Przewodniczący Episkopatu w 100-lecie KUL: Celem uniwersytetu katolickiego jest prawda

- Wszelka kultura uniwersytecka bierze swój początek z człowieczego pragnienia poznania prawdy, a cel każdej autentycznej wyższej uczelni kryje się w pragnieniu poznania istoty rzeczy, odkrycia jej ukrytej natury oraz nazwania jej po imieniu – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki 15 października podczas Mszy św. w katedrze lubelskiej z udziałem biskupów, Senatu KUL i środowiska akademickiego. Eucharystia rozpoczęła rok akademicki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w 100-lecie jego działalności.

>>Tekst homilii

Uroczysta Msza Święta sprawowana w lubelskiej archikatedrze pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski - rozpoczęła dziś rano setną inaugurację roku akademickiego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.

Przewodniczący Episkopatu wśród najważniejszych celów jakie stoją przed katolickim uniwersytetem wymienił „poszukiwanie prawdy, bycie wiernym prawdzie i przekazywanie prawdy”.

Wyjaśnił, że „wszelka kultura uniwersytecka bierze swój początek z człowieczego pragnienia poznania prawdy, a cel każdej autentycznej wyższej uczelni kryje się w pragnieniu poznania istoty rzeczy, odkrycia jej ukrytej natury oraz nazwania jej po imieniu. Ten rodzaj pragnienia nadaje badaniom naukowym ich godność i wielkość”.

Podkreślił, że „prawda (...) nie jest nigdy wyłącznie teoretyczna, prawda to coś więcej niż wiedza, a celem poznania prawdy jest poznanie dobra”. Przyznał także, że „akademickie poszukiwanie prawdy nosi w sobie cechy poznania uniwersalnego”. Każda zaś z nauk „jest próbą dostrzeżenia złożonej jedności Prawdy w splocie różnych gałęzi wiedzy, wzajemnie się uzupełniających”. A w tym intelektualnym procesie „wiara w Boga nie tłumi poszukiwania prawdy w ludziach nauki, wprost przeciwnie, jeszcze bardziej zachęca do jej poszukiwania”.

W ślad za Janem Pawłem II abp Gądecki zaznaczył, że istotne jest „pierwszeństwo etyki przed techniką, prymat osoby wobec rzeczy, wyższość ducha nad materią”. Przypomniał, że „ludzie nauki, jeśli mają naprawdę pomóc ludzkości, muszą zachować świadomość transcendencji człowieka wobec świata i Boga wobec człowieka”. Dodał, że „objawem błędnego myślenia o wolności człowieka nauki jest przekonanie, że jest on niezależny od zasad moralnych”, a ten błąd myślowy występuje często w świecie nauki i sztuki.

Abp Gądecki przypomniał, że „każdy pracownik nauki jest zobowiązany do wierności prawdzie, a w realizacji tego zadania nie krępują go żadne programy, zarządzenia, ani instytucje”. Natomiast naukowiec, „który postawił sobie jakieś inne cele ponad prawdą, w sensie moralnym przestaje być profesorem wyższej uczelni, choćby posiadał uprawniające go do tego dyplomy”.

Podkreślił następnie, że jeśli zaistnieje taka potrzeba, katolicki uniwersytet winien mieć odwagę głoszenia prawd niewygodnych, które nie schlebiają opinii publicznej, ale są niezbędne dla obrony autentycznego dobra społeczeństwa. Przypomniał, że Jan Paweł II w swoim przemówieniu do społeczności uniwersyteckiej KUL wołał: „Uniwersytecie! (...) Służ prawdzie!”.

Przypomniał też, że prawdę należy przekazywać z miłością, gdyż „miłość bez prawdy jest ślepa, prawda bez miłości jest okrutna”.

Ostrzegł, że dwa „prądy” zagrażają dziś tak pojmowanej misji wyższych uczelni. Pierwszym z nich jest utylitaryzm, czyli ograniczanie zainteresowania i przedmiotu studiów do dziedzin wiedzy, z którymi łączą się korzyści materialne, postęp techniczny i ekonomiczny oraz zdrowie, a zaniedbywane jest podejmowanie problemów dotyczących podstawowych kwestii życia ludzkiego, takich jak: cel człowieka, dobro i zło.

Drugim prądem, któremu należy stawić czoła jest relatywizm, czyli kultura, uważająca za coś niebezpiecznego dociekanie i propagowanie prawdy obiektywnej. Dodał, że Benedykt XVI mówił o panującej dziś „dyktaturze relatywizmu”. W ślad za nim przypomniał, że „jeżeli rozum - w trosce o swoją domniemaną czystość - staje się głuchy na wielkie przesłanie, jakie mu ofiaruje wiara chrześcijańska i jej mądrość, usycha niczym drzewo, którego korzenie już nie dosięgają życiodajnych wód”. A w odniesieniu do kultury europejskiej oznacza to, że jeśli „w obawie o swój świecki charakter - odcina się ona od korzeni, z których czerpie życie, wówczas nie staje się bardziej racjonalna i czysta, lecz ulega rozpadowi i rozbiciu”.

Abp Gądecki podkreślił, że „każdy profesor i student katolickiego ateneum jest powołany do ewangelizacji, Kościół bowiem ze swej natury jest misyjny”. Zatem uniwersytet katolicki musi się charakteryzować dwoma cechami: „z jednej strony ma być dobrym uniwersytetem, a z drugiej - musi być naprawdę katolicki, tzn. pielęgnować swoją tożsamość i misję zleconą mu w Kościele”.

Dodał, że „każdy oczywiście ma prawo głosić to, co uważa za słuszne, ale byłoby rzeczą nieuczciwą głosić poglądy sprzeczne z prawem naturalnym i nauką Kościoła pod płaszczykiem uniwersytetu katolickiego”. A przyszłość mają tylko te uniwersytety katolickie, które wykazują jasną tożsamość i są świadome swojej roli w Kościele i społeczeństwie.

Drugą część homilii abp Gądecki poświęcił wyrażeniu dziękczynienia za setny rok istnienia KUL-u, który się właśnie rozpoczyna. Przypomniał, że blisko 100-letnia historia KUL to powód do wielkiej radości i dumy. KUL bowiem jest jednym z pierwszych dzieł wolnych Polaków po odzyskaniu niepodległości i pierwszą uczelnią, która podjęła na nowo działalność po zawierusze II wojny światowej.

Abp Gądecki przypomniał, że „na tej szlachetnej Alma Mater profesorem był św. Jan Paweł II Wielki, a absolwentem tej uczelni był kard. Stefan Wyszyński i z niej wywodzi się większość członków polskiego Episkopatu”, studiował tu także bł. ks. Jerzy Popiełuszko i stąd się wywodził promotor odnowy liturgicznej w Polsce; sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Przypomniał też, że w okresie komunizmu na KUL trafiali ludzie, którzy z racji swoich poglądów nie mogli studiować gdzie indziej, a w marcu 1968 r. ks. rektor Wincenty Granat stanął po stronie studentów aresztowanych przez władze i zadecydował o przyjęciu studentów relegowanych z „wilczym biletem” z innych uczelni.

Dodał, że tutaj powstała słynna Lubelska Szkoła Filozofii Klasycznej, a „dzięki pracy KUL-u dokonywało się kształcenie inteligencji katolickiej oraz podnoszenie narodu na wyższy poziom życia religijnego i intelektualnego”.

Na zakończenie Eucharystii do zgromadzonych zwrócił się ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL. Podziękował zgromadzonym za wspólną modlitwę. - Obecność Episkopatu na naszej uczelni to dla nas widoczny symbol związku naszej Alma Mater z Kościołem w Polsce – podkreślił, nawiązując do odbywającego się w ostatnich dniach na KUL 377. Zebrania Plenarnego KEP.

***

Katolicki Uniwersytet Lubelski jest trzecim najstarszym uniwersytetem w Polsce. Powstał w 1918 r. z inicjatywy ks. Idziego Radziszewskiego, pierwszego rektora uczelni. Było to działanie podjęta w wyniku likwidacji przez władze bolszewickie Akademii Duchownej w Petersburgu.

Na blisko 40 kierunkach KUL kształci obecnie ponad 12 tys. studentów. Kadrę naukowo-dydaktyczną tworzy blisko 1,1 tys. wykładowców. Lubelska uczelnia prowadzi studia na ośmiu wydziałach: Teologii; Prawa, Prawa kanonicznego i Administracji; Filozofii, Nauk humanistycznych; Nauk społecznych; Biotechnologii i nauk o środowisku; Matematyki, informatyki i architektury krajobrazu oraz zamiejscowy Wydział Prawa i Nauk o Społeczeństwie w Stalowej Woli.

KAI/BPKEP

 

« 1 »