzymi przybyli pieszo, autokarami, a także specjalnym darmowym pociągiem uruchomionym z Poznania. Uroczystości były transmitowane przez TVP Poznań i Radio Emaus.
W koronacji wzięli m.in. udział bp kaliski Edward Janiak, bp zielonogórsko-gorzowski Tadeusz Lityński, biskupi seniorzy Stanisław Napierała, Adam Dyczkowski i Zdzisław Fortuniak, oraz bp Damian Bryl.
Zwyczaj wieńczenia królewską koroną obrazu Najświętszej Maryi Panny jest przejawem szczególnej czci dla wizerunku Bogarodzicy. Początki kultu Maryjnego w Buku sięgają XIV wieku. Kroniki podają, że w roku 1576 istniało tam „Bractwo Literackie”, które opiekowało się cudownym obrazem. To właśnie od tego bractwa pochodzi przydomek nadany wizerunkowi.
Buk to miasto o bogatej historii. Według podań swoje ostatnie chwile spędził tutaj książę Mieszko I, który zmarł po polowaniu na żubry pod bukiem, od którego ma pochodzić nazwa osady.
ms / Buk (KAI)